Skocz do zawartości

Prosty line follower


Gość linigo

Pomocna odpowiedź

Anonim

Teraz jak włączam układ to świeci prawa dioda (przy niewymienionym tranzystorze) i kręci się lewy silnik, jak przesunę odpowiedni czujnik z białej kartki na czarna taśmę to dioda świeci jeszcze jaśniej i silnik kręci się trochę szybciej. (W ogóle nie przełącza na drugi silnik)

Napisałeś: "zdaje mi się, że przy tym zjarałem tranzystor". Mógłbyś to rozwinąć?
chodzi mi o to, że przesuwałem czujniki nad czarną linią i chciałem zobaczyć, czy układ działa poprawnie. Pare razy tak poprzesuwałem i za którymś nie przełączyło, wtedy odłączyłem układ i zobaczyłem palcami, czy tranzystory są zimne, letnie, czy gorące i okazało się, że ten wymieniony tranzystor był tak nagrzany, że się oparzyłem 😃 ,a drugi tranzystor wydaje mi się, że był letni.
Czy podejrzewasz siebie o udział w tym smutnym zajściu?

-Nie

Czy coś robiłeś w pobliżu tranzystora?

-Nie

Zatrzymywałeś silnik ręką?

-Nie

Jakieś przełączenia kabelków, próby pomiarów napięcia?

-Nie

Sprawdzałem akumulator, nie obciążony miał napięcie takie: 6,77V

Podłączyłem 1 silnik wyszło takie: 6,63V

Podłączyłem oba silniki wyszło takie: 6,55V

Napisz jaki masz miernik

co to za aku, nie napisałeś, wrzuć jakieś zdjęcie

To aku. ze starego samochodu RC.

Dla pewności sprawdź już po wymianie tranzystora, czy układ z samymi diodkami (oba silniki odpięte) działa poprawnie.

-Po wymianie (tego wymienionego tranzystora) układ nie działał poprawnie.

-wymieniłem też drugi tranzystor (ten nie wymieniony) i układ działa poprawnie.

Prąd (liczony w mA) jednego silnika (miliamperomierz włączony szeregowo z silnikiem i te dwa elementy wprost do akumulatora). Zapisz wynik dla silnika biegnącego luzem i dla zatrzymanego. Ten drugi prąd powinien być dużo wyższy ale z powodu słabości Twojego akumulatora, różnica może wcale nie być taka wielka. Po prostu przy próbie większego poboru prądu napięcie spadnie. Możesz to sprawdzić: zrób test prądu miliamperomierzem przy zatrzymanym silniku a potem przełącz miernik na pomiar napięcia i zmierz napięcie akumulatora przy zatrzymanym silniku. Acha, jeśli nie rozumiesz takich opisów, powiedz. Będę zamieszczał schematy, żeby rozjaśnić wątpliwości.

-Nie wiem, czy to będzie potrzebne ale pewnie tak. Jak byś mógł to zamieść te schematy jak to zrobić bo trochę nie rozumiem tego.

Linigo.

EDIT: Jeszcze fotka ładowarki od aku.

Link do komentarza
Share on other sites

Świetnie! Wykluczyłeś mnóstwo moich domysłów. Przemyślę to.

Dobrze, że na zasilaniu możemy polegać - trochę się tego bałem.

Wygląda na problem z wysterowaniem tranzystorów. Żeby to potwierdzić (dopóki masz działający układ) sprawdź napięcie na kolektorze tranzystora który akurat załączył silnik. Powinno być < 0.5V względem masy. Jeśli jest więcej, wyłączaj wszystko od razu. Tak duże napięcie oznacza, że tranzystor jest za słabo sterowany ze wzmacniacza. Na początek możesz zmniejszyć oporniki w bazach do 1k i ponowić próbę. Na jutro narysuję schemat lepszego stopnia końcowego.

Pomiar prądu przydałby się do oceny poboru mocy przez silniki - to w sumie najważniejszy parametr dla Twoich tranzystorów ale rzeczywiście, na razie możesz się wstrzymać.

Link do komentarza
Share on other sites

Te wzm. OP są połączone wzajemnie na krzyż. Podziel ten układ jakby na trzy segmenty:

1) czujniki

2) wzmacniacze operacyjne ( OP ) i R na ich In

3) stopnie końcowe

To jest dość kapryśne rozwiązanie gdyż gdy jednemu OP na jednym In wzrasta U, to maleje na na drugim. Nie doczytałem się czy zrobiłeś najprostszy test bo takie układy najszybciej się sprawdza dając za oba czujnik takie same R, tak ze 100k, tak jakby oba czujniki były tak samo oświetlone - czyli wykluczasz defekt pt.1 Wtedy sprawdzać, co jest na pin1 i 7 i doprowadź potencjometrem te U do równowagi. Jak to się nie uda się to przyczyna będzie tylko w OP lub oporkach. Dopóki to nie będzie działało prawidłowo tak długo nie ma co się zajmować ani czujnikami ani stopniami końcowymi.

Następnie usuń te 100k, wstaw czujniki i znów zrównoważ. Jak to się nie uda będzie wiadomo że przyczyna jest w czujnikach.

Stopniem końcowym należy się zająć na samym końcu. W pierwszym podejściu można bez silniczków a obserwować, czy LED-y świecą tak samo jasno. Jak tak, dopiero wtedy je podłączyć.

Link do komentarza
Share on other sites

Xwledog, "elektroniku analogowy", powinieneś poświęcać więcej czasu na czytanie i myślenie a mniej na pisanie głupot. Nie wiem co o Twojej wypowiedzi sądzić: albo nie rozumiesz działania tak prostego układu (kolejna kompromitacja) albo specjalnie robisz ludziom wodę z mózgu i powinieneś mieć ograniczone prawa dostępu przynajmniej do niektórych działów tego Forum. Trochę bardziej zaawansowani konstruktorzy nauczyli się już patrzeć przec palce na Twoje wynurzenia ale początkującym grozi kompletny paraliż. No jak można takie bzdury wypisywać?

Uroczyście przyrzekam, że wyślę Ci czteropak prawdziwego piwa lub inną nagrodę rzeczową o podobnej wartości jeśli uda Ci się zrobić "najprostszy test". Weź wzmacniacz operacyjny pracujący w otwartej pętli sprzężenia zwrotnego (czyli tak jak w układzie lingo), podłącz mu potencjometr różnicowo do wejść i spróbuj ustawić tą PR-ką napięcie wyjściowe w połowie zasilania - to jeszcze prostsza wersja Twojego testu. Brednia na resorach. Jak Ty to sobie wyobrażasz? Że potencjometrem ustawisz napięcie z dokładnością do mikrowoltów? Swoją bezmyślnością i zadufaniem w nieomylność przynosisz wstyd sobie i temu Forum. Na szczęście Twoje wypowiedzi zostaną tu na długo - będzie z czego się pośmiać na starość. Na nieszczęście - ktoś może to przeczytać i uwierzyć.

"Stopniem końcowym należy się zająć na samym końcu" - nie chciało Ci się czytać całego wątku, co? Nieładnie. Otóż my jesteśmy na końcu.

Nie dziękuję za wstrzyknięcie tak potężnej dawki wiedzy o tym projekcie. Nie mam siły. Jestem po prostu przywalony jasnością Twoich spostrzeżeń i błyskotliwością skrótów myślowych. Do usłyszenia (zapewne).

Link do komentarza
Share on other sites

Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.
Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.

jlcpcb.jpg

jlcpcb.jpg

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

Anonim

😃 Teraz jak podłączyłem układ to świeciły obie diody (są odłączone silniki), lewy czujnik na czarnej taśmie = obie diody świecą, prawy czujnik na czarnej taśmie = lewa dioda świeci.

*lewy tranzystor załączył diode = 0,04V, prawy tranzystor (dioda nie świeci) = 6,60V

*prawy tranzystor załączył diode = 0,13V prawy tranzystor załączył diode = 2,22V

Na razie nie robiłem tego z 1k bo znowu coś nie działa 😃 Po prostu nie wiem co się dzieje z tym :]

Link do komentarza
Share on other sites

Wtrąciłem się widząc od jak dawna "fuchowcy" jak Ty "pomagają" fundując Linigo zajęcie do renty i z banału zrobiliście tyle czytania, że zajmie więcej czasu niż go potrzeba na uruchomienie. Podzielić na bloki, sprawdzać człon po członie a czujniki zastępować R nie po jednym tylko od razu oba. Jak widzę, bezczelność, tupet i arogancja Cię nie opuszcza, czego jak czego ale elementarza jakim są OP nie będziesz mnie uczył, wyraźnie napisałem że "układ jest kapryśny". Pytanie retoryczne: jak myślisz ( jeżeli w ogóle potrafisz normalnie myśleć ) dlaczego kapryśny ?

PS. Linigo, ponad 2tyg. temu prosiłeś o szybką odpowiedź, wciąż jej nie masz i wsio wskazuje, że "fuchowcy wszechdziedzin" po serii pytań uwieńczonych zdjęciami miernika, accu ect. zamiast Ci jej udzielić, zaczną dopytywać o nr butów, na którym piętrze mieszkasz i co im tam jeszcze przyjdzie do głowy.

W tym układzie widzę coś z wysiłków, by na wypukłość umieścić kulkę. Przypuszczalnie autor chciał zminimalizować wpływ nierównomierności powierzchni czy tp. by robocik jechał prosto, nie wiem, ale zrobił odwrotnie. Trudno tu mówić o stabilności, potencjometrem może i uda Ci się go zrównoważyć ale tylko na chwilę. By "wypukłość" zamienić na "wklęsłość" trzeba jednemu OP zamienić wejścia. A wtedy można uprościć obwód podłączenia potencjometru. Brak pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego ( jakiś R z Out do -In ) będzie bez znaczenia, OP będą robić za komparatory.

Link do komentarza
Share on other sites

"potencjometrem może i uda Ci się go zrównoważyć ale tylko na chwilę"

Acha, czyli po przemyśleniu wkradło się "może". To ja nadal twierdzę, że nigdy. Tylko, że właśnie to jest jedną z tych cechu układu, której nie rozumiesz. Ten układ ma sprzężenie zwrotne, ale przez mechanikę, silniki i bezwładność samego pojazdu.

Wzmacniacze są połączone OK a idea "różnicowego" sterowania jest bardzo fajna. Zauważ, że w sposób automatyczny uniezależnia nas od poziomu oświetlenia zewnętrznego. Jeśli oświetlenie wpływa tak samo na oba czujniki, oba podnoszą swój sygnał wyjściowy ale ponieważ dla silników ważna jest różnica, działanie układu nie zmienia się. Wciąż na tle sygnału wspólnego (od oświetlenia zewnętrznego) wzmacniacze są w stanie wykryć drobne różnice w jasności podłoża. I to jest właśnie cała zaleta tego rozwiązania. Nie masz komparatorów porównujących sygnał z czujnika z pewnym ustawionym na sztywno progiem tylko z sygnałem z drugiego czujnika. W takim układzie "z definicji" oba tranzystory na raz nie będą wysterowane nigdy. Już to raz pisałem, ale z lenistwa nie przeczytałeś (czy tak traktujesz wszystkie inne teksty, książki, czasopisma?), że napięcie z jednego czujnika nie może być mniejsze i jednocześnie większe od drugiego. Tylko wtedy oba silniki włączyłyby się na raz. Natomiast Ty, jeżeli proponujesz zrównoważenie tego układu potencjometrem przez pomiar napięć wyjściowych, dajesz wyraz bardzo pobieżnego przyjrzenia się układowi i próbie dopasowania go do tego, co już znasz z praktyki. Nie pasuje do niczego co pamiętasz? To piszesz coś, co najbardziej przypomina Ci jakiś znany układ, dając opis testu pasującego tu jak pięść do nosa. Tak się nie robi. Ten test by nie zadziałał, to pewne. Linigo by odpisał, że nie może zrównoważyć układu. Jak byłaby Twoja odpowiedź, żeby wziąć inny schemat bo nie rozumiesz działania a intencje autora były prawodopodobnie chore?

Chłopak męczy się układem długo, ja i Ty zmontowalibyśmy i uruchomili taki pojazd w godzinę, no może dwie bo trzeba jakoś silniki przyczepić i kable ogarnąć żeby siano nie wystawało. Zmierzylibyśmy tu i tu, podpięli oscyloskop gdyby jakaś wzbuda była, założyli kondensator gdyby zasilanie siadało i cześć. Syn by w tym czasie wyklejał taśmą trasę na podłodze i przed obiadem byłaby zabawa. Mi też tak się z początku wydawało. Po drodze okazało się, że linigo uczy się dopiero sposobów pomiaru napięcia. Musieliśmy ustalić wspólny język. Do tej pory mam wrażenie, że nie myśli o tym układzie w kategoriach schematu, napięć, przepływu prądów i ogólnej idei tylko raczej odbiera to bardzo behawioralnie. Lewy czujnik odsłonięty, prawa dioda świeci itp.

Miernik był mi potrzebny, bo nie wiedząc czym linigo dysponuje nie wiem, czy mogę pisać o teście połączeń, pomiarze prądu itp. Akumulator okazał się w pewnym momencie za słaby. Ale nie wiedziałem, czy tak jest ciągle - wtedy powodzenie całej zabawy stoi pod znakiem zapytania, czy tylko w tym jednym, konkretnym przypadku jest rozładowany. Ty mając taki układ na biurku nie popełniasz mnóstwa błędów, które początkujący zrobi mimo najlepszych chęci. Z drugiej strony natychmiast zauważasz rzeczy, na które On nawet nie spojrzy. Jeśli podejrzewasz uszkodzony tranzystor, zewrzesz bazę do masy pensetką potem opornikiem do plusa. Wyłącza i załącza silnik - no to jest OK. Tutaj tak nie ma. Każdy test trzeba opisać i z góry zinterpretować wyniki. Już zapomniał wół jak cielęciem był?

Linigo, przypomnę Ci co możesz zrobić a co już wcześniej opisywałem. Jeżeli masz jakieś wątpliwości, czy układ działa poprawnie, zawsze możesz wrócić do wcześniejszych etapów i wykonać:

- Test "krzyżowy" z opornikiem zamiast jednego czujnika, drugi czujnik odpięty. Jeżeli chcesz, możesz to robić od razu z silnikami. Jeśli się obawiasz, odpinasz silniki i sprawdzasz najpierw z diodkami. Moim zdaniem wzmacniaczom nie możesz już zaszkodzić a układ połączeń jest OK więc test z LEDami powinien przechodzić za każdym razem. Jeżeli tak nie jest, mierzysz napięcia na wyjściach wzmacniaczy. Powinny być prawidłowe (przeciwstawne: mało tu to dużo tam) i wtedy to oznacza, że wzmacniacze są OK ale któryś tranzystor zdechł.

- Test z czujnikami jest trudniejszy, bo trzeba im zapewnić stabilne oświetlenie. Nie, żarówka ani tym bardziej te energooszczędne cosie na suficie nie są źródłem takiego światła. Mrugają 100 razy na sekundę. Jeżeli któryś czujnik to zobaczy (a drugi nie), będzie wysyłał sygnał 100Hz do wzmacniacza. Ten jest wystarczająco szybki, by przenieść to dalej. Wtedy masz wrażenie, że obie diody świecą jednocześnie. Nie mając oscyloskopu nie stwierdzisz tego a pomiar napięcia pokazuje wtedy np. połowę tego co być powinno. Próbuj dla pewności w dzień lub w ciemności. Niech (na razie) świecą tylko diody czujników. Kiedy schowasz czujniki pod podwoziem, problem zniknie. Oświetlaj (odkrywaj) raz jeden czujnik raz drugi i doprowadź potencjometem do stanu, w którym będą załączane na przemian odpowiednie diody LED/silniki.

Masz juz duży zasób testów. Zawsze możesz do nich wracać i dokładnie ustalić, co jest w układzie nie tak.

Jeśli masz podejrzenia, że coś jest nie tak, możesz też lekko pokręcić potencjometrem. To zdestabilizuje układ na tyle, że na stałe powinna zapalić się jedna lub druga dioda - znak, że wszystko OK. Problem grzejących się tranzystorów może wynikać z faktu ich częstego przełączania. To jest ideą pracy tego układu i w stanie równowagi naprzemienne, szybkie załączanie i wyłączanie silników będzie stanem normalnym. Jeżeli Twoje tranzystory tego nie lubią, pomożemy im. W testach, gdzie podłączasz oporniki albo w sposób zdecydowany oświetlasz czujniki, tranzystorom nie powinna dziać się krzywda.

EDIT:

To może od razu tutaj dopiszę dalsze kroki.

Linigo, jeżeli prawdą jest, że Twoje tranzystory są za słabo wysterowane, trzeba to zmienić. Póki układ jest stabilny - działają a gdy zaczyna się prawdziwa praca, najeżdżanie na linię, przełączanie lub praca w okolicach równowagi oświetlenia robią się gorące. Mam nadzieję, że już wiesz dlaczego. Pisałem o mocach traconych, pamiętasz? O iloczynie prądu kolektora (czyli silnika) i napięcia na kolektorze (czyli w tym przypadku na całym tranzystorze). Mówiłem o dwóch przypadkach: o całkowitym wyłączeniu tranzystora (napięcie duże ale prąd = 0) i dobrym jego załączeniu (napięcie małe i prąd duży). Jak się domyślasz, świat nie jest taki czarno-biały a tranzystor żeby przejść z jednego stanu w drugi musi zużyć na to pewien czas. W tym czasie (jeżeli akurat załączamy) napięcie powoli spada a prąd rośnie. W przypadku gdybyśmy sterowali opornikiem (lub np. diodą LED) iloczyn tych dwóch wielkości będzie największy gdzieś w połowie. Przy obciążeniu silnikiem tak nie jest, ale wszystko jedno. Zasada jest ta sama. Im częściej zmuszamy tranzystor do przełączania, tym robi się cieplejszy. Wzmacniacze tu użyte nie są jakimiś mocarzami jeśli chodzi o prądy wyjściowe, z resztą nie były do tego projektowane ale wziąż mamy jakiś zapas.

Możemy wybrać trzy (niewykluczające się - każdą przecież możesz wypróbować) drogi:

➡️ Korzystasz z zapasu wzmacniacza i zmniejszasz oporniki w bazach. Teraz w stanie włączenia na wyjściu wzmacniacza jest ok. 4.5V. na bazie tranzystora jest wtedy ok. 0.6V. No to na samym oporniku będzie 4.5-0.6=3.9V. Przy 2.2k daje nam to prąd wpływający do bazy rzędu 3.9V/2200=1.7mA. Zakładając, że tranzystor ma wzmocnienie np. 100, przez jego kolektor może popłynąć maksymalnie 100*1.7mA=170mA. W stanie ustalonym Twoje silniki pewnie tyle nie pobierają ale gdy zostaną obciążone, zaczną szarpać albo choćby podczas startu będą "chciały" dużo więcej. Ponieważ tranzystor nie będzie chciał z siebie więcej wypuścić, napięcie na nim urośnie. No a jak napięcie rośnie to już wiadomo, iloczyn U*I rośnie i moc wydzielona w postaci ciepła zamienia nam BC337 w bezużyteczną bryłkę plastiku i krzemu. Po zmianie oporników na mniejsze, np. 1k lub nawet 330 omów mamy: 3.9V/330=11.8mA czyli kilka razy lepiej. Nie należy zapominać tu o samym wzmacniaczu. Za małe oporniki spowodują, ze przekroczymy jego dopuszczalne prądy wyjściowe a wtedy.. no lepiej tego nie robić. Przynajmniej na początku i bez świadomości jakie zjawiska zachodzą wtedy w środku. Tak więc zmiana na kilkaset omów na pewno znacznie poprawi warunki wysterowania tranzystora.

➡️ Zmieniasz tranzystory na tzw. Darlingtony. To taki sprytny pomysł (wiadomo kogo - zostało po nim nazwisko) połączenia dwóch tranzystorów tak, by prąd wypływający z emitera jednego był jednocześnie prądem bazy drugiego. Taki "agregat" ma wzmocnienie równe iloczynowi wzmocnień obu składowych. Np dla dwóch tranzystorów ze wzmocnieniem 200 i 50 całość ma wzmocnienie 1000! Super? No nie dońca. Zwykle nie ma nic za darmo i tutaj jest dokładnie tak samo. Taki zespolony tranzystor ma jedną podstawową wadę: napięcie przewodzenia. O ile zwykły BC337 może się załączyć do 0.3V (gwarantowany przez producenta max to 0.7V) to Darlington nie zejdzie nigdy poniżej 1V - z samej zasady działania. Typowo jest to z resztą 2-3V. Poza tym degraduje się całe mnóstwo innych parametrów związanych z pojemnościami, szybkościami itp ale o tym nie ma co tu wspominać. W tym ukłądzie nia mają takiego znaczenia. No i teraz, jak już masz tranzystor o wzmocnieniu 1000 liczymy prąd wyjściowy bez zmiany opornika (czyli dla 2.2k): 1000*((4.5-0.6-0.6)/2200)=1.5A. No to już całkiem ładnie, prawda? Ten tranzystor nie da sobie łatwo krzywdy zrobić, bo będzie dzielnie się trzymał aż do takiego prądu. Ponieważ Twoje silniki nie są aż tak zachłanne, sprawa rozwiązana. Acha, jeszcze tylko ten spadek napięcia. Jeżeli na Darlingtonie spadnie 2V, to dla silniczka pozostanie tylko 7-2=5V. Trochę szkoda ale musisz to sam ocenić. Jeśli będą się kręcić wystarczająco dobrze, można to przeboleć albo.. dać wyższe napiecie zasilania.

➡️ Trzeci pomysł jest jakby modyfikacją poprzedniego. Przecież można zrobić Darlingtona na piechotę! Można, choć ja proponuję coś lepszego. Wzmacniacz prądu, który z jednej strony będzie poprawiał prąd wyjściowy wzmacniacza LM358 a z drugiej nie będzie miał wady dużego napięcia nasycenia - bo tak się ono nazywa. Po lewej układ obecny, po prawej modyfikacja. Nie rysowałem diodek LED i silników - w kolektorze tranzystora wyjściowego T1 wszystko zostaje "po staremu".

Wartości oporników nie są krytyczne. Nowy tranzystor, T2 jest właśnie tym wzmacniaczem prądu. Taki układ, gdzie sygnał wchodzi na bazę a wychodzi z emitera nazywa się wtórnikiem emiterowym. To coś nie ma wzmocnienia napięciowego (a raczej = 1) ale za to może wypuścić dużo więcej prądu a przecież o to nam chodzi, prawda?

R1 został 2.2k bo już jest w obecnym układzie. Ten na górze, R2 będzie wyznaczał prąd bazy drugiego, głównego tranzystora T1. Przyjąłem jakieś 8mA ale możesz tu dać zupełnie spokojnie nawet i 330 omów. Wtedy przy rozładowanym do 5V akumulatorze, do bazy T1 będzie płynęło (5-0.3-0.7)/330=12mA przy 7V zrobi się (7-0.3-0.7)=18mA. Z takiego prądu sterującego T1 powinien być zadowolony. Opornik R3 jest jakby immanentną częścią konfiguracji wtórnika napięciowego ale tutaj jego znaczenie jest raczej symboliczne. I tak cały prąd wyjściowy będzie płynął do bazy T1. Przez R3 "ucieknie" tylko kilka mikroamperów ale to ważne, bo może to być prąd upływu nie do końca wyłączonego T2. Lepiej R3 zostawić. Jego wartość możesz wybrać z zakresu 10k-100k.

To co wybierasz?

Acha, jeśli przeczuwasz kłopoty z kupnem Darlingtonów, mogę Ci kilka podesłać w trochę większych obudowach.

Link do komentarza
Share on other sites

Tak się składa, że pracowałem w Wojskowych Zakładach Radiotechnicznych w pracowni prototypów. To nie było naprawianie czegoś co kiedyś działało tylko uruchamianie tego, co nigdy wcześniej nie chodziło. Trzeba było przeanalizować schemat, wyłapać błędy, zaprojektować PCB. Podzielić na bloki i uruchamiając krok po kroku wyłapać subtelniejsze typu oporek o rząd mniejszy / większy ect. Z tamtych czasów zostało mi robienie w głowie takiej szybkiej oceny, symulacji czy / jak cóś tam działa. Tu sercem układu są te połączone na krzyż OP i to od nich trzeba zacząć. Jak wspomniałem, bez robienia prototypu tu widzę taką jakby "elektryczną wypukłość" ( którą można zamienić na "wklęsłość" dając na Out PNP ), wzajemne oddziaływanie tak by się znosić co mógłby potwierdzić Lingo mający "gotowca". Nie wykluczam że jest odwrotnie lub po prostu błąd w schemacie. Ale czekałem na odpowiedź nie Twoją tylko Lingo.

A co do ustawiania "połowy" U na Out OP bez pętli. Z niczego się nie wycofuję ale wątpliwe czy to się uda na jakimś badziejnym peerku. I, oczywiście, nie ma co liczyć że ten stan utrzyma się długo. Nie dawno coś tam kombinowałem na 393 i w nocy gdy zrobiło się trochę ciemniej zgłupiałem: bez żadnej pętli i bez R pull up ale zamiast niego z LED-em w szereg z R, miał wyraźne dwa progi. Całkiem ciemny LED-dzik najpierw zapalał się ledwo zauważalnie a na full po poniesieniu U o klika mV więcej. Wymieniłem 393, było to samo. Efekt zniknął dopiero gdy LED-a zrównolegliłem zwykłym R. Doczytasz się gdzieś o tym w jakimś DS ?

Mam tu szarpać nerwy na odpieranie obraźliwych ataków, to wolę np. szukać kwadratowych jaj tam, gdzie nigdy nikt by się ich nie spodziewał. Wiedza to kasa, niektórzy znajomi patrzą się na me udzielanie się pro publico bono z politowaniem. To pole oddaję Tobie, działaj...

Link do komentarza
Share on other sites

Szybka ocena układu, jego filozofii i zasady działania jest bardzo cenna. Jeśli posiadłeś takie umiejętności, brawo. Korzystaj z nich częściej. Bo inaczej będziesz zmuszony pisać takie rzeczy:

"Z niczego się nie wycofuję ale wątpliwe czy to się uda na jakimś badziejnym peerku"

Szkoda, że dopiero na drugi dzień ale zawsze to lepiej niż nigdy. Ten właśnie "beznadziejny peerek" jest w tym konkretnym układzie i dlatego właśnie Twoja porada była zupełnie bez sensu. Ty byś się połapał w ciągu pierwszej minuty robienia "prostego testu" jaki zaproponowałeś. Początkujący zmarnowałby popołudnie wierząc, że skoro "elektronik analogowy" napisał, to rzecz święta i trzeba układ równoważyć.

Nie szkoda Ci czasu na "kombinowanie" na LM393? W danych katalogowych są wyszczególnione tylko te parametry, za które producent bierze odpowiedzialność. Nie ma nic o Twojej konkretnej aplikacji. Podane są napięcia offsetu, dryfty, prądy polaryzacji i mnóstwo innych rzeczy dotyczących tylko samego układu scalonego. To na nich masz się opierać projektując układ. Wszystko inne jest tylko Twoimi pobożnymi życzeniami lub marzeniami. Jeżeli coś zbudowałeś i nie działa tak jak sobie wyobraziłeś to znaczy, że projekt opierał się na parametrach, które tylko Ci się wydawały. Nie ma nigdzie napisane, że komparator jest liniowy w tym wąskim zakresie pracy, gdzie linoiwość w ogóle można rozpatrywać. Jeśli chcesz z niego zrobić wzmacniacz (tylko po co?), wprowadź ujemne sprzężenie zwrotne. Tym bardziej będzie liniowy im głębsze będzie sprzężenie i im większe ma wzmocnienie w otwartej pętli - to chyba jasne. Jeśli chcesz by pracował pewnie jako komparator, wylicz i dodaj histerezę poprzez sprzężenie dodatnie.

A skoro miałeś problemy z układem z diodką LED, załóż nowy wątek, narysuj ten układ, opisz dokładnie sposób połączenia, prowadzenia mas i linii sygnałowych, wrzuć zdjęcie - może coś razem wymyślimy. Acha, i nie zapomnij napisać co ten układ ma robić. Być może problemem były prądy płynące w ścieżkach. Przy wzmocnieniu rzędu 100k takie efekty wyłażą bardzo często, prąd LEDy to kilka mA. Puszczony neodpowiednio podłączonym kabelkiem może dać kilkanaście uV, które wzmacniacz już "widzi" jako sygnał wejściowy.

Swoją drogą stosowanie scalaka, który już z założenia ma offset rzędu 3mV a dryft jest niepodawany (co oznacza pewnie kilkadziesiąt uV/stopnień lub gorzej) do pracy w otwartej pętli a więc przy wzmocnieniu rzędu 200k (typowe, podawane w "DS") jest trochę głupie, nieuważasz? To się robi zupełnie inaczej i na pewno nie w jednym stopniu. Dla treningu spróbuj policzyć szumy wyjściowe rms takiego "wzmacniacza", przy sterowaniu go z kilkukiloomowego potencjometru przy użyciu średniej klasy wzmacniacza operacyjnego. Dla komparatorów En i In rzadko są podawane, bo te układy nie są przeznacozne do pracy w zakresie liniowym.

Lingo, jak tam Twój LF?

Link do komentarza
Share on other sites

Anonim

Opornik 10k za lewy czujnik, prawego brak = obie diody świecą / out1 (pin1)=5,20V, out2 (pin7)=0,58V

Opornik 10k za prawy czujnik, lewego brak = obie diody świecą / out1 (pin1)=0,52V, out2 (pin7)=5,18V

Z tego co się orientuje to oba tranzystory są zepsute.

Wybrałem "darlingtony na piechotę" (bc337+bc337) i oryginalne darlingtony. Jak będę miał czas to pójdę do sklepu i kupię parę bc337, rezystorów i darlingtony, co do darlingtonów to powiedz mi jakie one mają być, np. BD 679 lub 2SD1521

(A co byś Ty wybrał? bc 337 z innym rezystorem przy bazie, darlingtony na piechotę, czy oryginalne darlingtony?)

Link do komentarza
Share on other sites

Fajnie, że wiesz co zmierzyć i potrafisz to ocenić - miło to przeczytać. Trochę szkoda tych tranzystorów ale trudno, to pewnie jest cena nauki o której czasem słyszymy..

Ja po takich przejściach podmuchałbym na zimne i wybrał tranzystory w dużych obudowach. Czyli układ ze wzmacniaczem dwutranzystorowym tylko zamiast końcowego BC wstawiłbym coś większego - jakiś tani npn ale w obudowie TO220. Druga opcja, gdybym kupił je od ręki, to darlingtony. Z dwóch które podałeś wziąłbym 2SD. W ich danych od HITACHI przynajmniej jest trochę parametrów. Gwarantują 1.5V dla 1A - całkiem nieźle a w układzie niczego nie musisz zmieniać. W obudowie TO126 bez radiatora mamy aż 100 stopni/Wat czyli np. moc 0.5W daje przyrost temperatury o 50 stopni... Jeżeli przytrzymasz silnik, darlingtonowi może się ciepło zrobić: 1.5V*1A=1.5W. W każdym razie miałbym pod ręką śrubkę M3 i kawałek blaszki. Tylko nie montuj ich razem na jednej - mają kolektory na tym metalowym kawałku obudowy. W sumie nie zmierzyliśmy poboru prądu silników, średnie serwa modelarskie przy zatrzymaniu biorą 1A jak nic. W samolocie to pikuś (silnik bierze np. 25A) ale tutaj to niemało.

No i oczywiście, zaraz po przyjściu ze sklepu, tak z czystej ciekawości sprawdziłbym BC337 z opornikami 330 omów 😃

Link do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji, napisz odpowiedź!

Jeśli masz już konto to zaloguj się teraz, aby opublikować wiadomość jako Ty. Możesz też napisać teraz i zarejestrować się później.
Uwaga: wgrywanie zdjęć i załączników dostępne jest po zalogowaniu!

Anonim
Dołącz do dyskusji! Kliknij i zacznij pisać...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.