Skocz do zawartości

Domowa metoda na wydruki 3D zbrojone stalą


Komentator

Pomocna odpowiedź

Domowa metoda na wydruki 3D zbrojone stalą

Elementy wydrukowane w 3D mogą cechować się dużą wytrzymałością. Istnieją jednak sposoby na jeszcze większe ich wzmocnienie. Jedną z metod, którą można zastosować nawet w domowych warunkach, jest osadzanie rdzenia ze stalowej linki.

UWAGA, to tylko wstęp! Dalsza część artykułu dostępna jest na blogu.

Przeczytaj całość »

Poniżej znajdują się komentarze powiązane z tym wpisem.

Link do komentarza
Share on other sites

Wstępne napięcie tej linki mogło by pomóc. Dużo by dała optymalizacja kształtu (przekroju) bo co z tego, że zwiększamy wytrzymałość skoro kształt jest kijowy? 

https://www.ebmia.pl/profile-aluminiowe-c-1776.html

Tu można podejrzeć jak zmienia się wskaźnik na zginanie (Wx) wraz ze zmianą kształtu przekroju. Chociaż symulacja w jakimś programie CAE była by jeszcze lepsza. 

  • Lubię! 2
Link do komentarza
Share on other sites

Dnia 29.06.2019 o 13:01, Trenda napisał:

 skoro kształt jest kijowy

Kluczowa sprawa!!! I od lat temat tabu w 3d princie... To jest niezwykłe, i przerażające zarazem, jak wielka jest inercja w tej kwestii... 😞 Żyjemy od tysiącleci otoczeni prostopadłościennymi pudełkami i trudno nam się wyzwolić z tej matni...

Ale! Od niedawna jest fusion 360. I tam jest opcja optymalizacji topologicznej... Niestety w wersji płatnej, ale to i tak jest chyba najtańsza i najlepsza opcja na dziś.

Druga kwestia - trzeba zerwać raz na zawsze z polityką płaskich warstw. Kolejne przejazdy głowicy winny lecieć po kształcie, aby możliwie uhonorować przebiegi kierunków, w jakich przebiegają obciążenia. Są już na szczęście pierwsze jaskółki na ten temat...

Link do komentarza
Share on other sites

12 minut temu, MKJB napisał:

trzeba zerwać raz na zawsze z polityką płaskich warstw. Kolejne przejazdy głowicy winny lecieć po kształcie,

Widziałeś kiedyś, jak wygląda drukarka 3D? Oczywiście mówimy tu o drukarkach FDM (bo drukowanie z żywicy w domu to raczej chybiony pomysł).

Oprócz układu delta o ile napędy osi X i Y są podobne (układ kartezjański) czy zgoła identyczne lub nawet stanowią jedną całość (CoreXY i pochodne) - o tyle napędy osi Z charakteryzują się zupełnie innymi parametrami, a w szczególności osiągalnymi przyspieszeniami i prędkościami. Chciałbyś drukować z prędkością 0.1 mm/s? Chyba nie...

Nawet delta nie będzie mogła podążać za kształtem z prostej przyczyny: głowica powinna być zawsze prostopadła do drukowanej powierzchni, a żadna drukarka nie ma możliwości nachylenia głowicy.

Owszem - można sobie wyobrazić drukarkę FDM która to wszystko potrafi... ale przecież nie do tego one służą: to ma być prosta i tania technologia dla normalnego użytkownika.

 

Link do komentarza
Share on other sites

Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.
Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.

jlcpcb.jpg

jlcpcb.jpg

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

Długo by gadać dlaczego ale generalnie cały 3d print to ślepa uliczka. Niestety. Nigdy bym sobie nie pozwolił na używanie tak mocnych słów gdybym nie był ich w stanie udowodnić,  z żalem w sercu potrafię to zrobić. Jednocześnie z wielką radością w tym samym sercu, mogę zaproponować alternatywę...

A wracając do tematu - poniżej przypadki, o których wspomniałem:

https://hackaday.com/2016/07/27/3d-printering-non-planar-layer-fdm/

 

Link do komentarza
Share on other sites

17 minut temu, MKJB napisał:

przypadki, o których wspomniałem:

Non-planar layer to zupełnie coś innego niż to, co chciałeś zaproponować (jest to również warstwa, chociaż nie całkowicie płaska). To tak na wypadek gdyby ktoś czytał i chciał Ci uwierzyć.

18 minut temu, MKJB napisał:

mogę zaproponować alternatywę...

To zaproponuj. Bo na razie z Twoich postów widzę same przechwałki jaki Ty to jesteś wspaniały i jakie wspaniałe wynalazki tworzysz...  ino cóś ich nie widać.

Link do komentarza
Share on other sites

 @ethanak Paradoksalnie gdy stwierdzasz, że moje wypowiedzi są przechwałkami, sam dokonujesz aktu przechwalenia Swoich kompetencji... 🙂

Przyznaję, że mam trudności (wielkie! 😞 ) w komunikowaniu informacji, które dane mi było zauważyć. Zwyczajnie nie wiem jak się powinno robić takie rzeczy... Podjąłem jedną z prób - korzystam z gościnności tego Forum. Wbrew pozorom nie jestem w tym działaniu nastawiony jedynie na nadawanie, bo co bym wtedy skorzystał, tylko głównie na odbiór. Dlatego wszelkie wymiany myśli są dla mnie cenne.  Dziękuję, że możemy rozmawiać. Jednocześnie proszę, żebyś dopuścił możliwość mojej dobrej woli, i że w tym moim (niewątpliwym) szaleństwie jest metoda, dobra metoda, która da szansę okazania dobrych owoców...

A co do sprawy.

Wszelkie próby mające na celu poprawienie warunków pracy drukarek 3d są chwalebne. Jednakże sama metoda zbudowana jest na fundamentach, które będą źródłem stałych i istotnych problemów.  Jednym z nich jest owo przywiązanie do slice'owania... w takiej czy innej odmianie. Takie postępowanie zabija wytrzymałość.

 

Link do komentarza
Share on other sites

3 minuty temu, MKJB napisał:

Paradoksalnie gdy stwierdzasz, że moje wypowiedzi są przechwałkami, sam dokonujesz aktu przechwalenia Swoich kompetencji...

Czemu paradoksalnie? Rozumiem, że uznajesz używanie przeróżnych górnolotnych słów (niezrozumiałych dla plebsu) za przejaw mądrości i wyższości nad pospólstwem... ale używaj ich zgodnie z ich przeznaczeniem. Poza tym nie trzeba wielkich kompetencji aby stwierdzić, że na razie oprócz jednej fotki z jakimiś trybami nie pokazałeś dosłownie nic...  niestety do lorda Dorwina bardzo Ci daleko.

Tak przy okazji - zaimek "swój" piszemy małą literą.

9 minut temu, MKJB napisał:

Jednakże sama metoda zbudowana jest na fundamentach, które będą źródłem stałych i istotnych problemów.

Jest to oczywiste i nikt nie będzie z tym zdaniem polemizował. Dlatego właśnie w profesjonalnych zastosowaniach tam, gdzie wytrzymałość ma duże znaczenie nie stosuje się bezpośrednio druku fdm. I nie jest to wcale Twoje wielkie, epokowe odkrycie a fakt, który był powszechnie znany od początku.

Tyle, że w wielu wypadkach owa wytrzymałość w jednej osi ma marginalne znaczenie i tu druk fdm wygrywa z uwagi na szybkość tworzenia jednostkowych egzemplarzy (zdobnictwo choćby, animatronika czy tworzenie rekwizytów do filmu/teatru) i cenę. I dlatego uważam że stwierdzenie

4 godziny temu, MKJB napisał:

generalnie cały 3d print to ślepa uliczka

to przejaw albo niewiedzy (może ściślej: braku orientacji w sprawach realnego świata), albo wielkiego zadufania (aż chciałoby się powiedzieć megalomanii).

 

Link do komentarza
Share on other sites

"S" było z grzeczności.

Oboje lubimy poszerzać zakres zagadnień poruszanych na tutejszym Forum, odwołujemy się to różnych dziedzin nauki, nie tylko tych stricte technicznych.  Widać, że Twoim konikiem jest psychologia... 🙂

Znowu do ad remu.

Z tego co mi wiadomo, dotychczas tylko raz podjęto próbę aby uwolnić wszystkie trzy osie od  brutalnego, bezpośredniego, mechanicznego dozoru. Bowiem to jest faktyczna przyczyna slice'owania i innych ograniczeń.

https://advances.sciencemag.org/content/3/12/eaao5496.full

Pod koniec roku 2013, na łamach reprapforum.pl, przeprowadziłem żywiołowy trolling gdzie wyczerpująco opisałem taką metodę.

Okazało się, że to był tylko początek długiej przygody, w której dane mi było uczestniczyć. Od tamtego czasu poczyniłem postępy, zbieram siły żeby je przedstawić.

 

 

 

Link do komentarza
Share on other sites

16 godzin temu, MKJB napisał:

Ale! Od niedawna jest fusion 360. I tam jest opcja optymalizacji topologicznej... Niestety w wersji płatnej, ale to i tak jest chyba najtańsza i najlepsza opcja na dziś.

A tu sie zgodzę, że jest to nawet przydatne, ale nie jest idealne w druku 3D. Zainspirowany pewnym filmikiem zainteresowałem się tym tematem i da się przygotować model nadający się do druku 3D, trzeba tylko uwzględnić ograniczenia. I tak powstała podpórka na półkę:

image.thumb.png.99e14b50ef0523977a1648db475787bf.png

Druk 3D choć ma jakieś ułomności to jest naprawdę przydatny, tego nie powinno się kwestionować. Choć przepaść pomiędzy hobbystycznym a profesjonalnym jest naprawdę ogromna. Podczas gdy taki np HP wymyśla cuda na kiju: druk fullkolor z ogromną rozdzielczością (oczywiście na maszynach ze złota), to budżetowa drukarka za jedyne 3000zł Prusa MK3 w roku 2017 dostaje upgrade w postaci niebywale przemyślanego czujnika obecności filamentu zrobionego z transoptoru...

Rynek hobbystyczny widocznie rozwija się trochę powoli ale postęp jest. Ale też się nie dziwię, nie ma aż takiego popytu. Jak ktoś kupuje drukarkę 3D i nie ma smykałki do majsterkowania to nie wykorzysta jej potencjału. Wydrukuje na start kilka łódek, podstawkę pod telefon, uchwyt na kable, doniczkę i oczywiście klasyk druku 3D - wazon; a zapomniałbym: "przydaś" w postaci kostki z kulką w środku, której nie da się zrobić innymi metodami.

@MKJB Tu może trochę nakarmię trola, ale tylko trochę 🙂 jak myślisz, czy zwykli zjadacze chleba (albo innych podobnych), tak bardzo potrzebują drukarki 3D czy jest to zachciewajka?

 

  • Lubię! 1
Link do komentarza
Share on other sites

9 godzin temu, MKJB napisał:

"S" było z grzeczności.

Możesz mi wyjaśnić, w jaki sposób okazanie nieznajomości zasad polskiej pisowni[1] miałoby świadczyć o grzeczności? Bo skłaniałbym się raczej ku stwierdzeniu, że owa niewątpliwa hiperpoprawność płynie raczej z pewnej niepewności w poruszaniu się po meandrach języka i to, co niedawno kolega @SOYER wziął za biegłość w posługiwaniu się językiem literackim - jest w rzeczywistości jedynie objawem grafomanii i z niespełnienia literackiego płynącej schizoglosji.

9 godzin temu, MKJB napisał:

Znowu do ad remu.

Mam tylko nadzieję, że świadomie użyłeś tego potworka językowego (co byłoby usprawiedliwione, sam często stosuję w wypowiedziach "pacaneum na kaca")... ale zważ na to, iż Twoje wypowiedzi również dzieci nieletnie czytają i mogą być przekonane, że tak trzeba!

37 minut temu, Gieneq napisał:

da się przygotować model nadający się do druku 3D, trzeba tylko uwzględnić ograniczenia

Możesz parę słów na ten temat? Nie każdy ma płatną wersję fusion360 a miło by było takie rzeczy wiedzieć...

38 minut temu, Gieneq napisał:

Ale też się nie dziwię, nie ma aż takiego popytu. Jak ktoś kupuje drukarkę 3D i nie ma smykałki do majsterkowania to nie wykorzysta jej potencjału.

Wiesz - kiedyś to samo sądzono o drukarkach laserowych (po co to komu w domu), a teraz w większości gospodarstw takie urządzenie stoi. Różnica jest taka, że dzisiejsze drukarki 3d wymagają pewnej wiedzy technicznej (i to im tańsza drukarka, tym większej) zarówno do konserwacji (czy mile widzianych przeróbek), jak i w czasie normalnej eksploatacji - podczas gdy do obsługi typowej domowej laserówki wystarczy, że wiesz jak się papier wkłada, a do wymiany tonera wołasz fachowca.

---

[1] np. tutaj masz to bardzo ładnie wyjaśnione.

Link do komentarza
Share on other sites

19 minut temu, ethanak napisał:

Możesz parę słów na ten temat? Nie każdy ma płatną wersję fusion360 a miło by było takie rzeczy wiedzieć...

Myślałem o tym żeby pochylić się nad tematem trochę dłużej i coś o tym napisać, dlatego teraz jedynie w skrócie. Optymalizacja jest w części symulacyjnej nawet w wersji dla startupów.

Pisząc o ograniczeniach mam na myśli przygotowanie symulacji tak aby dało się to później wydrukować. Wynik może nie być w tym momencie idealny ale wykonalny.

Nakładanie ograniczeń polega na zaznaczeniu obszarów, które mają nie zostać ujęte podczas optymalizacji - zaliczają się do tego na pewno wszelkie mocowania, tuleje, flansze, itp. Można też dodać nadmiarowe ograniczenia, żeby uzyskać kształt który będzie się nam podobał (albo sprawi że element będzie nadawał się do druku).

image.thumb.png.4efcc987e8aac064ea56dccf6ad15673.png

Z tego co czytałem na stronach Autodeska to nie ma tu konkretnego przeznaczenia dla druku 3D. Stąd można albo zasugerować się uzyskanym kształtem i odrysować go tak by dało się go wydrukować, albo tak manipulować parametrami (ewentualnie dodać dodatkowe ograniczenia, siły czy płaszczyzny symetrii), żeby powstał nadający się kształt.

Inne podejście to generative design, tego akurat nie testowałem, ale metoda ta dąży do spełniania kryterium poprzez kolejne generacje kształtów. Myślę że dostrajając parametry można uzyskać coś dla druku 3D, ale podkreślam - tego nie testowałem.

Zainspirowany tym filmem i modelem (składającym się z mnóstwa drzewiastych struktur) znalezionym w internecie próbowałem uzyskać coś podobnego, ale niestety (albo stety) Fusion moją pierwszą podpórkę wygenerował najprościej jak się dało i dodał w kątowniku proste żeberko. 😄  Dlatego później zachęciłem go (wstawiając przeszkodę) do wypaczenia swoich algorytmów i nie pójścia na skróty.

Tylko znowu pytanie czy to jest potrzebne w druku 3D? Bo jeżeli zaprojektuję prostopadłościan z drobnym ścięciem (aby ująć kompletnie zbędny materiał), a w środku dam rzadkie wypełnienie to uzyskam coś na pewno wytrzymałego, a czas druku pewnie będzie krótszy niż w sytuacji, gdy głowica musi obrysować skomplikowane gałązki. Te metody nie biorą pod uwagę, że wewnątrz dużej bryły jest dość mało materiału. Dlatego gdyby myśleć o optymalizacji topologicznej czy generative design to trzeba by mieć jakiś dedykowany algorytm dla druku 3D.

  • Lubię! 2
Link do komentarza
Share on other sites

5 godzin temu, ethanak napisał:

co niedawno kolega @SOYER wziął za biegłość w posługiwaniu się językiem literackim - jest w rzeczywistości jedynie objawem grafomanii i z niespełnienia literackiego płynącej schizoglosji.

@ethanaknigdzie tak nie napisałem, pochwaliłem jednak kolegę za to, że tymże naszym językiem, potrafi posługiwać się biegle i poprawnie. Błędy zdążają się każdemu, a poziom prezentowany przez niektórych użytkowników również tego forum, sprawia, że MKJB wyróżnia się na plus. Co nie znaczy, że pochwalam takie wodolejstwo i brak konkretów, jakie zarzuciłem mu w pewnym temacie. Do opisywania krajobrazu warsztat ma. 

Edytowano przez SOYER
Link do komentarza
Share on other sites

Panowie! Wspaniała rozmowa się wywiązała. Dziękuję!

@ethanak Zaimek z "S" dotyczył Twojej osoby, dlatego poważyłem się na tą grzecznościową zbrodnię językową... Przy okazji dziękuję, że zdiagnozowałeś mi tą całą schizoglosję! Nie wiedziałem, że mam, a teraz już wiem. 🙂

@Gieneq Wszystko racja, no z tą optymalizacją topologiczną... 🙂 Film, który linknąłeś był bodaj pierwszym, który rozpoczął popularyzację tego tematu, pomógł zaistnieć w szerszej świadomości.

Istota problemu sprowadza się do tego, że zwykliśmy zajmować się formą a nie treścią tworzonych przedmiotów. Działamy od zewnątrz zamiast od wewnątrz.

Pytałeś o potrzeby zjadaczy chleba... Okazuje się, że chyba jednak innych osób i innych potrzeb nie ma. Podziały na amatorów i pro lub na Kowalskich i inż. Kowalskich jest sztuczny i zwykle wprowadzany jest dlatego, żeby przypudrować słabe rozwiązania.

Taki na przykład młotek - on po prostu jest. I działa zawsze. Fascynują mnie takie totalne rozwiązania. Bez żadnych ale.

Jest mocny głód nowego rozdania, fundamentalnej zmiany w technice. Niby na co dzień pławimy się blasku smarfoników ale pogłębia się w nas frustracja, że ciągle mało możemy, zbyt mało. Jako zwyczajne jednostki, jeśli chcemy aby nasza wola przybrała materialną reprezentację, możemy sobie pomachać młotkiem. Ciągle nie została przedstawiona żadna inna, równie potężna (łatwość/taniość) alternatywa.

No ale przecież drukarki 3d! - jedyne co w nich do szczętu dobre, to addytywność. Niestety, cała reszta trzyma się kurczowo starych, słabych, zgranych paradygmatów.

Bardzo trudno mi się o tym pisze. Nie umiem tak w paru słowach... 😞 A najbardziej mi przykro, że Wam się to boleśnie czyta...

Zacząłem dociekać do początku problemów. Wyszło mi, że wszystko sprowadza się do dystrybucji/redystrybucji energii/materii - jaki jest bilans materialno-energetyczny danego procesu?... Znowu! Truizmy. Wiem. Ale roztrząsając je można dość do niezwykłych wniosków. Posprawdzałem sobie typowe, popularne sytuacje. Na przykład chcę mieć krzesło no to robimy krzesło - z czego robimy, jak robimy, a dlaczego ma taki kształt? Ile energii idzie, ile materiału? Metodycznie, punkt po punkcie. Tak sobie przeleciałem wiele różnych rzeczy. Aż razu pewnego, wziąłem na tapetę rzeżuchę a potem dżdżownicę... To było straszne, okazało się, że u nich wszystko jest zupełnie inaczej!... No i po tym poszły grube rozkminy - a co by było gdybyśmy zaczęli działaś w taki sposób?... Niesamowite jest to, że uzyskałem odpowiedzi. Nareszcie jestem w stanie zmajstrować coś co będzie zadość czyniło takiemu nowemu podejściu... Dla ciekawskich - urządzonka ręczne, takie wprowadzające w temat, to będą stwarzadełka. 🙂 A takie bardziej na wypasie, że się wrzuci postać cyfrową woli i wyjdzie potem z tego materialna reprezentacja przestrzenna, to będą stwarzaczki... 🙂 Panowie, to działa, przyszłość będzie przepiękna!... No dajcie człowiekowi pomarzyć chociaż... 🙂

Edytowano przez MKJB
Link do komentarza
Share on other sites

Bądź aktywny - zaloguj się lub utwórz konto!

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto w ~20 sekund!

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj się »

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się »
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.