Czy w Li-Ion pomiędzy 4.2V a 3V powinna zawierać się cała deklarowana pojemność?

[enikan]

Mam jakieś tam akumulatory i zastanawiam się, w jak bardzo złym są stanie.
A że kiepskie, to na pewno, bo wyciągnięte z "baterii" prehistorycznego laptopa...

Zastanawiam się nad tym, co dokładnie znaczy "deklarowana pojemność" (ewentualnie "minimalna pojemność").
Jeżeli producent deklarował, że nowy akumulator miał mieć 2200mAh, to czy jest to pojemność od całkowitego naładowania, do całkowitego rozładowania?
Czy od całkowitego naładowania, do poziomu bezpiecznego rozładowania?

Akumulatory próbuję sprawdzić w ten sposób, że najpierw ładuję pojedynczo do pełna, a później rozładowuję takiego do 3V.
Po naładowaniu miernik pokazuje tyle V:

Gdy wtedy zaczynam rozładowywać prądem 1A to ładowarka pokazuje takie coś:

Na zakończenie pokazuje takie coś:

[deshipu]

Porządne ogniwa mają notę katalogową. W tej nocie jest opisane dokładnie jak producent mierzył pojemność danego ogniwa — jak je podłączył, jak było obciążone, wykres napięć, etc. — różni producenci robią to różnie. Losowe ogniwa z Chin nie są mierzone, po prostu drukują na nim taki numerek, jaki się w danej chwili najlepiej sprzedaje.

[enikan]

Przed chwilą ponownie i trochę dokładniej przeglądnąłem wyniki z googla i znalazłem plik o (chyba) takich samych akumulatorkach jakie sprawdzam:

LG_ICR18650_S4.pdf

...a przy okazji inny plik, o przeróżnych Li-Ionach:

18650-Lithium-Ion-Battery.pdf

Tym razem popatrzyłem na wykresy i wychodzi na to, że te 2.2Ah powinno "ujawnić się" pomiędzy 4.2V a 3V.

Czyli te moje, to już tylko do hasioka, ewentualnie na jakieś krótkie testy...

@deshipu dzięki za radę 🍺

[slawko_k]

Ja wiele mierzyłem nawet nowych ogniw i nigdy deklarowanej wartości do 3V nie uzyskałem. rozładowując do ok. 2,6V jeszcze z 10% mozna wyciągnąć

[Polecacz 101]

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

[enikan]

@slawko_k Właśnie się zastanawiam czy to możliwe, aby w normalnych warunkach osiągnąć zbliżoną ilość amperogodzin, co podaje producent? Czy tylko w labolatoriach się to udaje?

Dawniej przy Ni-MH też nie potrafiłem osiągnąć więcej jak 70% tego co na naklejce.

Od wczoraj męczę ogniwa 18650 z innej baterii. I z deklarowanych 2200mAh w tym najlepszym (z czterech ogniw jakie wyciągnąłem), ładowarka pokazała 1581mAh. Pozostałe bardziej w okolicy 1400mAh.

Co prawda moja ładowarka może rozładować tylko do 3V (albo nie potrafię zmienić tego ustawienia). Ale wielkiej różnicy, by to nie zrobiło...

Dziwne, że tylko tyle mAh, bo ogniwa wyciągnięte z oryginalnej, niemalże nowej baterii - okazało się, że laptop zdechł i niedawno zakupiona bateria, stała się bezużyteczna. Na obudowie baterii pisało 32Wh przy 14.4V (w środku były cztery takie ogniwa). Albo to był pechowy zakup "zestarzałych" ogniw, albo do tych 32Wh powinni dopisywać +-30%.

[MR1979]

Spróbuj rozładowywać mniejszym prądem. W nocie katalogowej największą pojemność osiągnięto przy I=440mA. Baterie spokojnie nadadzą się do zasilania układów o niewielkim poborze prądu.
Co do końcowego napięcia rozładowania, to nie sądzę abyś osiągnął wiele więcej pojemności schodząc poniżej 3V. Przy tym napięciu wykres pojemności praktycznie skierowany jest pionowo w dół.

[enikan]

@MR1979  Dzięki.
Chyba muszę więcej rozmyślać nad tymi wykresami. Na razie nadal zadziwia mnie, jak wiele logicznych odpowiedzi można uzyskać, gapiąc się tylko na wykresy...

[slawko_k]

enikan ta bateria ze zdjęcia ma 14 lat wiec czego ty się po niej spodziewasz

[enikan]

Aha... No tak, racja. Człowiek kupił coś kilka tygodni temu i ma uczucie jakby to było coś nowego...

[Anonim]

A teraz z innej beczki albowiem temat ciekawy ale nigdzie nie przeczytałem o "prawdzie" w specyfikacjach. Powiadacie, zresztą zgodnym hurtem że naklejka ma swoją drogę a realium swoją, zatem pytanie dnia zabrzmi: "ile prawdy w specyfikacji jest gdy ... w realu tylko 60-70%"?  Znacie może jakieś słynne światowe przygody typu "poszła sobie ogarnięta kontrola do producenta i wszystko sprawdziła"?

Dlaczego o to pytam?

Nie dziwi Was to że większość NORM-NORM... osiągnięto tylko w laboratoriach?

Pytanie 2: a czym różni się laboratorium od mojego biurka w domu? Temperatura otoczenia identyczna; wilgotność powietrza identyczna; czystość (mam filtry i klimę) prawie identyczna; sprzęt który rozładowuje te akumulatory bierze u mnie tyle samo mA co w ten sam sprzęt w laboratorium no i ... nie wiem czego jeszcze poszukać aby powiększyć "dziurę w dziurze".

Gdy mowa o specyfikacjach i testach laboratoryjnych najpierw chyba powinniśmy zająć się (kulturalnie) zdiagnozowaniem takiego pseudo laboratorium i sprecyzowaniem warunków tam panujących w odniesieniu do warunków domowych, wszak moim zdaniem niczym się to chyba nie różni.

Wracając do tematów kontrolowania producentów i ich pseudo testów, specyfikacji itp. to przecież już bardzo głośno było na rynku w Unii, jak to grupa VAG dymała konkurencję na zmanipulowanych testach laboratoryjnych gdy mowa była o co2 wydobywającym się z silników Diesla, prawda? To jeśli tacy jak VAG pozwolili sobie na taki "wałek" to chyba nie sądzicie że wałków nie ma u producentów akumulatorów?  Ja osobiście sądzę że jest to rynek przekłamany do granic możliwości, wszak wałkowanie na pseudo laboratoryjnych danych zaczęło się dawno, dawno temu. Pamiętacie Nokię 5110 z 1998 roku? Producent zadeklarował że bateryjka Nimh 900mAh może zagwarantować działanie telefonu do 270godzin czyli do prawie 12 dni ale muszą zostać spełnione warunki laboratoryjne(?), chyba. I dokonałem takich warunków: telefon na 5 piętrze wierzowca na oknie (parapet) z antenką opartą o zwykłą szybę (stare, pokomunistyczne jeszcze okna(szyby) zatem bez filtrów uv i podobnych, ołowiu chyba też zero miało bo tłukło się jedna za drugą), nadajnik GSM900 na wprost okna w odległośni 230 metrów bez jakichkolwiek terenowych przeszkód. Według NETMONITORa sieć wtedy EraGSM dostarczała mi do okna dla Nokii dosłownie tony zasięgu (pomiary w dbuV czy dBm jak kto woli a nawet z C/N-S/N czy BER/MER). Sygnał niemalże ideał. Nokie były nowe, baterie poprawnie sformatowane kilkoma cyklami roz./ład. i tak dalej. No i co? Telefony zostawiane na całe dnie bez wykonywania jakichkolwiek połączeń czy SMS działały maksymalnie pełne 8 dni. Gdzie zatem jest 12? Jedna z Nokii wytrzymała 202 godziny nietykana na oknie!!  202 godziny to 8dni i 10 godzin. Gdzie jest producenckie 270 godzin? Identycznie było w przypadku każdego innego telefonu.

Identyczna zabawa z akumulatorami i ich rzetelną pojemnością jest w laptopach. Nigdy w życiu nie udało mi się osiągnąć reklamowanych wartości a z czasem producenci nauczyli się używać fraz "od" "do" i owe frazy zakończyły zabawę. Mój laptop przez producenta miał namazane że może działać w odpowiednich warunkach do pełnych 8 godzin. No to stworzyłem mu te warunki, wyjąłem kostkę RAM (zostawiając drugą), wyjąłem dysk, wyjąłem WIFI, włączyłem laptopa na baterii i wlzałem do UEFI i tak go zostawiłem. Wytrzymał 6 godzin 10minut. Gdy zrobiłem to samo ale już na systemie (win 8.1 kastrowany) z ekranem przyciemnionym do 30% bez zbędnych usług w tle, bez zbędnych urządzen, bez włączonego internetu i z selektywnym wyłączeniem urządzeń wewnętrznych to wytrzymał na dysku SSD (bez hibernacji, swapów i podobnych) około 5 godzin 08 minut. Jakie są to te "odpowiednie" warunki o których producenci mówią?

Moim zdaniem wielu z nich ładuje kit za kitem bo nikt nie musi niczego się bać, kto im udowodni że pod naklejkami nowych akumulatorów są stare sprzed lat?