Skocz do zawartości

Żywotność Pololków w Linefollowerze bez turbiny


sosnus

Pomocna odpowiedź

Witam. To jak to w końcu jest z tymi Pololkami w LF bez turbiny - zużywają się czy nie?

Aktualnie mam na myśli Pololu HP 10:1 z kołami Pololu 32mm:

Czy ten zestaw, przy algorytmie który przewiduje szybką zmianę kierunku obrotu silników może uszkodzić silniki?

No i jakie są objawy "zmęczonych" Pololków?

Aktualnie zasilam 6V, ale pewnie w przyszłości zwiększę napięcie.

Robot jest stosunkowo lekki, koła mało przyczepne, robota szarpie (wiem że tutaj też jest wina złego algorytmu) ale to wygląda jakby te silniki naprawdę strasznie się "męczyły". Czy to jest tylko takie złudzenie, i to wcale nie jest niebezpieczne dla silników (oraz mostka i przetwornicy)?

Wiem że temat był poruszany już nie raz, no ale w sumie nie było na to jednoznacznej odpowiedzi. Jedni są zadowoleni z Pololków w LF (bez turbiny) inni nie - no to jak to w końcu jest? 😉

Link do komentarza
Share on other sites

Obecnie pololki mają silniki gorszej jakości niż te kilka lat temu. Tak mi się wydaje z opisów osób, które używały ich kiedyś i teraz. Osobiście jeszcze nie zarżnąłem ani jednego silnika, ale fakt, że nigdy ich nie przewoltowywałem ani w zasadzie nie hamowałem przeciwprądem. Nie zmieniałem też nagle kierunku obrotów. Tak więc miały w sumie dość lekko w moim linefollowerach.

Link do komentarza
Share on other sites

Tak mi się wydaje z opisów osób, które używały ich kiedyś i teraz.

Moim zdanie są to opinie osób, które zasilają Pololu w minisumo z 9V i katują je niemiłosiernie. W LF z turbiną oraz bez używam tych samych silników od kilku lat i nie miałem problemów. Łącznie w 5 robotach miałem 10 silników i tylko z jednym miałem problem. Jednak nawet w przypadku tego ostatniego po odlutowaniu, oczyszczeniu przekładni i testach wszystko wróciło do normy 🙂

Raz uszkodziłem silnik 50:1 wkładając go w imadło i szlifując koło założone na ośkę. Jednak wtedy ważniejsze dla mnie było szlifowanie i silnik został spisany na straty przed rozpoczęciem pracy 🙂

Link do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji, napisz odpowiedź!

Jeśli masz już konto to zaloguj się teraz, aby opublikować wiadomość jako Ty. Możesz też napisać teraz i zarejestrować się później.
Uwaga: wgrywanie zdjęć i załączników dostępne jest po zalogowaniu!

Anonim
Dołącz do dyskusji! Kliknij i zacznij pisać...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.