Detekcja sygnału do licznika Geigera - dwa sposoby, który wybrać?

[pronoob]

Cześć,

Planuję zbudować licznik Geigera, przeszukując schematy doszedłem do etapu gdzie nie mogę się zdecydować które rozwiązanie będzie lepsze.

Tuba przewodzi przez bardzo krótki czas impuls 400v który musi zostać dalej wykryty przez mikrokontroler. Wciskając przycisk na schematach symulujemy krótki impuls jakby tuba przewodziła w przypadku wykrycia cząstki promieniowania.

Sposób 1:

Dzielnik napięcia

Prosty dzielnik który z 400v robi pare mV które można odpowiednio wzmocnić i dalej przekazać powiedzmy do mikrokontrolera.

W teorii proste, łatwe szybkie, ale czy bezpieczne?

Sposób 2:

Na podstawie https://ep.com.pl/files/10650.pdf

Pozwolę sobie zacytować:

Cytat

Rezystor R4 (4,7 Mohm [na schemacie 6.8M]) stanowi tutaj tak zwany opór roboczy. Impuls napięcia na tym rezystorze świadczy o  wykryciu
przez licznik cząstki jonizującej. Kondensator C5 (68 pF) stanowi separację między tubą zasilaną wysokim napięciem, a  resztą elektroniki odczytowej zasilanej niskim napięciem. Kondensator ten przewodzi jedynie impulsy, a  jego wartość została tak dobrana, aby uzyskać maksymalną możliwą częstość zliczeń (ilość impulsów w  czasie), ale jednocześnie pojemność ta nie może być za mała, aby wysokość impulsu była zdolna do otwarcia tranzystorów T7 i T8 (BC546) pracujących w układzie Darlingtona.
Rezystor R5 (4,7 Mohm [na schemacie 6.8M]) sprawia, że tranzystory T7 i T8 [darlington] są zatkane, gdy nie ma impulsu. Dioda Zenera D4 (9,1 V) zabezpiecza tranzystory T7 i T8 w przypadku pojawienia się dużego impulsu na rezystorze R4. 

Nie do końca rozumiem czemu został tam użyty Darlington zamiast normalnego tranzystora.

Link do emulatora: https://tinyurl.com/yxem8twv

Który sposób będzie lepszy?

Edytowano Październik 27, 2020 przez pronoob