Skocz do zawartości

Ruchome, przestrzenne struktury wydrukowane w 4D


Pomocna odpowiedź

Napisano
html_mig_img
Podczas gdy druk 3D powoli staje się codziennością, przyszłość stoi otworem przed drukiem 4D - przedmiotami, które pod wpływem bodźców poruszają się lub zmieniają kształt.Na ETH w Zurychu stworzono obiekty, których przemiana przebiega w kontrolowany sposób, a powstałe struktury można dodatkowo obciążać.

UWAGA, to tylko wstęp! Dalsza część artykułu dostępna jest na blogu.

Przeczytaj całość »

Poniżej znajdują się komentarze powiązane z tym wpisem.

4D to dla mnie taka sama bzdura jak marketing pod nazwą układy scalone 3D. Przecież struktura krzemowa zawsze miała 3 wymiary więc była w 3D. Co więc jest tym dodatkowym wymiarem w 4D ?? Tutaj tak naprawdę nie odkryto nic nowego, te wielkie konstrukcje inżynieryjskie kojarzą mi się z pewnymi zabawkami z dzieciństwa (wąż rubika) ,które pozwalały na podobne cuda. Ale rozumiem że dla współczesnej młodzieży, która dorasta z tabletem, coś tego typu może być odkryciem, bo nie jest płaskim ekranem.

Tak czytając różne nowinki mam wrażenie że w dzisiejszych czasach postęp, jest bardziej chwytem marketingowym niż rzeczywistym postępem.

BlackJack, tutaj hasło "4D" określa skrótowo całe podejście do projektowania i drukowania. Z założenia, w tej technologii powstają przestrzenne obiekty 3D, które pod wpływem innych czynników (czas/temperatura itd.) przyjmują jeszcze inne kształty i właściwości. Na pewno można byłoby nazwać to lepiej, jednak jak sam napisałeś trochę "marketingu" sprawiło, że przyjęto określenie 4D. Przynajmniej można prosto odwołać się do tej technologii i za jakiś czas wszyscy będą kojarzyli temat. Tym bardziej, że nazwa ta funkcjonuje już na innych uczelniach, nie tylko ETH.

Bądź aktywny - zaloguj się lub utwórz konto!

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto w ~20 sekund!

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj się »

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się »
×
×
  • Utwórz nowe...