Skocz do zawartości

Stanley MEYER System ogniw do elektrolizy rezonansowej


Gość

Pomocna odpowiedź

Nim zaczniesz budować system elektrolizy według Meyera  zapoznaj się jak bezpiecznie pracować przy wysokich napięciach.Wszystko co robisz, robisz na własną odpowiedzialność.Eksperymenty przeprowadzaj w dobrze wietrzonym pomieszczeniu albo na dworze czyli wolnym powietrzu.

Stanley MEYER Resonant Electrolysis Cell System

Od kilkunastu dni znowu jestem zafascynowany ogniwem paliwowym wymyślonym przez Stanley’a Meyer’a.Pierszy raz zetknąłem się z tym tematem jakieś 10 lat temu.Nawet przeprowadziliśmy eksperyment i było to nieudane doświadczenie.Niepowodzenie spowodowane było nikłą wiedzą na ten temat bo jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.Dzisiaj jest inaczej i mam nadzieję,że nie popełnię błędów takich jak w pierwotnym doświadczeniu a było ich tak dużo,że można powiedzieć,że to był nieprzerwany ciąg złych czynności.Stanley MEYER Resonant Electrolysis Cell System to książka która jest dostępna w internecie w postaci pliku pdf i każdy może ją ściągnąć bez problemu.Ta książka uświadomi Wam jak daleko jesteśmy oddaleni od głównego nurtu wiedzy.Pokaże zapaść cywilizacyjną a teksty o ochronie środowiska nie są mrzonką. Książka pozwoli Wam,dla tych co będą chcieli zbudować ogniwo,wytworzyć je nie popełniając błędów,które mogą zniechęcić do dalszej pracy.Książka jest swoistym przewodnikiem.Ponieważ książka ma 240 stron użyjcie automatycznego tłumacza.Ja użyłem DeepL i efekty są więcej niż zadowalające. Plik trzeba podzielić na kilka części.Książka uświadomi Was,że dni paliw kopalnych są policzone a ochrona środowiska przed skutkami spalania węgla i węglowodorów jest beznadziejnie prosta. Rewolucja w energetyce już trwa i jest nie do zatrzymania.Pokaz działających urządzeń tego typu znajdziecie na youtobe.

Zamiast opisywać co to jest pozwólcie,że zacytuję fragmenty z początku książki.

„ (strona utworzona podczas aktualizacji w listopadzie 2007)

Wprowadzenie przez MDG nov07: Stanley MEYER jest najbardziej znanym wynalazcą w dziedzinie 'Super wydajnej elektrolizy' i wielu czerpało inspirację z jego pracy. Jego oryginalna koncepcja elektrolizy była w stanie wyprodukować wielokrotnie więcej wodoru niż pozwala na to Prawo Faradaya i Prawo Zachowania Energii, a następnie podniósł ją do wciąż niezrozumiałego wysokiego poziomu, który nazwał "Termiczną Energią Wybuchową". Możemy powiedzieć, że wyprzedzał swoje czasy o co najmniej 50 lat... Dowodem na to jest fakt, że jego koncepcja elektrolizy to stukanie w inne źródło energii, nie 'rozpoznane' jeszcze w fizyce klasycznej, które musi być w innym wymiarze, poza naszymi trzema wymiarami, i musi to być nie termiczna forma energii, ponieważ Stan Cell nie wytwarza ciepła podczas elektrolizy.

Nadal nie ma pełnej zgody ekspertów w dziedzinie Energii Punktu Zerowego, Petera Lindermanna, Johna Bediniego, Thomasa Beardena, Moray Kinga, Allana Sterlinga i wielu innych, co do tego, jak Stanley Meyer łapał to ZPE. Być może używał on impulsów wysokiego napięcia energii promienistej (Back Electro Motive Force), aby naładować swój kondensator/ogniwo (dwie rury ze stali nierdzewnej odizolowane cienką warstwą czystej wody jako silnego dielektryka) prawie bez prądu, aż do osiągnięcia poziomu załamania warstwy wodnej, w którym to momencie napięcie zakumulowane w kondensatorze zostałoby zamienione na ampery, które rozszczepiłyby cząsteczki wody, uwalniając wodór i tlen, a czujnik zasilania odciąłby impulsy wejściowe, aby zatrzymać jakikolwiek prąd płynący ze źródła.”

Inny cytat

2. Historia Stanleya Meyera

Relacje naocznych świadków sugerują, że amerykański wynalazca Stanley Meyer opracował ogniwo elektryczne, które podzieli zwykłą wodę z kranu na wodór i tlen przy użyciu znacznie mniejszej ilości energii niż ta, której wymaga zwykłe ogniwo elektrolityczne.

W demonstracji przeprowadzonej przed profesorem Michaelem Laughtonem, dziekanem inżynierii w Queen Mary College w Londynie, admirałem sir Anthonym Griffinem, byłym kontrolerem brytyjskiej marynarki wojennej, oraz dr Keithem Hindleyem, chemikiem prowadzącym badania w Wielkiej Brytanii ogniwo Meyera, opracowane w domu wynalazcy w Grove City w Ohio, produkowało znacznie więcej mieszaniny wodoru i tlenu, niż można było się spodziewać w wyniku zwykłej elektrolizy.

Podczas gdy normalna elektroliza wody wymaga przepływu prądu mierzonego w amperach, ogniwo Meyera osiąga ten sam efekt w miliamperach. Ponadto zwykła woda z kranu wymaga dodania elektrolitu, takiego jak kwas siarkowy, aby wspomóc przewodzenie prądu; ogniwo Meyera działa z największą wydajnością z czystą wodą.

Według świadków, najbardziej zaskakującym aspektem ogniwa Meyera było to, że pozostawało ono zimne, nawet po wielu godzinach produkcji gazu. Eksperymenty Meyera, które wydaje się być w stanie wykonać na zamówienie, przyniosły mu serię amerykańskich patentów przyznanych na podstawie sekcji 101. Przyznanie patentu na podstawie tej sekcji zależy od udanej demonstracji wynalazku przed Patentową Komisją Rewizyjną.

Ogniwo Meyera wydaje się mieć wiele cech ogniwa elektrolitycznego z wyjątkiem tego, że funkcjonuje przy wysokim napięciu i niskim natężeniu prądu, a nie odwrotnie. Konstrukcja jest nie do odróżnienia. Elektrody - nazywane przez Meyera "ekscytatorami" - wykonane są z równoległych płyt ze stali nierdzewnej uformowanych w płaską lub koncentryczną topografię.

Produkcja gazu wydaje się zmieniać jako odwrotność odległości między nimi; patenty sugerują, że odstęp 1,5 mm daje zadowalające rezultaty.”

I jeszcze inny cytat

„Zespół świadków złożony z niezależnych brytyjskich obserwatorów naukowych zeznał, że amerykański wynalazca, Stanley Meyer, z powodzeniem rozłożył zwykłą wodę z kranu na elementy składowe poprzez kombinację wysokiego, pulsującego napięcia przy użyciu średniego prądu mierzonego tylko w miliamperach.

Zgłaszane wydzielanie gazu było wystarczające do podtrzymania płomienia wodoru / tlenu, który natychmiast stopił stal.

W przeciwieństwie do normalnej elektrolizy wysokoprądowej, świadkowie donoszą o braku jakiegokolwiek ogrzewania wewnątrz ogniwa. Meyer odmawia ujawnienia szczegółów, które pozwoliłyby naukowcom na powielenie i ocenę jego "ogniwa wodno-paliwowego". Jednakże, dostarczył on wystarczająco dużo szczegółów do Amerykańskiego Urzędu Patentowego, aby przekonać ich, że może on uzasadnić swoje roszczenia dotyczące "energii z wody".

Jedno ogniwo demonstracyjne było wyposażone w dwa równoległe "ekscytatory" płytkowe. Używając wody z kranu do napełnienia ogniwa, płyty wytwarzały gaz przy bardzo niskim natężeniu prądu - nie większym niż dziesiąta część ampera na amperomierzu, a według Meyera były to miliampery - i to wytwarzanie gazu zwiększało się stale, gdy płyty były przesuwane bliżej siebie i zmniejszało się, gdy były rozdzielane. Napięcie stałe wydawało się być pulsujące przy dziesiątkach tysięcy woltów.

Druga cela przenosiła dziewięć nierdzewnych, podwójnych rurek i generowała znacznie więcej gazu. Wykonano sekwencję zdjęć pokazujących produkcję gazu na poziomie miliamperów. Kiedy napięcie zostało podniesione do wartości szczytowej, gaz wylał się z impetem.

"Zauważyliśmy jednak, że woda na szczycie celi powoli odbarwiała się bladym kremowym i ciemnobrązowym osadem, prawie na pewno efektem działania chloru w mocno chlorowanej wodzie wodociągowej na rurki ze stali nierdzewnej używanych jako "excitory".

Demonstrował on produkcję wodoru na poziomie miliamperów i kilowoltów. ...

Ogniwo Meyera działa z największą wydajnością z czystą wodą.

"Najbardziej niezwykłą obserwacją jest to, że WFC i cała jego metalowa instalacja rurowa pozostała całkiem zimna w dotyku, nawet po ponad dwudziestu minutach pracy. Mechanizm rozszczepiania wyraźnie wydziela niewiele ciepła w ostrym kontraście do elektrolizy, gdzie elektrolit szybko się nagrzewa."

"Wyniki wydają się sugerować wydajną i kontrolowaną produkcję gazu, która szybko reaguje na zapotrzebowanie, a jednocześnie jest bezpieczna w eksploatacji. Wyraźnie widzieliśmy, jak zwiększanie i zmniejszanie napięcia jest wykorzystywane do sterowania produkcją gazu. Widzieliśmy, jak wytwarzanie gazu ustało, a następnie rozpoczęło się ponownie natychmiast, gdy obwód napędzający napięcie został wyłączony, a następnie ponownie włączony."

"Po wielu godzinach dyskusji między nami, doszliśmy do wniosku, że Stan Meyer rzeczywiście odkrył zupełnie nową metodę rozszczepiania wody, która wykazywały niewiele cech klasycznej elektrolizy. Potwierdzenie, że jego urządzenia rzeczywiście działają, pochodzi z jego kolekcji przyznanych patentów amerykańskich na różne części systemu WFC. Ponieważ zostały one przyznane zgodnie z sekcją 101 przez Urząd Patentowy USA, sprzęt objęty patentami został zbadany eksperymentalnie przez ekspertów Urzędu Patentowego USA i ich oddelegowanych ekspertów i wszystkie zastrzeżenia zostały ustalone."

"Podstawowy WFC został poddany trzyletnim testom. Podnosi to przyznane patenty do poziomu niezależnego, krytycznego, naukowego i inżynieryjnego potwierdzenia, że urządzenia faktycznie działają zgodnie z zastrzeżeniami."

Praktyczna demonstracja ogniwa Meyera wydaje się znacznie bardziej przekonywująca niż paranaukowy żargon, który został użyty do jej wyjaśnienia. Sam wynalazca mówi o zniekształceniu i polaryzacji cząsteczki wody, co powoduje rozerwanie wiązania H:OH pod wpływem gradientu potencjału elektrostatycznego, o rezonansie wewnątrz cząsteczki, który wzmacnia ten efekt.”

Książka ma 240 stron i jest poradnikiem jak zbudować ogniwo Meyera.

Link do komentarza
Share on other sites

Bądź aktywny - zaloguj się lub utwórz konto!

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto w ~20 sekund!

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj się »

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się »
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.