Sensory na mięśniach dla lepszej komunikacji z robotem

[Domol]

Zauważyliście, że roboty rzadko robią to, co chcemy, żeby robiły? Mają zupełnie inne poczucie rzeczywistości i niezbyt je interesuje, co autor miał na myśli. Jednak roboty na uniwersytecie Georgia Tech potrafią zrozumieć, o co chodzi człowiekowi i czego od nich oczekuje.

Lepsze porozumienie z robotami?

Jest to możliwe dzięki nakładanym na ręce operatora sensorom, które monitorują stan napięcia jego mięśni. Wszystko super, ale człowiek to dość złożona konstrukcja, która jest pełna sprzeczności i wyjątków. Nasze mięśnie za każdym razem napinają się inaczej, czasami przeszywa nas skurcz, a czasami z jakiegoś zupełnie innego powodu napięcie mięśni nie jest takie, jak być powinno. Dlatego pomimo dobrych czujników - roboty głupieją i nie wiedzą, co należy zrobić.

Billy Gallagher, kierownik projektu, opowiada o jego działaniu

Innym przykładem, który również należy rozważyć jest przypadek, kiedy próbujemy zatrzymać dźwignię. Dopóki ją przesuwamy - robot radzi sobie z interpretacją naszych intencji. Jednak w momencie zatrzymywania, napinamy mięśnie w taki sposób, że maszyna nie wie, czy jest to zupełnie nowa komenda, czy pchamy mocniej dźwignię, czy może robimy coś jeszcze innego.

Zespół Georgia Tech zaangażowany w projekt

Z tego powodu prowadzone są dość szerokie badania, których celem jest nauczenie robotów, jak poznawać ludzkie ciało i zamiary. Miejmy nadzieję, że naukowcom z Georgia Tech uda się wiele osiągnąć w tej dziedzinie. Dzięki temu roboty będą nie tylko łatwiejsze w obsłudze, ale również bezpieczniejsze i efektywniejsze. Co o tym sądzicie? Gdzie wykorzystalibyście taką technologię?

Źródło: http://spectrum.ieee.org/robotics

[greebqmaster]

Oczywiście, że w egzoszkieletach i ich wszystkich pochodnych.

Gdyby zrezygnować z czujników na mięśniach, pomysł nie jest nowy i armia USA rozwija go od jakiegoś czasu: