Mam takie pytanie. Czy mieliście może kiedyś problemy z czujnikiem DHT 22? Mój przysparza mi problemów od samego początku. Czujnik zamontowany jest w lodówce ok 5 -6 metrów od arduino. Na początku wykorzystałem jako kabel żyłkę 3 x 1,5. Odczyt był stabilny ale często zrywało połączenie czy coś. Kiedy wypiąłem czujnik i wpiąłem go od nowa odczyt wracał na kilkanaście godzin i znów znikał. Obwiniałem więc kabel. W ramach radykalnej poprawy przesyłu danych zastosowałem przewód FTP CAT. 7. Uziemiłem oplot jak Pan Bóg przykazał i... poprawiła się dokładność odczytu ale czujnik nadal wymaga ręcznego wypinania co kilkanaście godzin. Pomyślałem no dobra, to ja Ci DHT bokiem podeślę(dwoma żyłami 1.5 biegnącymi innym peszlem) 5v i GND a odczyt sobie zgarnę po jednej żyle FTP CAT 7. DHT zareagował pozytywnie a jakże odsyłając jeszcze dokładniejszy pomiar. Niestety po kilkunastu godzinach znów zaprosił mnie na audiencję by ręcznie pomasować mu plecki. Pomyślałem więc - w lodówce cholera jest. Jak otworzę drzwiczki ciepłe powietrze i zimne - się pewnie wilgoć na nim zbiera i stąd problemy. Zamówiłem spray Plastik 70 i obfukałem go izolacyjnie. Ucieszył się niezmiernie i dał jeszcze większą dokładność - na kilkanaście godzin. I tu trafił mnie szlak. Albo to jakieś totalne g... albo ja robię jakiś kardynalny błąd. Ktoś może coś doradzić?