Skocz do zawartości

Żródło prądowe do zasilania diody Laserowej.


BlackJack

Pomocna odpowiedź

Rozbudowałem schemat (blokowy) i wyszło mi coś takiego.

A więc tak napięcie odniesienia trzeba podać na wejście (+) nieodwracające U1B, a sygnał z fotodiody na wejście odwracające (-) i tam też (strzelam) powinien być właśnie potencjometr kalibrujący, no bo w sumie napięcie odniesienia z reguły jest stałą wartością ? choć w sumie może ono być też regulowane, ale na chwilę obecną nie za bardzo wpadłem na pomysł co by mi to dało ? Chyba że że regulowało by to jakiś przedział (MAX prądu) jaki mogę uzyskać z potencjometru w obwodzie Diody pomiarowej ?

Dorysowałem także wejście Enable, obecnie dla uproszczenia zanegowane, w praktyce ma być niezanegowane czyli 1 = praca, 0= wyłączenie wiązki lasera. Może na schemacie jest trochę niefortunnie narysowane, ale jak dobrze rozumiem ściągnięcie do MASY (GND) wejścia (+) U1A spowoduje zerowy prąd na wyjściu źródła prądowego którym steruje.

Problem jest jednak innej natury. Nie mam już bardzo czasu na naukę elektroniki, i musiałbym powoli układ budować, a tu na razie jestem na etapie co najwyżej schematu blokowego 🙁 Do tego trzeba jeszcze zaprojektować PCB, wykonać, zmontować i wy testować.

Choć w sumie chyba zabrnąłem daleko, będąc z zawodu Stolarzem 😋 No dobra elektryka/automatyka też mam, ale nie uczyli nas tam projektować takich układów i w szczególikach i tak na 200% pobłądzę.

Link do komentarza
Share on other sites

Ależ bardzo dobrze Ci poszło! Zamknąłeś pętlę regulacji drugim wzmacniaczem, poprawnie go skonfigurowałeś i podłączyłeś mu wejścia. Rzeczywiście masz jeszcze problemy ze szczegółami: nie wyłącza się wzmacniaczy przez przywieranie im wyjść do masy - takie rzeczy, jeżeli już to robisz na sygnałach wejściowych. No i została cała analiza stabilności takiego układu, ale moim zdaniem nieźle rokujesz. Jeżeli chcesz, poczytaj o warunkach stabilności, o marginesach fazy i wzmocnienia, wykresach Bodego (Bode plot) itd. Oczywiście jeśli chcesz, w każdej chwili mogę wrzucić Twój schemat przeliczony i uzupełniony o brakujące elementy kompensacji częstotliwościowej. W obecnej postaci to niestety dobry generator.

Pewnym problemem jest konieczność podłączenia wejścia odwracającego do opornika pomiarowego fotodiody. Rm pewnie i tak będzie spory (>10k) żeby dawać sensowne napięcia przy prądach w granicach kilkuset uA, więc nie będzie można zaniedbać prądu pobieranego przez wejście (-) wzmacniacza różnicowego. Dlatego przyda się trzeci wzmacniacz jako wtórnik napięciowy separujący rezystor Rm od wejścia kolejnego stopnia.

Wejście Vref dajesz z potencjometru zasilanego z jakiegoś stabilnego napięcia (np. z diody Zenera lub lepiej LM431). Nowa wersja układu stara się, by napięcie odkładane na oporniku Rm było takie jak wejściowe Vref. Dzięki temu nie ustawiasz bezpośrednio prądu lasera jak to było w przypadku gołego źródła, a jego moc wyjściową. Prąd reguluje się sam - wzmacniacze tak ustawiają prąd głównej diody, by fotodioda była wysterowana światłem tak jak sobie tego życzysz. Jeżeli zmieni się np. temperatura i jasność lasera spadnie, automatyka podkręci prąd by moc wyjściowa pozostała taka sama.

Link do komentarza
Share on other sites

No dobrze moje ostatnie podejście, choć nadal jest to bardziej schemat blokowy niż kompletny ideowy, ale chciałem zaznaczyć też parę rzeczy które by mnie interesowały.

.

Tak dodałem bufor na U1A, wiem namieszałem teraz w nomenklaturze, ale założyłem że będzie potrzebny US z 4 WO, dla tego zmieniłem kolejność oznaczeń. Dodałem mu w pętli sprzężenia opornik, bo wyczytałem że ma on jakieś tam znaczenie dla pracy bufora, tworzy filtr z pojemnościami na PCB, itd. No chyba żeby bufor zrobić na tranzystorze, ale to chyba więcej komplikuje niż rozwiązuje problemów.

Pojawiło się źródło napięcia odniesienia (VREF) na TL431, dałem mu opornik o wartości 300Ω, ale to błąd bo źle sobie policzyłem w głowie 😳 i powinno być 3KΩ, czyli w praktyce 2K7 lub 3K3 bo układ ten potrzebuje z tego co wiem 1-2mA prądu do poprawnej pracy, ja mam ustawione 4mA (12V/0,004A=3000Ω). Nie chciałem mu zostawiać w powietrzu wejścia REF, bo z bliźniaczym układem LM336 miałem problemy jak mu to wejście wisiało w powietrzu ?

Pojawił się też Jamper JP1. O co chodzi ? Nie wiem czy ma to jakieś większe znaczenie, ale przy uruchamianiu układu chciałbym mieć możliwość robienia sobie tego na raty tzn. Najpierw sprawdzę sobie działanie źródła prądowego, a dopiero potem podepnę sobie diodę laserową i sprzężenie zwrotne od fotodiody.

Czego na schemacie nie ma ?

Wejścia Enable, ale domyślam się że trzeba podpiąć jakoś tranzystor pod wejście odwracające U1C. No i sekcji stabilizatora na 12V (standard na 7812), też chcę sobie go zrobić na PCB, bo nie wiem jak będzie z zasilaniem tego już w gotowym urządzeniu. Będzie potrzebne to się da, nie zrobi się zwory gdzie trzeba i też będzie gitara.

Ogólnie zasilanie tego też trzeba dobrze rozważyć. W urządzeniu będą dwa silniki krokowe, które przy nawrotach będą zwracały jakąś energię do układu zasilania i pewnie siały zakłóceniami.

Chodzi mi o trochę uniwersalny układ, który można sobie dostosować do sytuacji.

Link do komentarza
Share on other sites

Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.
Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.

jlcpcb.jpg

jlcpcb.jpg

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

I znowu uważam, że bardzo dobrze Ci poszło. Szkoda, że nie naniosłeś numerów elementów, byłoby łatwiej odnosić się do schematu. To może zacznijmy od początku (układu):

O ile pamiętam TL431 w swoim podstawowym wykonaniu (są wersje low-power) potrzebuje prądu katody od 1mA w górę. To co zrobiłeś jest OK. Natomiast chyba nie do końca pamiętasz jak to działa. W środku, oprócz wszystkiego innego jest główny tranzystor npn który ma kolektor na "katodzie" i emiter na "anodzie". Dzięki temu umie zwierać katodę do anody i "wsysać" wpływający od góry prąd. Prawie dokładnie jak robi to dioda Zenera - najprostszy stabilizator równoległy. Równoległy, bo włączany równolegle z obciążeniem a nie np. jak 7805 - szeregowo. Baza tego tranzystora jest sterowana wzmacniaczem o bardzo dużym wzmocnieniu, porównującym wewnętrzne napięcie referencyjne 2.500V z napięciem na wejściu REF. Jeżeli jest tam odrobinę więcej niż własne 2.500V, tranzystor jest włączany, gdy mniej - przytykany. No i teraz, gdy podłączysz wprost REF do katody, całość będzie się zachowywać jak doskonała (setki razy bardziej stabilna) dioda Zenera 2.500V. Gdy jednak dasz dzielnik rezystorowy od katody, przez REF do masy - możesz "napięcie Zenera" dowolnie regulować. Jeśli dasz np. 2x10k dostajesz stabilizator 5.000V itd. Gdy dasz REF do masy, wyłączasz TL431 z układu, bo napięcie na pinie REF nigdy nie osiągnie 2.5V i nie załączy tranzystora 🙁

TL431 ma nieprzyjemną cechę wpadania w oscylacje jeśli doda mu się nieodpowiedni kondensator. Niestety dla różnych prądów pojemności "niebezpieczne" są różne - trzeba sprawdzić wykres w danych katalogowych.

Wtórnik jest OK. Ten dodatkowy rezystor jest ważny w układach precyzyjnych, gdzie bierzesz pod uwagę prądy polaryzacji wejść wzmacniacza. Nie wdając się w szczegóły, oba wejścia powinny "widzieć" takie same rezystancje. Jeżeli plusowe widzi rezystor od diody w dół (bo sama dioda jest źródłem prądowym i ma bardzo wielką rezystancję) do masy i będzie to np. 10k, to rezystor do wejścia minusowego też powinien mieć 10k. W przypadku tego układu nie ma to znaczenia, możesz go pominąć. A jeśli już sam przywołałeś sprawę pojemności, to jest akurat odwrotnie. Rezystor w obwodzie wejścia odwracającego jest niefajny, bo wraz z pojemnością tego wejścia i innymi pojemnościami pasożytniczymi tworzy układ RC opóźniający pętlę ujemnego sprzężenia zwrotnego, tym samym zmniejszający margines fazy i "przybliżający" układ do wzbudzenia. Na szczęście typowe LM324 itp są tak wolne, że raczej nie "skorzystają" z szansy i nawet w układzie wtórnika (kiedy to wzmacniacz jest najszybszy a pasmo jest największe) nie będą generować. Jeżeli bardzo się boisz możesz dać równolegle do opornika dosłownie 10pF, które skompensuje pojemności ścieżek na PCB.

Potencjometr jest włączony odwrotnie. Jego "góra" powinna być podpięta do TL431 a "strzałka" do wejścia wzmacniacza. Wtedy regulacja zadziała.

Sam układ wzmacniacza błędu jest OK.

Na wejściu U1C(+) dałbym rezystor 22-100k do masy. Jeśli niechcący wyjmiesz zworkę w czasie pracy lub coś się z nią stanie złego, wiszące wejście wzmacniacza (prądy polaryzacji!) może poszybować w górę i tym samym załatwić laser.

Enable możesz zrobić podciągając tranzystorem pnp wejście U1C(-) do plusa przez opornik lub prościej, zwierając przez mały MOSFET jego wejście (+) do masy. Wtedy na wyjściu U1B musisz dać szeregowy rezystor, np. 1k.

Układ będzie tak szybko tłumił zmiany zasilania jak szybkie będzie źródło prądowe, bo tylko ten wzmacniacz "widzi" rzeczywisty prąd lasera odkładany na rezystorze. Na pewno warto zasilać go z 7812.

Mając przepiętą zworkę na gołe źródło, będziesz miał na wyjściu wtórnika napięcie proporcjonalne do rzeczywistej mocy lasera a na rezystorze w źródle MOSFETa napięcie proporcjonalne do prądu. Wtedy będziesz mógł dobrać rezystor "diodowy". Nie włączaj niczego w obwód lasera (np. multimetr z długimi kablami) i nigdy nie rozpinaj go w czasie pracy. Samej diodzie daj jeszcze ze 100nF równolegle i jakąś szybką diodę Schottky anodą do drenu tranzystora.

Do uruchamiania źródła podłącz zamiast lasera dużą diodę LED (min. 300mA/1W) - tę przynajmniej trudniej zabić, albo nawet kilka (4-5?) zwykłych diod krzemowych 1A szeregowo. Możesz od razu włączyć diodę pomiarową i świecić na nią LEDem. Zacznij od większych wartości opornika diodowego, bo wtedy wtórnik będzie widział większe napięcie myśląc, że to silne światło.

EDIT: Prąd TL431 to: (12V-2.5V)/R

Link do komentarza
Share on other sites

No dobrze wyrzeźbiłem coś takiego.

A więc po kolei.

Żródło napięcia odniesienia stanowią R1, TL431, C1, R2(potencjometr wieloobrotowy). Rezystor R3 w sumie narysowałem niepotrzebnie, no bo w sumie nie chcę robić dzielnik napięcia dla VREF, bo po co ?

Wartości C1. Jeżeli dobrze rozumiem ten rysunek z noty TL431A (ważne bo układ TL431B ma inną charakterystykę) to układ pracuje stabilnie w dwóch przedziałach pojemności C1, od 0,001uF do ok 0,01uF, oraz ok 2uF do 10uF. Jak się nie pomyliłem w przeliczeniu uF na resztę to C1 może mieć spokojnie od 1 do 100nF.

Reszta jest w sumie tak jak przedtem. Starałem się to optymalizować od razu pod PCB. R4 i C5 byłby w SMD (0805)

Dodałem wejście ENABLe na MOSFEcie BS170 z izolacją na PC817, oraz obwód filtru na zasilaniu LM324 w postaci R13, C5. Nie wiem czy potrzebne w takim układzie ?

Samej diody laserowej na schemacie nie ma podłączę ją do złącza X1. Co do zabezpieczenia samej diody laserowej może być dioda BAT43, bo takie mam ?

Link do komentarza
Share on other sites

Świetnie. Naprawdę coraz trudniej mi znaleźć coś do czego mógłbym się przyczepić 🙂 Oto dowód:

1. Jeżeli nie masz poważnego powodu by stosować izolację, transoptor nie jest potrzebny bo BS170 nawet przy 4V czy 5V "cyfrowym" sterowaniu jakoś tam się włączy. Potrzebujesz przecież tylko kilka mA prądu drenu. Jeśli cały obwód lasera ma mieć wszystko osobne łącznie z zasilaniem, to transoptor zostaw. Rezystor R11 (dzięki za desygnatory) w emiterze może być "trudny do pokonania" i wymagać dużego prądu fototranzystora a więc i diody LED - może nie musi być tak mały?

2. Źródła prądowe generalnie nie lubią indukcyjności a dioda laserowa przepięć więc uważaj na kable wyjściowe - niech będą krótkie i w miarę porządne. A na samej oprawce lasera kondensator 100nF i dioda Schottky, BAT43 będzie OK.

3. Kondensator C3 jest zbędny. Zauważ co on powoduje: podczas włączania zasilania albo innych wahań jasności lasera, napięcie na oporniku R6 będzie się spóźniało w stosunku do prawdziwej mocy promieniowanej i "oszukiwało" pętlę, która będzie starała się jak najszybciej prąd skompensować, przeregulowując źródło prądowe. Nawet jeśli poprawnie skompensujesz pętlę częstotliwościowo by nie dochodziło do oscylacji, to będzie ona musiała być wolniejsza niż mogłaby być.

4. W lewym położeniu suwaczka potencjometru tj. przy maksymalnym ustawionym prądzie włączony Q2 zewrze źródło napięcia odniesienia. Niby mu to nie szkodzi (bo jest równoległe), ale nie wiemy jak układ się zachowa (w jaki sposób napięcie Vref będzie powracało) przy wyłączeniu Q2 i wolimy nie sprawdzać. Może opornik R9 daj za zworką? Będzie wtedy chronił oba źródła sygnału: i referencję i wyjście IC1D. Dodatkowo R9 wraz z R10 tworzą szkodliwy dzielnik, niech będzie on jak najmniej "dzielący," np. 1k i 510k? R10 ma za zadanie wsysać prądy polaryzacji wejścia (

5. Jeśli poziom napięcia zasilania na to pozwala, spróbuj ograniczyć prędkość narastania 12V np. przez opornik szeregowy kilka Ω tuż przy X2-1. Wraz z C6 utworzy filtr dolnoprzepustowy. Opornik policz tak, by przy maksymalnym prądzie całości spadało na nim co najwyżej tyle, by dla 7812 zostawało jeszcze min 15V na wejściu. Przy małym zapasie napięcia (np. właśnie Vin=15V) tego się zrobić nie da, ale dla 20-24V już będzie OK. Przy okazji 7812 będzie chłodniejszy 🙂

6. R13 wydaje się zbędny. Co prawda filtruje zasilanie LM324, ale to właśnie przez niego będzie płynął cały prąd jaki którykolwiek z 4 wzmacniaczy wypuszcza na swoje wyjście. Możesz go na schemacie i na PCB zostawić.

7. Jeśli zostawiasz nieużywany wzmacniacz, zwarcie obu wejść razem zostawia go w stanie przypadkowym, prawdopodobnie w którymś nasyceniu, bo przecież napięcie niezrównoważenia nigdy nie jest 0.0mV a będąc w otwartej pętli on je wzmocni milion razy. Lepiej połącz go jak wtórnik a wejście (+) doczep do jakiegoś sensownego potencjału np. Vref lub jakiegoś wyjścia innego, bliskiego w obudowie wzmacniacza. Nasycanie wzmacniacza rozwala jego wewnętrzne polaryzacje i może spowodować zwiększony pobór prądu. No i sztuka cierpi 🙂

Generalnie w układach tego typu wszystko jest miłe w stanach ustalonych zasilania. Dopóki nie zaczyna zależeć Ci na konkretnym zachowaniu podczas włączania, pętla regulacji wydaje się stabilna - po zrobieniu prawidłowej kompensacji częstotliwościowej oczywiście. Niestety wzmacniacze operacyjne są w środku skomplikowane a ich modele symulacyjne prawie nigdy nie umieją pokazać co będzie się działo np. w zakresie 0-3V zasilania, bo są robione pod własności DC, mało- i wielkosygnałowe czyli pod konkretne rodzaje analizy SPICE. Co więcej, te same typy układów od różnych producentów zachowują się różnie a w żadnej karcie katalogowej nie jest to opisane. Podczas włączania zaczynają pracować źródła prądowe zasilające poszczególne stopnie i układy polaryzacji tranzystorów, ale nie wiadomo które kiedy. Dlatego nie sposób przewidzieć jak to się zachowa w stanie przejściowym i warto pierwsze próby robić "na pusto", np. ze zwykłymi diodami lub LEDem zamiast lasera. Żeby "złapać" napięcia i prądy w chwili włączania oscyloskop cyfrowy będzie raczej konieczny...

Być może trzeba będzie dodać gdzieś jakiś kondensator "przytrzymujący" któryś wzmacniacz przed poszybowaniem w kosmos np. na 2ms - to w zupełności wystarczy by przypadkowo wysterowany MOSFET wyjściowy załatwił laser jeszcze zanim pętla stabilizacji jasności zacznie pracować.

Do weryfikacji poprawności działania pętli regulacji (stabilności i marginesu fazy) będziesz musiał też mieć źródło sygnału prostokątnego. Na szczęście tu wystarczy Arduino z jednym wyjściem cyfrowym i wygenerowaną tam programowo falą prostokątną np. 20Hz, którą przez rezystor np. 22k zapodasz na strzałkę potencjometru ustawionego np. w połowie. Tak wysterowana pętla będzie starała się modulować jasność lasera np. ±20% wokół wartości ustalonej potencjometrem, a Ty na oscyloskopie zobaczysz jak zachowuje się po wytrąceniu z równowagi.

Link do komentarza
Share on other sites

A więc tak dokonałem poprawek.

Zmieniłem koncepcje stabilizatora napięcia. Do dziś nie wiem z czego kolega chce to zasilać ? 🙁

7812 zmieniłem na LM317, z katalogowym układem soft-startu, i obniżyłem napięcie zasilania diody do ok 9,14V. Sądzę że to lepsze rozwiązanie jak nie znam czym to będzie zasilane, że sądzę że zasilaczem komputerowym. Nie wiem czy nie warto szeregowo do diody D1 dodać jakiego opornika ?

Takie rozwiązanie uwalnia mnie od kłopotliwego jakby nie patrzeć dobierania opornika który miałby być przed 7812.

Jeszcze się zastanawiam czy przed LM317 nie warto dodać transila na 12-15V, aby przechwytywał ewentualne przepięcia z szyny zasilania.

Przy transoptorze, zmieniłem opornik R11 na 4K7, choć sądzę spokojnie mógłby mieć 10K, fotodioda PC817 ma 270Ω, więc i jej prąd powinien być OK. 5V / 270Ω = ~18mA nawet gdyby na porcie drukarkowym było jakimś cudem 3,3V to mam 12mA prądu przy takim R.

Niby LPT może dostarczyć na jednym pinie do 30mA, ale wolałbym tego nie sprawdzać, więc przyjąłem MAX 20mA. Choć i tak muszę uważać do którego pinu to jest podpięte, bo tylko linie danych D0-D7 maja takie prądy 🙁 . Ech.. zawsze jakieś komplikacje no..

Bo jak wspominałem, sygnał ENABLE mogę pobierać albo z styków przekaźnika na płytce sterownika, czego wole nie robić, albo bezpośrednio z portu LPT.

Chciałbym wiedzieć czy ten schemat jest już dobry, bo muszę już w tym tygodniu robić PCB.

Nie wiem na razie tez jak dobrać R4, R5 bo nie wiem jakie będę potrzebował wzmocnienie ?

Link do komentarza
Share on other sites

Ech, no widzisz, nie wiem co napisać. Bo z jednej strony schemat "laserowy" jest OK. Przynajmniej jeśli chodzi o topologię układu. PCB nie widzi wartości elementów więc spokojnie możesz zacząć rysować płytkę w otoczeniu wzmacniaczy. Natomiast mam wątpliwości co do tego soft-startu. Rozumiem, że chciałeś dobrze, ale zaproponowanego filtru RC nie wziąłem z ulicy. Taki wydawałoby się skrajnie prosty obwód ma wiele zalet. Po pierwsze działa od 0V, a układ z tranzystorem opiera się na prawidłowo pracującym LM317. Od jakiego napięcia zaczyna od pracę? Od 3-4V? Po drugie zmniejszona prędkość narastania, jak również zmian napięcia wejściowego to mniejsza szansa przechodzenia zakłóceń przez sam stabilizator. Jego szybkość reakcji jest z definicji ograniczona i wszystko co szybsze będzie z wejścia do wyjścia przechodziło na wylot, niezależnie od wszelkich soft-startów. Dlatego warto przed stabilizatorami liniowymi robić jakieś ograniczanie pasma zakłóceń.

Jeżeli zakładasz możliwość podania z zewnątrz tylko 12V, to wstaw rezystor na którym spada chociaż 1V @ 350mA, do tego dobry elektrolit 100-220uF i dopiero LM317 przy zmniejszonym napięciu zasilania do np. 8V. A może warto dać LM1117 lub inny low-drop? Dodany tranzystorek zostaw, zawsze można tego fragmentu nie lutować. Wciąż przecież nie wiemy jak układ pętli regulacji będzie zachowywał się przy starcie zasilania od 0V. Może się okazać, że przejście przez "niefajne" napięcia poziomy zasilania musi być właśnie maksymalnie szybkie albo trwać pewien określony czas i choćby z takich powodów wciąż buduje się druciane prototypy na pająku lub na płytkach uniwersalnych. W szczególności właśnie takich układów, gdzie pewne zachowania są nieprzewidywalne na etapie schematów/symulacji i gdzie dopiero eksperyment (i godziny przesiedziane na testach i dobieraniu elementów) jest ostateczną wyrocznią...

Nad kompensacją częstotliwościową pomyślę. Jak zwykle mamy tu kompromis. Większe wzmocnienie (we wzmacniaczu błędu) to mniejsze błędy regulacji, ale mniej stabilna pętla. Dobiorę parametry wzmacniacza i kondensatory przy obu opampach i dam znać. Zawsze będzie to jakiś punkt startowy do eksperymentów 🙂

Link do komentarza
Share on other sites

Wstępnie powstał. Jeszcze raz muszę go przeanalizować czy nie da się czegoś poprawić i pod kątem posiadanych elementów, ale na chwilę obecną wygląda tak.

Dałem ten dodatkowy opornik na wejściu stabilizatora napięcia. Na rysunku jest 3R3/5W taki powinien starczyć 350mA x 3R3 = 1,155V spadku, oraz 350mA * 12V = 4,3W mocy strat.

Link do komentarza
Share on other sites

Jeśli przewidujesz ok. 350mA i np. 7V na wyjściu stabilizatora to dostajesz:

Na całości: 0.35A*12V=4.2W

Z tego:

Na wejściowym oporniku szeregowym: 0.35A*1.5V=0.5W

Na stabilizatorze: 0.35A*(12V-1.5V-7V)=1.2W

Reszta czyli 2.5W wydzieli się mniej więcej po połowie na tranzystorze mocy i diodzie laserowej. Dioda oczywiście część swojej mocy (1.2W) wyśle w postaci światła, więc nie będzie się grzać bardzo mocno, ale jakąś metalową oprawę trzeba dla niej przewidzieć. Najlepiej podejrzeć jak to zrobili w napędzie CDRW. Moc pobieraną przez wzmacniacz i pozostałe elementy można w tym wypadku zaniedbać.

Link do komentarza
Share on other sites

He... Hee... 😕 wychodzi na to że dioda laserowa którą dał mi kolega jest inna niż założyliśmy i ma na wspólnym wyprowadzeniu katodę a nie anodę. Nie wiem tylko czy typ 2 czy 3 z rysunku poniżej to jest ?

Minus jest na pewno na obudowie diody, a w oprawie (ma taka małą Al) tam gdzie jest wyprowadzenie diody Lasera jest znaczek A jak Anoda.

Ah.. że też sobie tego nie sprawdziłem od razu 😥

Link do komentarza
Share on other sites

Te symbole nic nie znaczą, to raczej jakieś oznaczenia formy do wtrysku ciśnieniowego (?) - ja bym się tym nie sugerował i nie wpadał w depresję przynajmniej do czasu potwierdzenia obserwacji pomiarami.

Najpierw weź multimetr, przełącz na pomiar złącz p-n (najczęściej symbol diodki) i znajdź fotodiodę. W tym ustawieniu multimetr staje się źródłem prądowym ok. 1mA a LCD pokazuje spadek napięcia na badanym elemencie. Prąd wypływa wtedy z czerwonej końcówki miernika więc tam będzie anoda. Fotodioda ma Uf jak zwykła dioda więc bez problemu ją znajdziesz, szukając czegoś w okolicach 500-650mV. Diody LED i laserowe mają nawet dla prądu 1mA napięcie Uf znacznie większe (2-4V) a niestety multimetr ma zwykle w tym ustawieniu zakres tylko do 1.999V. Powyżej tego masz przekroczenie zakresu (1.---). Weź więc zasilacz 5VDC, daj w szereg opornik 1k i mierząc szeregowo prąd znajdź kierunek głównej diody laserowej. Gdy podłączysz dobrze, miliamperomierz powinien pokazać okolice 2mA, bo I=(5V-3V)/1k. Napisz jak poszło 🙂

EDIT: W razie czego zaraz pomyślę jak zmodyfikować układ. Źródło prądowe wpychające prąd od plusa do diody stojącej na masie nie jest istotnie inne od tego naszego. Przyda się odwrotny tranzystor (może być bipolarny pnp lub PMOS) no i wzmacniacz pracujący od swojego Vcc na wejściu... Może wykombinuję to jakoś inaczej, bo LM324 już masz.

Link do komentarza
Share on other sites

No nic trzeba poszukać innej diody. Tzn. laserowa dioda działa (świeci), ale fotodioda wygląda na ubitą (miernik w ogóle nie reaguje). Ale sądzę kolega sam sobie ją ubił bo próbował tę diodę na dwóch bateriach 1,5V ale nie dał sobie opornika i pewnie fotodioda poszła pa..pa... jak szukał która końcówka, jest która. Nie wiem czy sam nie dokonam rozbiórki jakiego DVD przynajmniej będę miał pewność co było robione.

Link do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji, napisz odpowiedź!

Jeśli masz już konto to zaloguj się teraz, aby opublikować wiadomość jako Ty. Możesz też napisać teraz i zarejestrować się później.
Uwaga: wgrywanie zdjęć i załączników dostępne jest po zalogowaniu!

Anonim
Dołącz do dyskusji! Kliknij i zacznij pisać...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.