Kto chciałby pozbyć się obowiązku odkurzania, a odzyskany czas przeznaczyć na przyjemności? Pewnie wielu z Was, na szczęście istnieją już roboty, które mogą wyręczyć nas w pracach domowych i nie chodzi tu o roboty kuchenne!
Zapraszam do nowej recenzji robota użytkowego, odkurzacza - iRobot Roomba 880!
Do tej pory nie miałem okazji zajmować się testami robotów użytkowych. Jednak kilka tygodni temu w moje ręce trafił flagowy model odkurzacza iRobot - Roomba 880. Nie jeden dywan zdążył już od tego czasu wyczyścić, więc postanowiłem podsumować to w recenzji.
Zawartość opakowania
Gdy zdecydujemy się na zakup tytułowego robota oprócz samego urządzenia otrzymamy jeszcze:
stacje dokującą
pilot zdalnego sterowania
2 latarnie/wirtualne ściany
baterie do zasilania poszczególnych elementów
Instrukcje - również w języku polskim
Pierwsze uruchomienie, konstrukcja
Po odebraniu paczki z rąk kuriera robot był gotowy do pierwszego odkurzania zaledwie po kilku czynnościach. Wystarczyło wyciągnąć plastikową "zawleczkę" oddzielającą akumulator od reszty robota, postawić całość na ziemi i już! Podstawowa obsługa robota ogranicza się do wciśnięcia dużego przycisku "CELAN". Prościej się nie da.
Jeśli chodzi o budowę robota jest on napędzany dwoma niezależnymi, amortyzowanymi kołami. Trzecią podporę stanowi obrotowe kółko. Zawieszenie pozwala robotowi swobodnie pokonywać progi o wysokości do 5cm. Jest to dość dużo jak na domowe warunki.
Przód robota jest jednym, dużym zderzakiem wyposażonym w kilka czujników odbiciowych. To one pozwalają na omijanie przeszkód. Muszę przyznać, że zdziwił mnie brak czujników optycznych wykorzystywanych do tego zadania.
Od spodu w robocie znajdziemy kilka czujników optycznych. Dzięki nim nasz robot nie popełni próby samobójczej spadając ze schodów.
Komunikacja z iRobot Roomba 880
Z robotem łączność możemy nawiązać na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest estetyczny panel umieszczony na grzbiecie robota. Składa się z wyświetlacza oraz 5 przycisków. Dzięki nim możemy ustawić harmonogram sprzątania, włączyć jednorazowo odkurzacz lub kazać wyczyścić mu tylko najbliższe otoczenie.
Drugim sposobem jest dołączony do zestawu pilot zdalnego sterowanie. Komunikuje się on z robotem przez podczerwień. Pozwala na uruchomienie oraz zatrzymanie sprzątania lub ręczne kierowanie robotem. Ostatnia opcja szczególnie przydatna jest, gdy zauważymy kilka drobiazgów, które należałoby posprzątać z ziemi.
Istnieje również 3 metoda, o której dowiedziałem się dopiero podczas pakowanie robota przed jego odesłaniem... Otóż pod rączką do podnoszenia robota znajduje się zamaskowany port opisany jako "Serial port". Niestety nie zdążyłem już podłączyć robota pod terminal...
Przygotowanie do regularnej pracy
Aby robot mógł regularnie sam sprzątać musimy mu trochę pomóc. Po pierwsze konieczna jest stacja dokująca, do której sam będzie wracał po zakończeniu odkurzania. Jej głównym zadaniem jest oczywiście doładowywanie akumulatora. Co ważne producent zaleca, aby stacja była podłączona do prądu cały czas. Pozwala to na utrzymanie akumulatora w lepszej kondycji.
Dodatkowo możemy, ale nie musimy rozstawić specjalne urządzenia, która tak jak wspomniałem działają w jednym z dwóch trybów:
wirtualna ściana
latarnia
Wirtualna ściana, jak wskazuje nazwa to blokada, która zabrania robotowi przejechania danej linii. Jeśli Roomba napotka na swojej drodze ten sygnał potraktuje go jak ścianę i najzwyczajniej odbiję się od niego. Drugi tryb, latarni, przydatny jest w dużych obiektach. Pomaga on trafić robotowi do stacji dokującej.
Autonomiczne sprzątanie
Pora na najważniejszą część, czyli testy terenowe. Robot wyposażony został w specjalny zestaw szczotek, które świetnie radzą sobie ze zbieraniem brudu. Zdecydowana większość zabrudzeń jest zbierana z ziemi bez problemu. Jeśli Roomba wykryje dużą ilość zanieczyszczeń w danym miejscu zacznie sprzątać je dokładniej.
Ciekawostką jest to, że robot nie zbiera tylko dużych okruchów. Doskonale radzi sobie z kurzem, włosami i całą resztą. Nawet, gdy postawimy nasz automatyczny odkurzacz na uprzednio ręcznie wyczyszczoną powierzchnię i tak wyzbiera z niej olbrzymią ilość kurzu. Poniżej niezbyt przyjemne, ale konieczne zdjęcie. Zawartość opróżnionego pojemnika:
Jeśli chcemy usprawnić prace robota, warto przed odkurzaniem wykonać kilka prostych czynności. Aby nie narobić sobie bałaganu powinniśmy uprzątnąć luźne przedmioty znajdujące się na ziemi np.: buty, małe kartoniki, butelki z napojami. Jeśli Roomba napotka taką przeszkodę prawdopoobnie nie poczuje jej i przepchnie ją w inne miejsce. Z drugiej strony na ziemi nie powinny znajdować się małe przedmioty, ponieważ zostaną najzwyczajniej wciągnięte. Natomiast siatki, ubrania i inne cienkie rzeczy mogą wkręcić się w koła robota. Jednym słowem przed uruchomieniem robota wypadałoby zrobić czynności wstępne przed normalnym odkurzaniem.
Co jednak jeśli robot ugrzęźnie gdzieś i zablokuje sobie koła? Nic strasznego, najzwyczajniej w świecie zatrzyma się i zawoła nas ludzkim głosem, który poinformuje nas, co trzeba zrobić. Komunikaty są bardzo jasne i mówią wprost np.: "Zablokowane prawe koło, obróć je ręcznie".
Na pierwszy rzut oka robot porusza się dość chaotycznie. Jednak dłuższa obserwacja pokazuję, że konstrukcja jest wyposażona w dość zaawansowane algorytmy. Dzięki nim dokładnie posprzątane zostaną przeróżne pomieszczenia. Pokoje, przedpokoje, kuchnia, jadalnia - nic nie jest przeszkodą dla iRobota. Obawiałem się o sprzątanie wzdłuż ścian oraz w rogach. Jednak dzięki zainstalowanej szczotce obrotowej problem nie występował.
Jak powinno wyglądać codzienne używanie robota?
Podczas normalnego użytkowania robot powinien być dla nas praktycznie niewidoczny. Możemy zaprogramować go w taki sposób, aby w wybrane dni, gdy nikogo nie ma w domu zaczynał sprzątać. Po powrocie do domu powinniśmy zastać wysprzątane mieszkanie. Naszym jedynym obowiązkiem będzie opróżnienie pojemnika na brud zbierany w Roombie.
Podsumowanie
Sceptycznie podchodziłem do tego robota, jednak zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Myślę, że zadowoleni z niego szczególnie mogą być alergicy. Po dłuższym używaniu w mieszkaniu w sposób zauważalny zmniejsza się poziom kurzu.
Filtr HEPA wbudowany w Roombe sprawa, że podczas samego odkurzania nie powinniśmy odczuwać z tego powodu wzbijającego się w górę kurzu. Do zalet należy również zaliczyć stosunkowo cichą pracę oraz prędkość z jaką porusza się ten robot. Do wad zaliczyć mogę jedynie cenę, która może odstraszać.
Dołącz do 20 tysięcy osób, które otrzymują powiadomienia o nowych artykułach! Zapisz się, a otrzymasz PDF-y ze ściągami (m.in. na temat mocy, tranzystorów, diod i schematów) oraz listę inspirujących DIY na bazie Arduino i Raspberry Pi.
To nie koniec, sprawdź również
Przeczytaj powiązane artykuły oraz aktualnie popularne wpisy lub losuj inny artykuł »
Dołącz do 20 tysięcy osób, które otrzymują powiadomienia o nowych artykułach! Zapisz się, a otrzymasz PDF-y ze ściągami (m.in. na temat mocy, tranzystorów, diod i schematów) oraz listę inspirujących DIY z Arduino i RPi.
Trwa ładowanie komentarzy...