Jaki silnik w pralce? Proszę o radę

[Malgorzata]

Dzień dobry. Bardzo proszę o poradę, czy powinnam szukać sprzętu AGD (pralki) z silnikiem inwerterowym? Czy rzeczywiście sprzęt będzie działał bezawaryjnie i miał dłuższą żywotność? Czy taki silnik w ogóle podlega naprawom? Proszę wybaczyć trywialność moich pytań, ale gubię się w gąszczu informacji technicznych a sprawa zakupu jest pilna.

Z góry dziękuję, humanistka Małgorzata

Edytowano Lipiec 4, 2019 przez Malgorzata

[InspektorGadzet]

"Silnik invertorowy" nie istnieje, to chwyt marketingowy jak jaka bez GMO - są takie z GMO?

Silnik to pewnie BLDC lub inny bezszczotkowy, sterownik nazywany niepoprawnie invertorem, to falownik.

W pralce, jest więc silnik bezszczotkowy i falownik. W silniku nie ma komutatora, więc się nie zużywa. Jest wydajniejszy dzięki sterowaniu falownikiem. Pytanie, jaja jest jakość tego falownika? Czy nie będzie tak, że silnik będzie działał (tylko łożyska się w nim zużywają) a falownik będzie wymieniany kilka razy? Jaka cena tego falownika? Może droższy niż silnik?

Edytowano Lipiec 8, 2019 przez InspektorGadzet

[marek1707]

Moim zdaniem jedyną istotną poprawą konstrukcji jest właśnie brak szczotek w silniku, jego większa sprawność i co najważniejsze - direct drive. Jeżeli silnik umieszczono bezpośrednio na wale bębna to odpada pas napędowy i siły promieniowe od jego naciągu powodujące wycinanie łożysk. Inna sprawa, że pewnie dlatego pralki direct drive mogą łożyska mieć delikatniejsze (czytaj: tańsze) i koło się zamyka... Dla uspokojenia proponuję odrzucić tezę, że producenci robią cokolwiek dla poprawy naszego komfortu i dobrostanu. Jeśli wprowadzają jakieś ulepszenie to bedą o tym w kółko pisać w folderach rekalmowych każąc sobie za to słono płacić a całość - jeszcze na etapie koncepcji, zanim pierwsza śrubka została wkręcona - i tak została dawno przeliczona i wyszło, że się opłaca. Im. To nie jest teoria spiskowa tylko rachunek ekonomiczny. 

A "silnik inwertorowy" to dobry przykład bełkotu jaki handlowcy są w stanie nam wciskać by produkt robił wrażenie technologii kosmicznej. Elektronika jako taka jest wszędzie podobna a jedyne warte rozważenia szczegóły są i tak niewidoczne: uszczelnienia żeby jej nie zalało, poprawne zaprojektowanie chłodzenia, jakość złącz, mocowania laminatów by nie pękały od drgań itp - czyli rzeczy, których absolutnie nie widać z zewnątrz ani nie są fotografowane do folderów.

Małgorzato - nikt z nas nie ma narzędzi (w sensie dostępnych przekrojowych danych projektowych), by oceniać jakość masowo produkowanych AGD. Pozostają tylko metody statystyczne - oceny klientów i jakość serwisu oraz pewne fakty weryfikowalne: długość i zakres gwarancji, cena i dopasowanie konkretnego wyrobu do naszych potrzeb. Dobry inżynier mechnik mógłby, po otwarciu urządzenia i powiedzmy kwadransie oglądania, wskazać słabe punkty konstrukcji. To samo elektornik, ale jakoś nie wierzę, by producenci udostępnili wyniki takich oględzin publicznie. Zatem.. youtube, kostka K6 lub moneta 😞 

[Malgorzata]

Marku, dziękuję za szczegółową odpowiedź. Nie pozostaje mi nic, tylko usiąść i płakać😪 a potem rzucić monetą i zamówić. To, co określiłeś jako bełkot handlowy brzmi tak: Bezszczotkowy silnik inwerterowy nie generuje tarcia, w konsekwencji nie przegrzewa się. Tradycyjny silnik szczotkowy potrzebuje czasu aby uniknąć przegrzania – jest w stanie maksymalnie obracać bęben 70% czasu pracy. Natomiast, silnik inwerterowy wykorzystuje 95% czasu pracy na obracanie bębna, z przestojami krótkimi na tyle aby bęben na chwilę się zatrzymał. 
Tym sposobem, zastosowanie silnika inwerterowego pozwala na oszczędności energii na poziomie 25% z zachowaniem najwyższej efektywności prania. Inverter PowerDrive, Niezwykła moc, wysoka wydajność. Silnik pralki jest bezszczotkowy, co eliminuje naprężenie mechaniczne, tarcie i zużywanie. Zapewnia to lepsze rezultaty, wyższe oszczędności energii i wyraźnie cichszy proces prania. Ponadto wydłużeniu ulega okres użytkowania urządzenia. Prawda to, czy tylko bla bla...? Zastanawia mnie, co napisałeś o zakresie gwarancji - o co chodzi? Przecież w czasie 24 miesięcy przyjeżdżają do każdej awarii. Mogę wykupić dodatkowe 3 lata ubezpieczenia, ale to kosztowna i wątpliwa sprawa, zgadzasz się? 

Jeszcze raz dziękują za zaangażowanie w mój kłopot,

pozdrawiam, Małgorzata

 

[Polecacz 101]

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

[adam30010]

O gwarancję chodzi o to, że możliwe są dostępne urządzenia z dłuższą gwarancją niż 24 miesiące. Jeśli chodzi o ubezpieczanie tego typu sprzętu - który w zasadzie jest niezbędny, to nie jest to zbyt rozsądna sprawa. Wystarczy przeczytać warunki tego ubezpieczenia i np. terminy napraw. Terminy mogą sięgać nawet 2 miesięcy i na ten czas będziesz bez pralki, co raczej nie jest "dogodną sytuacją". Tutaj byś się musiała też wczytać w warunki tego ubezpieczenia - czasami są tam takie zapisy które mogą całkowicie eliminować możliwość skorzystania z tego ubezpieczenia. 

Odnośnie opisu tego wynalazku to cały pierwszy akapit do kosza - bzdury. Co do oszczędności energii to najlepiej będzie jak sprawdzisz klasę energetyczną urządzenia. A jeśli chodzi o bezawaryjność takiego silnika, to tak. Jest on bardziej żywotny od silników szczotkowych, ale w większości przypadków szybciej padnie elektronika niż silnik (szczotkowy czy bezszczotkowy). Poza łożyskami to w takim silniku nie ma za bardzo nic, co by się mogło zużywać. Ale zostają jakieś dodatkowe elementy które mogą się zepsuć, np. wspomniana wcześniej elektronika, zawory, pompy, grzałki.

[Harnas]

Tak nawiasem dodam że w starych pralkach typu frania używano silników bezszczotkowych :) Konkretnie to indukcyjnych z uzwojeniem rozruchowym.

[lepe]

@Harnas Tak właśnie. Należy tylko przypomnieć że silnik ten kręcił w jednym kierunku ze stałą prędkością obrotową.                Nasze automatyczne pralki chyba od początku też miały silniki indukcyjne (moja pierwsza to ros. Wiatka). Tylko współczesne silniki w pralkach są wielobiegunowe, tak aby mogły kręcić przynajmniej w trzech zakr. prędkości obrotowych. Elektronika przełączała ilości aktywnych biegunów i kierunek obrotów.     Wadą takiego silnika były skoki poboru prądu na rozruchu (prąd znamionowy x 10) i w związku z tym większy pobór mocy na cykl.    Był to dość drogi silnik ale jego sterownik, w porównaniu z inwerterowym - tani.

Silnik inwerterowy jest znacznie prostszy w budowie, tylko elektronikę ma bardziej zaawansowaną. Różne prędkości obrotowe silnika są realizowane płynnie poprzez zmianę częstotliwości prądu z inwertera - falownika, co daje konstruktorom urządzeń więcej możliwości w realizacji programów. Silnik ten ma lepszą charakterystykę prądową, na pewno generuje mniej strat i jest bardziej ekonomiczny.