Skocz do zawartości

Robomaticon 2013


Treker

Pomocna odpowiedź

Początek tak jak wszędzie, rejestracja robotów. Wręczenie foliówki z reklamówkami sponsorów, zeszycik do notatek i identyfikatory dla uczestników. Pobór myta od każdego członka drużyny można przeboleć, chociaż jest to pewno jedyny turniej na którym płaci się wpisowe. Punktualnie o 10 zwołano zawodników i rozlosowano jakieś nalepki z kodem typu 10A, 12B itp. Pewno dla jakiś utajnionych celów bo przecież każdy robot ma swoją nazwę. Zapisano startujących na listę łącząc w trzyosobowe grupy. Co bardziej doświadczeni zawodnicy dopytywali się jak to będzie. Organizatorzy udowadniali, że będzie jakiś system drabinkowy i w związku z tym będzie sporo walk. Natomiast później po wyjaśnieniach wychodziło iż awansuje pierwszy, drugi będzie walczył w repasażach trzeci odpada. Ten system trójkowo drabinkowy tylko organizatorom wydawał się fajny i czytelny, tworząc piramidkę wyłaniającą zwycięzcę turnieju. Liczyli pewno, że jakoś to pójdzie. Natomiast całkowicie zapomnieli o tym, że niektórzy zawodnicy zrobili więcej niż 200km i po jednej walce mogą być odesłani do domu.

Sędziowie ciągle dyskutowali między sobą jakby dopiero teraz zastanawiali się jak prowadzić zawody. Gęsto się tłumaczyli, że to zawodnicy stworzyli problem bo na stronie turnieju zarejestrowało się prawie 40, a przy drzwiach zgłosiło się 22. Jakby to było jakimś zasadniczym problemem. W końcu wrócili do pierwotnej koncepcji ale z pewną modyfikacją. Jak jakikolwiek zawodnicy zjawili się przy ringach tworzyli z nich trzyosobową grupę i do walki. Tak, że pierwotna lista poszła w kąt i do samego końca nie wszyscy zawodnicy wiedzieli gdzie są przydzieleni.

Można przymknąć oko na spóźnione rozpoczęcie. Lecz wśród publiczności słychać było komentarze, że na Politechnice powinni się znać na zegarku. Generalnie niedowład, konferansjerzy ratowali co można, przepraszając za opóźnienia. Około 11 pierwsze roboty stanęły do walk. Początkowe starcia były zgrabnie komentowane, później konferansjerzy musieli przejść do innych konkurencji.

Podobno ważenie miało odbywać się przed walką. Na stołach sędziowskich była waga i biała karteczka 10x10 robiąca pewno za pomiar wielkości. Być może, początkowo jakieś roboty były ważone. Później już nikt nie zawracał sobie tym głowy.

Po eliminacjach sędziom nie udało się wymyśleć jak zorganizować i rozegrać zapowiadane repasaże, więc ich nie przeprowadzono.

Nie dane mi było przebrnąć przez eliminację więc nie wiem co się dalej działo. Myślę jednak, że dalej już jakoś ogarnęli.

Plusy

Piękne miejsce rozgrywek.

Metalowe płotki otaczające ringi. Kibice już nie przewracali słupków z sznurkami odgradzającymi.

Publiczność dopisała.

Duży telebim na którym nawet kilka razy pokazano walki w zwolnionym tempie.

Minusy

Sala serwisowa, dwa piętra wyżej, czasami nawet pilnowana.

Słabiutka organizacja rozgrywek.

Kiepskie sędziowanie.

Fatalny podział grup eliminacyjnych.

Ten turniej minisumo uważam, delikatnie mówiąc, za organizacyjną porażkę. Niedoświadczeni sędziowie nie poradzili sobie z prowadzeniem turnieju.

Link do komentarza
Share on other sites

Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.
Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.

jlcpcb.jpg

jlcpcb.jpg

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

Zawody uznaję za udane. Miały gigantyczny rozgłos… Telewizja, radio itp. Jednak nie obyło się bez kilku mniejszych, lub większych wpadek.

A więc tak. Zaczynając od rejestracji na zawody, która była strasznie zagmatwana i niejasna, wg. Regulaminów itp. Trzeba było mieć aplikację passwalet, lub wydrukowany qr code. Jednak ja osobiście nie znalazłem tego qr wydrukowania, a i nie było nic powiedziane co po instalacji passwallet. Sam formularz też był dość nieprzejrzysty. Sami nie wiedzieliśmy, czy należy zarejestrować każdego z członków drużyny, czy nie. Okazało się, że powinniśmy zarejestrować 1 raz całą drużynę. Co też było lekko niepraktyczne, bo później rozpisywano na kartkach poszczególne roboty, a same identyfikatory powinny mieć też Imię/nazwisko uczestnika i własny qr code. Bo w taki sposób sczytanie kodu drużyny i tak nie mówiło, który robot startuje. Według mnie formularz rejestracyjny powinien wyglądać tak:

Nazwa teamu:

Dokładne dane do członka drużyny z którym można się kontaktować (imię/nazwisko/tel/e-mail/itp)

Później kolejno każdy z robotów teamu wraz z imionami i nazwiskami twórcy(ów), bo nie każdy robot jest wynikiem pracy całego temu, a miło dostać Ew. dyplom imienny. Dodatkowo qr cod’y nie dla uczestników, a dla robotów. Każdy robot mógłby mieć własny kod. Wtedy wszystkie wyżej wymienione problemy zostają rozwiązane.

Odnośnie samych qr codów. Sam pomysł ok. Jednak poza wyżej wymienionymi wadami należy zaliczyć do nich konieczność ściągania każdorazowo plakietki z szyi i strasznie wolne skanowanie z kamerki na usb podpiętej do laptopa. Wiem, że pewnie koszty byłyby wyższe, jednak wydaje mi się, że znacznie lepsze byłyby zwykłe kody kresowe ean i skaner laserowy jak w supermarkecie.

Na duży + Dyplomy uczestnictwa, komplet bloków kartek, teczek, Bułka, soczek itp.

Szkoda, że koszulki nie były darmowe, tak jak w łodzi. Ale nie miały pleców wyłożonych nazwami sponsorów, pewnie dlatego. Choć w sumie 20zł to też nie fortuna za taką fajną koszulkę.

Jeżeli chodzi o informowanie, to nie mam zastrzeżeń. Trochę słabo było słychać komunikaty w Sali serwisowej, jednak co jakiś czas wchodził któryś z organizatorów i mówił, co i jak.

Szczerze mówiąc nie patrzyłem się na harmonogram, po prostu słuchałem informacji, co kiedy będzie, ale muszę przyznać, że impreza poszła bardzo sprawnie.

Wielki ekran w auli też na + , gdyż, przy tak dużej ilości widzów czasem nie można było się dostać do ringu, aby popatrzeć co się dzieje.

Odnośnie tras do lf’ów. Było znacznie lepiej niż rok temu – przynajmniej jeżeli chodzi o gładkość trasy. Jednak nie wiem, czemu mój robot miał początkowo małe problemy z przyczepnością i małym kontrastem odczytów czarna linia/białe tło. Jednak to drugie było to spowodowane wielkim przeszklonym dachem, popołudniowe zachmurzenie i zaklejenie od góry czujników taśmą znacznie pomogły i nawet udało się dojść do finałów. 😃

Jednak do dziś nie wiem na czym polegał fenomen konta jednego konta prostego na trasie testowej. Na mojej typowej prędkości 140/255 przebijał na wprost (co raz na kilkanaście prób zdarzało się i na domowej trasie, która w moim odczuciu jest znacznie trudniejsza). Jednak sukcesywnie zmniejszając prędkość aż do 40/255, zwiększając Kd do abstrakcyjnie wielkich wartości i mając nadal ten sam problem zwątpiłem w moje poglądy dotyczące istnienia fatum.

Bramka czasowa znacznie mniej prowizoryczna niż ostatnio i z tego, co wiem, nie sprawiała chyba większych problemów. Swoją drogą była dość ciekawa konstrukcyjnie. Z tego co się dopatrzyłem samym czujnikiem był sharp 340K, który działał bez problemów i był fajną alternatywą dla bramek laserowych.

Freestyle prezentował niesamowicie wysoki poziom. W tym roku roboty kroczące i latające opanowały tą kategorię. A i muszę, przyznać, że nawet z lego można zrobić imponujący projekt. Kolos na 5 sterownikach nxt wyglądał naprawdę fajnie.

Puck collect, Micro Mouse, Sumo i Minisumo niestety się nie przyglądałem, więc się nie wypowiem. Patrzyłem za to na nanosumo, w którym niestety wszystkie (a było ich aż 3) roboty sfiksowały.

Impreza zakończyła się stosunkowo wcześnie. Sam nie wiem, czy to wada, czy zaleta. W każdym razie w Łodzi byliśmy z powrotem przed 22.

Podsumowując.

Robomaticon był naprawdę fajną imprezą, nie licząc dużej wpadki z samą rejestracją/qr code’ami, nie było dużych problemów. Mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej.

Link do komentarza
Share on other sites

Zna ktoś wyniki z minisumo? Pomimo, że oglądałem walki do końca to nie zrozumiałem sytuacji, która miała miejsce podczas finałów. Doszło tam do jakichś konfliktów i niejasności, chyba ze strony sędziów. Nie czekałem do oficjalnych wynikow, więc na podstawie tego co widziałem nie byłem w stanie zrozumieć co się stało, ponieważ słyszałem, że były liczone jeszcze jakieś małe i duże punkty. Wie ktoś jak to się skończyło?

Link do komentarza
Share on other sites

Z tego co się dopatrzyłem samym czujnikiem był Sharp 340K, który działał bez problemów i był fajną alternatywą dla bramek laserowych.

W drodze powrotnej przypomniało mi się, że ten czujnik ma czas pomiaru na poziomie ok. 8ms (fragment dokumentacji poniżej). Pomiar wykonywany jest dwa razy (start i meta), a więc cykl wydłuża się do 16ms. Z tego co pamiętam (mam nadzieję, że organizatorzy wrzucą czasy finałowe;) ), różnica między naszymi robotami Shock i Impact była rzędu pojedynczych milisekund. Jeśli pomiar był wykonywany w pętli oznaczałoby to, że wyniki zostały... wylosowane 😃. Dlatego też chciałem przestrzec przed wykorzystywaniem tego typu sensorów w bramkach pomiarowych.

Ogólnie zawody jak najbardziej na plus. Wśród uczestników polska czołówka robotyków, spora publika, ekrany, to wszystko sprawia, że poziom organizacji imprez robotycznych jest równie wysoki jak stopień zaawansowania polskich konstrukcji. My obserwatorzy i uczestnicy wymagamy od organizatorów coraz więcej ( i bardzo dobrze), ale musimy też pamiętać, że zawody organizują studenci. Poświęcają masę swojego cennego czasu, nie biorąc za to pieniędzy i często kosztem zaliczeń przedmiotów.

Link do komentarza
Share on other sites

Byłem, widziałem, brawa dla wszystkich uczestników 🙂 Linefollowery z czasami w okolicach 4 sekund na trasie z kilkoma kątami prostymi to klasa sama dla siebie. Było nawet kilka myszy którym cały, niełatwy labirynt udało się przejechać a niektórzy mechaniczni zawodnicy sumo po prostu wymiatali aż miło popatrzeć. Podziw i szacun (filmy! filmy!).

Z punktu widzenia zwykłego "oglądacza" zawody były całkiem udane. Fajny "open space" na Politechnice plus galeryjki na piętrach umożliwiały zarówno ogarnięcie całości, szybką orientację "co i gdzie" a także bliższe przyjrzenie się konkretnym konkrurencjom. Pamiątkowe koszulki dostępne (chyba) w tej samej cenie co dla zawodników uważam za lekką skuchę. Jeśłi już bierzecie wpisowe (ca akurat uważam za normalne) to taki gadżet w pakiecie startowym powinien się znaleść. Sama lokalizacja w jednej auli powoduje, że impreza "nie rozjeżdża" się i nie wtapia w tłum jak np. w łódzkiej Manufakturze. Publiczność nie widzi też pokojów technicznych co z jednej strony na pewno ułatwia skupienie się konstruktorom na problemach ale z drugiej pozbawia tego smaczku zobaczenia "co tam jest w środku" i "skąd właściwie ci goście te roboty mają".

Acha, szczególne gratulacje dla zespołu lub myszy o nazwie ISKRA. Kilka przejazdów różnych konstrukcji, w tym te konkursowe udało mi się zobaczyć w całości ale sam efekt teleportacji jakoś musiałem przeoczyć. Na oficjalnej stronie zawodów wyniki wpisane przez organizatorów mógłby ktoś ze zdrowym rozsądkiem obejrzeć bo wstyd na cały świat. Wisi toto już drugi dzień i chyba nikt nie kwapi się, by coś zmienić. Pewnie, tunelowanie nie jest (jeszcze?) regulaminowo zabronione - inaczej nie potrafię wytłumaczyć ponad 5 minutowego czasu eksploracji po którym następuje natychmiastowy (grubo poniżej sekundy!) skok w nadprzestrzeń. Tę samą umiejętność zaprezentował najwidoczniej "Testowy S1" (czas nawet dwa razy krótszy od ISKRY: 0.37s!) ale mimo to poległ na eksploracji: ponad pół godziny. Naprawdę ktoś tyle jeździł w labiryncie, ktoś to zapisał w swoim sędziowskim notatniku i ktoś to opublikował na stronie ??? Żenada.

Rozumiem, że nie jest to nawet zwykły, amatorski maraton rowerowy, gdzie wyniki wywieszane są praktycznie na bieżąco (również na www) gdy do mety dojedzie kolejna "pełna kartka A4" zawodników ale sorry, dziś jest Poniedziałek a wyników choćby z biegów amatorskich LF nie ma ani jednego. Niemożliwe, by wszyscy których widziałem mienili się zawodowcami..

Jasne, samo uczestnictwo jest ważne, idea wspólych spotkań, wymiany doświadczeń tratatatata ale wyniki to przecież rdzeń rywalizacji. To chyba przede wszystkim po to ludzie przyjechali do Wawy, by zmierzyć się z innymi, by porównać swoje konstrukcje i pomysły z konkurencją. Coś takiego bez oficjalnych wyników nie jest możliwe. Jeśi macie problemy z reklamacjami i odwołaniami - co jest normalne, lepiej niech wisi info "wyniki wkrótce" zamiast takich kaszan...

Link do komentarza
Share on other sites

Nie byłem na zawodach, ale z prywatnych rozmów z zawodnikami wynikało, że zawody były udane, więc dziwią mnie głównie negatywne głosy w temacie. Chociaż fakt, że system live wyników dostępny w internecie (co samo w sobie jest ideą bardzo dobrą) jest mega zakręcony i totalnie nie wiem co jest grane. 😉 Wyniki powinny być podawane po nazwach robotów, a nie drużyn - to na pewno byłoby dużo bardziej czytelne. Niektóre drużyny miały po dwa roboty, a nie widzę, żeby zostało to uwzględnione. Poza tym "kosmetycznie" uważam, że wyniki powinny być podawane w sekundach, a reszta po przecinku, raz, że wydaje mi się to bardziej czytelne, dwa - że jednostki SI. 🙂

A i podział na grupy Line Followera - to powinno nastąpić PRZED rozpoczęciem rozgrywek, pózniej to generowało tylko niejasności.

Co do mini sumo - większe grupy to więcej walk, a więc więcej się dzieje na zawodach. Podział na grupy jest prosty i łatwo zrozumiały, idea drabinki turniejowej pewnie była dobra, ale tę ideę powinien rozumieć nie tylko jej twórca, ale i pozostałe osoby, od których zależał przebieg turnieju (osobiście nie rozumiem tych systemów turniejowych - ale w sumie dlatego, że nigdy się w to nie zagłębiałem). Wg mnie najlepszy system rozgrywek co do mini sumo to takie jaki jest w Wiedniu i na Robotic Arenie (dwie fazy grupowe), ale to są systemy dla wielu robotów, poniżej 30 nie ma co z tym kombinować.

Jednak sama otoczka zawodów - szeroko zakrojona promocja, efektowny wygląd strony www (choć dla mnie nie do końca przejrzysty - linki do działów poukrywane gdzieś w treści, zamiast z poziomu głównego menu), wejściówki i QR kody - wygląda mega rzetelnie i profesjonalnie, to należy wam przyznać.

Link do komentarza
Share on other sites

Można już przesyłać własne wyniki do klasyfikacji:

http://klasyfikacja.forbot.pl/dodaj_wynik.php

Później wypowiem się o całości, teraz tylko taka uwaga, którą usłyszałem od co najmniej 5 osób - ciężko było znaleźć na stronie regulaminy, jeden regulamin do całego turnieju był mało intuicyjnym rozwiązaniem 🙂

Link do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji, napisz odpowiedź!

Jeśli masz już konto to zaloguj się teraz, aby opublikować wiadomość jako Ty. Możesz też napisać teraz i zarejestrować się później.
Uwaga: wgrywanie zdjęć i załączników dostępne jest po zalogowaniu!

Anonim
Dołącz do dyskusji! Kliknij i zacznij pisać...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.