Treker (Damian Szymański) Napisano Lipiec 15, 2010 Udostępnij Napisano Lipiec 15, 2010 Rex to nazwa ezgoszkieletu opracowanego w Nowej Zelandii, który ma posłużyć niepełnosprawnym do normalnego poruszania się. Czy wynalazek sprawi, że znikną wózki inwalidzkie? Filmik poniżej pokazuje testy, w jakich brał udział niepełnosprawny Hayden Allen. Mający 193 centymetry wzrostu mężczyzna porusza się dzięki niemu w pozycji pionowej – żegnaj, wózku inwalidzki! Jak też widać, nie ma problemów z wychodzeniem na schody. Ten egzoszkielet sterowany jest w prosty sposób trzymanym w dłoni dżojstikiem. Dla osoby, która od lat porusza się na wózku, stanięcie na własnych nogach oraz przejście kilku kroków jest piorunującym przeżyciem. Niestety, na upowszechnienie wynalazku trzeba będzie jeszcze sporo poczekać. Co prawda ma trafić do sprzedaży w Australii i Nowej Zelandii jeszcze w tym roku, a na rynku światowym zadebiutuje w 2011, jednak nie to jest przeszkodą, aby używał go każdy. Głównym hamulcem jest cena protez, która wynosi… 100 000 funtów szterlingów – czyli jakieś 485 000 PLN. Nawet dla krezusa będzie to spory wydatek. Źródło: gadzetomania.pl
Zuk Lipiec 15, 2010 Udostępnij Lipiec 15, 2010 (...) Czy wynalazek sprawi, że znikną wózki inwalidzkie? Niestety nie. Ponieważ są różne stopnie inwalidztwa. Chyba, że taki egzoszkielet będzie sterowany falami mózgowymi i nie będzie wymagał sterowania mechanicznego. Tak czy inaczej jest to ciekawa i potrzebna droga rozwoju maszyn kroczących...
Logon Lipiec 15, 2010 Udostępnij Lipiec 15, 2010 Niestety nie, a na pewno nie za taką cenę. W dodatku z tego co widziałem tempo nie jest jakieś zabójcze. Bardziej opłaca się zakupić wózek z silnikiem elektrycznym.
Bobby Lipiec 15, 2010 Udostępnij Lipiec 15, 2010 No, taki pełny egzoszkielet to byłby rzeczywiście niezły wynalazek. Idąc dalej - chodzący Stephen Hawking? Właśnie - w jaki sposób on wprowadza dane do syntezatora mowy, który robi mu za głos? Być może ten sam sposób można by wykorzystać do sterowania takim egzoszkieletem. Kurczę, w ogóle teraz ten robotyczny sprzęt medyczny jest niezły - DaVinci, wyżej pokazany REX, czująca proteza...
rasta Lipiec 15, 2010 Udostępnij Lipiec 15, 2010 (...) Czy wynalazek sprawi, że znikną wózki inwalidzkie? Niestety nie. Ponieważ są różne stopnie inwalidztwa. Chyba, że taki egzoszkielet będzie sterowany falami mózgowymi i nie będzie wymagał sterowania mechanicznego. Tak czy inaczej jest to ciekawa i potrzebna droga rozwoju maszyn kroczących... Skoro są wózki (co wnioskuję z Twojej wypowiedzi), to i szkielet może być. Logon, znaczenie tutaj ma chyba dużo bardziej sam fakt, że chodzi się "na swoich nogach", nie doceniasz siły ludzkiej psychiki :] + chodzenie po schodach ;]
Zuk Lipiec 16, 2010 Udostępnij Lipiec 16, 2010 Najprostszy wózek to 4 koła i krzesło. A taki egzoszkielet to bardzo skomplikowane urządzenie. I musi być nie tylko samonośny ale także udźwignąć człowieka. Poza tym o wiele łatwiej jest sterować ruchami kół, gdzie jest zapewniona stabilność całej konstrukcji,niż sterować egzoszkieletem, gdzie sygnały muszą być o wiele dokładniej interpretowane przez US urządzenia. Także: 1) komplikacja układu sterowania 2) jego gabaryty i masa 3) masa i skomplikowanie całej konstrukcji mechanicznej 4)energochłonność 5) cena utrudniają całą sprawę...
rasta Lipiec 16, 2010 Udostępnij Lipiec 16, 2010 Nie jest to bynajmniej wypowiedź związana z moją ;] Wózkiem sterujesz przód-tył-prawo-lewo (powiedzmy), dokładnie takie same sygnały musi odbierać egzoszkielet, co on już z nimi zrobi nie ma żadnego znaczenia i nie wymaga większej ilości danych z fal mózgowych. Wypunktowane przez Ciebie aspekty oczywiście są ważne, jednak nie dotyczą poruszonego tematu ;]
Pomocna odpowiedź
Bądź aktywny - zaloguj się lub utwórz konto!
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto w ~20 sekund!
Zarejestruj nowe konto, to proste!
Zarejestruj się »Zaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się »