Skocz do zawartości

Dyskusja: w czym tkwi sukces Arduino, jakie są wady i zalety tej platformy?


Treker

Pomocna odpowiedź

Rozpoczynam ogólną dyskusję na temat całego ruchu Arduino.

Jak sądzicie, dlaczego to właśnie twórcom Arduino udało się tak spopularyzować naukę elektroniki i programowania? Jakie są według Was wady i zalety tej platformy oraz takiego podejścia do mikrokontrolerów?

Na początek ode mnie:

Same biblioteki i odpowiednie oprogramowanie nie sprawiły chyba, że Arduino jest popularne. Przecież na długo przed popularyzacją tej inicjatywy był już dobrze znany Bascom, który również znacznie ułatwiał programowanie mikrokontrolerów. Zastanawiam się czy sukces Arduino leżał w jednym, bardzo prostym zestawie uruchomieniowym, czy może udało im się, bo pojawili się ze swoją platformą w "lepszym momencie". Arduino pojawiło się w czasach, gdy Internet był popularniejszy, nikt nie myślał już o walczeniu z programatorami na LPT itd. Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?

--------

Proponuję, aby eksperymentalnie przyjąć luźną formę dyskusji. Bez długich elaboratów, posty maksymalnie po kilka(naście) zdań, aby wszyscy mieli czas śledzić ten temat. Będę wdzięczny również za brak prywatnych zaczepek itd. 😉

Link do komentarza
Share on other sites

Ja uważam tak: dla typowego Kowalskiego, który chce liznąć trochu programowania i elektroniki, Arduino wygląda tak:

Kupuje - wpinam - instaluje - działam. Bez faktycznej walki z środowiskiem, bibliotekami, programatorem. Do tego sama składnia o wiele przyjemniejsza niż Bascom. Poza tym, samo Arduino jest tanie, i płytka ma kilka rzeczy już na pokładzie. A do nauki samego programowania, "lepiej" wygląda nauka samej składni i algorytmów na LEDach niż na czarnej konsoli.

  • Lubię! 2
Link do komentarza
Share on other sites

Tak, to prawda dla "typowego Kowalskiego" jest to bardzo dużą zaletą. Tak samo jak brak konieczności wdrażania się w rejestry i inne mikrokontrolerowe tematy 😉

Zastanawiam się tylko gdzie leży teraz granica, która sprawia, że nagle ktoś odkłada Arduino i zabiera się "za prawdziwe" programowanie mikrokontrolerów. Oczywiście w przypadku hobbystów jest to mało ważne, bo jak ktoś nie chce, to nie musi zabierać się za poznawanie innych układów, rejestrów itd. Co jednak w przypadku "przyszłych inżynierów". Na studiach coraz więcej projektów (nawet prac dyplomowych) powstaje na Arduino. Pytanie, czy osoba z tytułem inżyniera, która kończy studia powinna opierać swoje urządzenia o taką platformę. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ale jeśli wszyscy będą tak robić, to za jakiś czas zabraknie osób zdolnych do rozwijania platformy Arduino (bo nie będą wiedzieli jak ona działa). Mikrokontorlery staną się czarną magią dla garstki wybrańców, a jeszcze kilka lat temu każdy kto zaczynał zabawę z uC musiał siedzieć z nosem w dokumentacji 😉

Link do komentarza
Share on other sites

W ciągu ostatnich kilku lat trochę się zapoznałem z historią Wiring, Arduino i całego tego towarzystwa (na skutek awantury, jaką rozpętali)  i mój wniosek jest prosty: Arduino odniosło sukces, bo było wpychane na siłę studentom na uniwersytecie, którzy nauczyli się właśnie tego używać i już przy tym zostali. Przy tym poprzez znajomości wykładowców rozniosło się to dość szybko na inne uniwersytety is stało się de facto standardem. Hobbyści przyszli dużo później, a sukces wśród nich prawdopodobnie był skutkiem dwóch rzeczy — łatwego do zainstalowania oprogramowania, oraz dużej liczby tanich klonów i wszelkiej maści shieldów i akcesoriów.

Na szczęście Arduino jako platforma sprzętowa odchodzi pomału w niepamięć, zastąpiona znacznie tańszymi płytkami deweloperskimi innych producentów. Język (a z nim środowisko) prawdopodobnie będzie jeszcze pokutował jakiś czas, bo jest dobrym "wspólnym mianownikiem" dla wielu platform.

Link do komentarza
Share on other sites

Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.
Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.

jlcpcb.jpg

jlcpcb.jpg

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

Moim zdaniem zarówno Arduino, jak i Raspberry Pi wystartowały z dość podobnymi założeniami. Wykorzystywały przestarzałe, ale tanie komponenty, miały być tańsze niż konkurencja, a wyglądać na jeszcze tańsze. W obu przypadkach postawiono na wsparcie społeczności, a nie tylko producenta. Żadne z nich nie było nowością, wszystko co oferowały było już na rynku (BeagleBone pojawił się wcześniej niż RPi, płytek z AVR jest na pęczki). Tym co zaważyło o ich sukcesie to moim zdaniem niski próg wejścia - każdy jest w stanie pomigać diodą, każdy może uruchomić linuksa na malince. Z tego co czytałem, Arduino powstało z myślą o studentach, ale nie informatyki tylko wzornictwa przemysłowego. Nie było więc przeznaczone dla obecnych, ani przyszłych informatyków. Miało pozwolić na łatwe przygotowanie prototypu urządzenia - i to założenie chyba się udało.

Można oczywiście wytykać interfejsowi Arduino wady, ale dobrze pokazał zalety C++, czyli łatwe programowanie oraz przyzwoitą wydajność nawet na słabym, bo przestarzałym sprzęcie. A co chyba jeszcze ciekawsze - że oprogramowanie jest ważniejsze niż sprzęt. Można mieć lepszy hardware, ale to nie wystarczy aby osiągnąć sukces.

  • Lubię! 2
Link do komentarza
Share on other sites

46 minut temu, deshipu napisał:

dużej liczby tanich klonów i wszelkiej maści shieldów i akcesoriów.

Czy nie jest tak, że pełna dokumentacja Arduino została udostępniona i dzięki temu mogły rynek zalać tanie klony? Nie wiem jak jest w innych platformach więc tylko się pytam.

Oczywiście jako dodatkowy, nie główny, czynnik.

Link do komentarza
Share on other sites

3 minuty temu, narbej napisał:

Czy nie jest tak, że pełna dokumentacja Arduino została udostępniona i dzięki temu mogły rynek zalać tanie klony? Nie wiem jak jest w innych platformach więc tylko się pytam.

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy została udostępniona, ale wiem, że firmy zajmujące się produkcją takich klonów potrafią skopiować w zasadzie wszystko. DirtyPCBs nawet ma taką usługę -- wysyłasz im płytkę i robią ci robią z niej kopie. Z drugiej strony, nierzadko klony są technicznie bardziej zaawansowane od oryginalnych płytek Arduino — używają tańszych komponentów żeby osiągnąć to samo, mają dodatkowe ulepszenia — więc to już nie jest zwykłe kopiowanie.

  • Lubię! 2
Link do komentarza
Share on other sites

Przecież jak jest pełna dokumentacja i nie ma ograniczeń patentowych czy innych licencji, to żadne dirtycopy ani inżynieria wsteczna nie jest potrzebna.  Można ulepszać i można eksportować legalnie takie ulepszone klony i żadna organizacja nie ma prawa i nie nałoży sankcji. To mówisz, że mogę sobie wysłać i sklonować ipoda, iphona czy coś takiego? 😉

PC stworzył dział badań i rozwoju IBM. Jednak menadżerzy firmy, stwierdzili, że ten projekt nie ma szans i jedynym kierunkiem są duże komputery i systemy. Chyba nie trudno sobie wyobrazić co czuli inżynierowie, twórcy projektu? Projekt został upubliczniony i teraz można porównać dwa kierunki - pc i maki. Na rynku systemów, Windows i Linux. 

  • Lubię! 1
Link do komentarza
Share on other sites

51 minut temu, deshipu napisał:

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy została udostępniona

Są/były nawet kompletne pliki z EAGLE.

51 minut temu, deshipu napisał:

Z drugiej strony, nierzadko klony są technicznie bardziej zaawansowane od oryginalnych płytek Arduino

To świetnie widać w przypadku Raspberry Pi, nie trzeba daleko szukać - np. Orange Pi, które "bije na głowę" RPi. Problemem jest jednak podejście producenta. Chińscy inżynierowie zrobili swoją, lepszą kopie, ale jakoś zapominają o wsparciu. Wszystkiego nie da się zrzucić na społeczność. W tej chwili chyba nie ma nawet pełnego wsparcia dla pierwszej wersji Orange Pi, a tutaj na rynku pojawia się trzecia wersja 😉

1 godzinę temu, deshipu napisał:

Arduino odniosło sukces, bo było wpychane na siłę studentom na uniwersytecie, którzy nauczyli się właśnie tego używać i już przy tym zostali.

Ale sugerujesz, że wepchnięto im to na siłę (w sensie negatywnym)? Ja do tej pory miałem wrażenie, że to była właśnie platforma, dzięki której wiele osób mogło zająć się uC i to było dla nich raczej zbawieniem.

Link do komentarza
Share on other sites

2 minuty temu, Treker napisał:

W tej chwili chyba nie ma nawet pełnego wsparcia dla pierwszej wersji Orange Pi, a tutaj na rynku pojawia się trzecia wersja 😉

To jest moim zdaniem kolejny sekret sukcesu Arduino oraz Raspberry Pi - kompatybilność. Mamy ładniejsze, czy brzydsze biblioteki, obraz systemu itd, i wszystko działa. Co więcej nowe wersje są zgodne z poprzednimi i w sumie nie pojawiają się zbyt często. Raspberry do bólu trzymało się starego ARM11, Arduino nadal używa AVR. Pogoń za lepszym sprzętem w klonach sprawia, że po chwili nie ma nawet skąd pobrać obrazu systemu. Natomiast społeczność daje ograniczone wsparcie i np. Armbian po pewnym czasie nie wydaje nowych wersji na starsze modele.

Link do komentarza
Share on other sites

Oczywiście że Ardunio jest otwartą platformą, miałem na myśli, że nie wiem jaki jest/był status baskomu itd.

Warto przeczytać: https://pl.wikipedia.org/wiki/Arduino i zwrócić uwagę, na bardzo ciekawy link, ciekawe kto pierwszy go znajdzie 😉

Aby nie było za różowo, to: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3375835.html <--- nie używaj Arduino w zastosowaniach profesjonalnych.

Edytowano przez narbej
Link do komentarza
Share on other sites

Przeczytałem ten artykuł z elektrody dość pobieżnie, ale moim zdaniem to same głupoty... Co z tego, że Arduino IDE jest na licencji GPL - przecież środowiska nie umieszczamy w produkcie (no chyba że jednak). Zostaje licencja LGPL, ale z nią jest trudniej i właściwie wszystko co robimy używając gcc pod nią podpada (w końcu biblioteka C jest na LGPL).

Więc artykuł podsumowałbym cytatem: ""Pomnij, że sąd laika - gdy mówi o dziele - O dziele mówi mało; o laiku: wiele.""

Natomiast błedy w bibliotekach oraz licencje tego co pobieramy z sieci i chętnie dodajemy do projektu to inna sprawa...

  • Lubię! 1
Link do komentarza
Share on other sites

Mnie jeszcze zastanawia jaki jest rozkład popularności płytek Arduino. Teraz mam wrażenie że Uno, Leonardno, Mega i długo, długo nic, no może jeszcze jakieś małe Arduino po drodze. Jednak te wszystkie inne oficjalne płytki chyba nie są zbyt popularne. No może ostatnio był jakiś "pik" sprzedaży, bo Arrow rozdał 10 tys. sztuk płytek MKR podczas CES 😉

Wracając jeszcze do ogólnych "wad" takiego podejścia do mikrokontrolerów: nie uważacie, że to "złe", że na kierunkach technicznych dopuszcza się projekty dyplomowe na Arduino? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ona świetnie ułatwia wykonanie urządzenia, ale czy na tym poziomie nie powinno się wymagać od ludzi już czegoś więcej?

Link do komentarza
Share on other sites

W tym artykule, na dole podane jest źródło. I faktycznie ten artykuł został napisany na podstawie angielskiej wewrsji, ale nie jest to tłumaczenie i mocno odbiega od orginału.

Link do komentarza
Share on other sites

@narbej - możliwe, że ten artykuł to tłumaczenie, ale to tylko dowodzi że nie można wierzyć we wszystko co się znajdzie w sieci. I to niezależnie od języka.

Ten kto napisał artykuł po pierwsze nie rozumie jak działa licencja GPL, po drugie nie zrozumiał że Arduino używa kompilatora gcc, jest to więc w 100% język C++ nie ma w tym magii, ani zmian samego języka. Biblioteki oczywiście można dołączać różne i lepiej tak nie tworzyć produktów. Ale argument o ograniczeniach języka to śmiech na sali.

Podobnie z GPL - ta licencja nie pozwala na włączanie do zamkniętego rozwiązania produktu, więc nie można stworzyć płatnego np. środowiska programistycznego zawierającego Arduino IDE, albo powiedzmy LibreOffice. Ale tak samo można używać kodu napisanego w Arduino IDE, jak dokumentu tekstowego utworzonego we wspmnianym LibreOffice.

Problemem są natomiast biblioteki - bo one zostają dołączone do wybrobu, czy też produktu. Dlatego stworzono licencję LGPL, która reguluje użycie bibliotek. Tutaj jest mniej klarownie, ale wszyscy używamy gcc i jakoś żyjemy.... Chociaż może faktycznie lepiej zapłacić za Keil-a i mieć spokój.

Edytowano przez Elvis
  • Lubię! 1
Link do komentarza
Share on other sites

Bądź aktywny - zaloguj się lub utwórz konto!

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto w ~20 sekund!

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj się »

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się »
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.