Mikrokontroler w obudowie przemysłowej

[Leonarsen]

Cześć,

poszukuję mikrokontrolera w obudowie przemysłowej.
Mam do obsługi sterowanie poprzez magistralę SPI, w zasadzie proste operacje. Płytki deweloperskie typu:

https://botland.com.pl/pl/stm32-discovery/865-stm32f0-discovery-stm32f0discovery.html

zupełnie mi wystarczają, jest natomiast haczyk. Polega on na tym żeby taki mikrokontroler był zamknięty w obudowie przemysłowej (właściwie nie musi być w obudowie, może być to płytka ale z certyfikatami) i posiadał potrzebne certyfikaty tupu CE.
Mógłbym taką płytkę zrobić sam ale w związku z certyfikatami jest to problem.
Czy znacie jakieś rozwiązania spełniające te kryteria? Znalazłem coś takiego:
https://www.shemeck.pl/4511-indprotod21g-arm-sterownik-plc-arduino-z-wejsciami-i-wyjsciami-cyfrowymi-i-analogowymi.html
https://www.conrad.pl/p/modu-sterujacy-controllino-maxi-100-100-00-12-vdc-24-vdc-1325475

Pewnie jest coś podobnego ale się nie natknąłem a chętnie porównam ciekawe rozwiązania.
Pozdrawiam.👍

Edytowano Październik 31, 2019 przez Leonarsen

[RFM]

10 minut temu, Leonarsen napisał:

Mógłbym taką płytkę zrobić sam ale w związku z certyfikatami jest to problem.

Tak to już jest, że taka płytkę z CE (nie mylić z China Export) wstawisz w obudowę, dodasz zasilacz (będzie miał prawdziwe CE) i musisz zrobić CE. Możesz zrobić sam (CE to deklaracja) ale bierzesz za to odpowiedzialność.

[Anonim]

A nie możesz po prostu kupić obudowy DIN i zamknąć w niej discovery??

[Leonarsen]

No tak było by najprościej. Nie mogę natomiast znaleźć informacji że takie gotowe płytki rozwojowe mają certyfikaty CE i można je wkładać do urządzeń które gdzieś tam działają na obiektach.

[Polecacz 101]

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

[Treker (Damian Szymański)]

Temat tego typu jest dość skomplikowany i nie radziłbym polegać wyłącznie na informacjach z internetu - lepiej skonsultować to z firmami, które zajmują się tego typu tematami. Płytka może mieć CE, ale co z tego, jeśli sama płytka "nic nie robi". Musisz do niej coś podłączyć, dodać zasilacz, dopiero wtedy uzyskasz jakieś urządzenie (a to podlega certyfikacji). Sytuacja nie jest jasna, bo w sumie nie wiadomo co chcesz zbudować i do czego potrzebujesz to CE. Płytki typu Discovery/Nucleo/Arduino, mają CE, więc podstawowa formalność jest spełniona. Pytanie co dalej 😉 Płytki tego typu mogą też spełniać normy, które są wystarczające dla urządzeń developerskich, ale wcale nie będą spełniały norm dla zastosowań przemysłowych. Przypominam też, że urządzenie zbudowane z podzespołów, które mają CE, wcale nie ma z automatu w całości CE. 

Oczywiście, zgodnie z tym co napisał @RFM, CE to "tylko" deklaracja. Możesz więc zadeklarować zgodność, problem pojawi się w momencie kontroli (która będzie wymagała dokumentów) lub w przypadku jakiejś "katastrofy" 😉

[RFM]

5 godzin temu, atMegaTona napisał:

A nie możesz po prostu kupić obudowy DIN i zamknąć w niej discovery??

Chyba czytasz nieuważnie i przy okazji nie znasz reguł rządzących CE. Tak jak napisałem ja i @Treker, masz płytkę z CE, zasilacz z CE, obudowa ma CE całość z automatu CE nie ma, trzeba je uzyskać. Możesz usiąść rano na... i napisać CE, Twoja sprawa. Jak CE ma nie być z sufitu, to tak na 5..100k zł trzeba być przygotowanym (zależy co badasz i ile razy będziesz badania powtarzał). Chcesz poznać szczegóły, skontaktuj się z ITR w Wawie. Są tańsze firmy ale....chiński sprzęt psujący się po godzinie też jest.

[Anonim]

15 godzin temu, RFM napisał:

Chyba czytasz nieuważnie i przy okazji nie znasz reguł rządzących CE.

Twój post gdzieś mi musiał umknąć albo go jeszcze nie było. Faktycznie nie miałem pojęcia o tych przepisach i byłem przekonany, że jak producent deklaruje CE to jest CE i kropka, dobrze wiedzieć na przyszłość. Wynika z tego, że wszystko w tym względzie zależy od widzi-mi-się biurokratów. Trochę to smutne i trochę straszne jednocześnie.

[Treker (Damian Szymański)]

12 minut temu, atMegaTona napisał:

Faktycznie nie miałem pojęcia o tych przepisach i byłem przekonany, że jak producent deklaruje CE to jest CE i kropka, dobrze wiedzieć na przyszłość. Wynika z tego, że wszystko w tym względzie zależy od widzi-mi-się biurokratów. Trochę to smutne i trochę straszne jednocześnie.

Nadal źle to interpretujesz. Nikt nie kwestionuje tego, że np. płytka Discovery od ST ma CE, bo ma. Jednak, jeśli zbudujesz jakieś urządzenie bazujące na tej płytce (czyli cokolwiek do niej podłączysz) to nie będzie oznaczało, że takie urządzenie posiada CE. Aby urządzenie mogło mieć CE, musi być przebadane jako całość. Badania prowadzone na płytce Discovery przez jej producenta nie brały pod uwagę tego, że podłączysz do niej np. wyświetlacz z przetwornicą (do podświetlenia ekranu), która sprawi, że urządzenie nie spełni norm dla kompatybilności elektromagnetycznej.

[RFM]

Uzupełnię wypowiedź Trekera.  W elektronice jest podobnie jak w chemii. Gdy masz dwa litry różnych roztworów i zmieszasz je to otrzymasz np mniej niż 2 litry. W elektronice podobnie, dwa elementy z osobna spełniają normę CE, połączone razem już nie i trzeba dodatkowych zabiegów aby spełniały. Nie raz z tym walczyłem i ta "zabawa" jest jak z problemem uziemnienia czy błędów w komunikacji RS485. Potrzeba wiedzy lub doświadczenia albo i jednego i drugiego no i "oczywista oczywistość" sprzętu.

[FlyingDutch]

Cześć,

dyskusja bardzo ciekawa, ale chyba nie ten dział - wątek powinien być przeniesiony do działu "Mikrokontrolery" 😉

Pozdrawiam

[Treker (Damian Szymański)]

@FlyingDutch słusznie, przeniosłem 🙂

[Leonarsen]

Czyli deklaracja CE to tylko dokument wystawiony prze firmę-producenta lub dystrybutora? Więc zakładając że na potrzeby dyskusji pomijamy odpowiedzialność związana z ew nieprzewidzianych wypadkami. Firma która wystawi taka deklaracje ma problem z głowy i nie musi się obawiać jakiś dodatkowych kontroli lub innych opłat etc? Może sprzedawać taki produkt? Kolejne pytanie jest następujące. Jeśli mam płytkę główna przygotowana do różnych funkcjonalności (płytka A) i do tego płytki zadaniowe (B, C, D itd). Oraz zakładając że każda płytkę z osobna przebadalem i mam deklaracje CE to czy muszę takie badania robic dla każdego połączenia płytek? Np połączenie A + B albo A + B + C i takich konfiguracji mogę mieć kilkanaście w zależności od potrzeb klienta. Dowolna szafka automatyki składająca się np 30 elementów posiadających certyfikat CE jako całość posiada ten certyfikat. 

Temat niestety jak widać jest dla mnie niejasny. 🤔

[FlyingDutch]

10 godzin temu, Leonarsen napisał:

Czyli deklaracja CE to tylko dokument wystawiony prze firmę-producenta lub dystrybutora? Więc zakładając że na potrzeby dyskusji pomijamy odpowiedzialność związana z ew nieprzewidzianych wypadkami. Firma która wystawi taka deklaracje ma problem z głowy i nie musi się obawiać jakiś dodatkowych kontroli lub innych opłat etc?

Temat niestety jak widać jest dla mnie niejasny. 🤔

Cześć,

wręcz przeciwnie - musi się spodziewać kontroli i dużych kar w przypadku niezgodności. Wiem bo w firmie robiliśmy certyfikaty CE dla kilku  produktów, to bardzo kosztowny i trudny temat. Tak jak napisał kolega @RFM badania kosztują duże pieniądze, a żeby wstępnie sprawdzić samemu produkt trzeba dysponować drogim analizatorem widma (w szerokim zakresie częstotliwości).

Pozdrawiam

[Treker (Damian Szymański)]

10 godzin temu, Leonarsen napisał:

Czyli deklaracja CE to tylko dokument wystawiony prze firmę-producenta lub dystrybutora? Więc zakładając że na potrzeby dyskusji pomijamy odpowiedzialność związana z ew nieprzewidzianych wypadkami. Firma która wystawi taka deklaracje ma problem z głowy i nie musi się obawiać jakiś dodatkowych kontroli lub innych opłat etc?

Nie uzyskasz w tej sprawie jasnej informacji, bo każdy przypadek jest inny. Jak zaczniesz sprzedawać taki produkt to prędzej czy później może być kontrola, bo albo konkurencja będzie chciała Cie sprawdzić, albo urząd sam z siebie wytypuje dany produkt do kontroli. Jak nie będziesz miał raportów z badań to raczej na słowo nikt Ci nie uwierzy, że urządzenie spełnia normy. Takie sytuacje wychodzą w mało spodziewanych sytuacjach. Może przyjść nawet kontrola z jakiegoś innego urzędu i "przy okazji" zainteresują się czy dane urządzenie jest bezpieczne dla pracowników.

10 godzin temu, Leonarsen napisał:

Jeśli mam płytkę główna przygotowana do różnych funkcjonalności (płytka A) i do tego płytki zadaniowe (B, C, D itd). Oraz zakładając że każda płytkę z osobna przebadalem i mam deklaracje CE to czy muszę takie badania robic dla każdego połączenia płytek? Np połączenie A + B albo A + B + C i takich konfiguracji mogę mieć kilkanaście w zależności od potrzeb klienta.

Zdaje sobie sprawę, że liczysz na konkretne wskazówki - sam też kiedyś byłem przekonany, że sprawa jest bardzo prosta i co za problem, aby jednoznacznie określić czy dany produkt wymaga CE. Niestety jak zagłębisz się w ten temat to szybko dojdziesz do wniosku, że to nie jest takie łatwe. Opisywany przypadek jest ciężki do zaklasyfikowania, bo nie wiadomo czy poszczególne płytki można traktować jako gotowe urządzenie (a tylko to podlega certyfikacji).

[RFM]

Jak napisał Treker, temat prosty nie jest. Spróbuj "przebić" sie przez normy aby stwierdzić, które badania musisz zrobić.

Co mogę podpowiedzieć ze sztuczek, np urządzenie zasilane jest z zasilacza zewnętrznego. Sprzedając samo urządzenie bez zasilacza w komplecie, jeden problem odpada bo nie bada sie zasilacza. Takich "wybiegów"jest sporo. Coś jabys sprzedawał komputer w częściach a użytkownik sam go składa.