Skocz do zawartości

[Zawody] Robomaticon 2014 - People Behind Technology


Pomocna odpowiedź

Przede wszystkim pozdrawiam ekipę GROMu, z którą dzieliliśmy stolik 🙂

Parę uwag:

Fajnie, że w Warszawie odbywa się taka duża impreza, chodziłam jako widz od pierwszej edycji i zdaje mi się, że ta pierwsza edycja była zorganizowana najlepiej. Duża aula niestety słabo nadaje się do takich celów, akustyka jest fatalna, dlatego nie było słychać sędziów wzywających roboty do stawienia się do konkurencji, a widzowie przewalają się wszędzie nie do końca wiedząc, co ze sobą zrobić.

To pierwsze zawody, w których zdecydowaliśmy się wystartować, na początek w konkurencji Lego Sumo. W zasadzie nie rozumiem, po co organizatorzy włączyli ją do programu, skoro pałają do niej niechęcią, a przynajmniej takie zachowanie dało się odczuć...

Przede wszystkim nie rozumiem, jak można było wpaść na pomysł, żeby roboty o wymiarach 20x20 walczyły na planszy 77 centymetrowej. Owszem, zdarzają się zawody, w których LS odbywa się na takiej planszy, ale wtedy maksymalne wymiary to 15x15.

Obsada sędziowska w sumo... krótko - fatalna. Nic nie wiedzą, nic nie mówią. Regulamin zapewniał przynajmniej 50 cm strefę wolną podczas walki, rzadko wynosiła ona 30 cm. Wpychający się sędziowie, przechodzący zawodnicy innych kategorii sumo, wpychający się dziennikarze to była normalka, sprzyjało położenie planszy przy wejściu do strefy sumo (które zresztą ulokowane było fatalnie, bo kiedy tylko coś odbywało się na scenie głównej, to do wejścia nie dało się dopchać, sędziowie wzywali roboty, a zawodnicy potrzebowali kilku minut, żeby dopchać się do wejścia).

Olewanie zawodników - ucieszyłam się widząc, że odbędzie się faza grupowa, bo oznaczało to przynajmniej 3 walki ze zróżnicowanymi przeciwnikami, czyli zbieranie doświadczenia przed innymi zawodami. Niestety odbyła się... jedna. Podobno to wystarczyło do rozstrzygnięcia sytuacji w grupie. Mogłabym to zrozumieć, gdyby ktoś powiedział o tym od razu. Czekałam cierpliwie na wezwanie na kolejną walkę, a kiedy postanowiłam dopchać się do sędziów, żeby dowiedzieć się, kiedy się zacznie, powiedziano mi, że faza grupowa została rozstrzygnięta, a jeśli chcę większej ilości walk, to mogę to zrobić po zakończeniu zawodów. Ja na szczęście miałam blisko, ale w innej grupie taka sama sytuacja spotkała osobę, która przejechała w tym celu kawałek Polski. Przyjechać specjalnie na zawody i rozegrać jedną walkę... Nie zachęca na powrót w przyszłości.

Taki drobiazg, jak to, że finały większości konkurencji odbywały się na dużej planszy, a LS w kącie zasłoniętym przez ekran i biurka sędziowskie w zasadzie można pominąć...

No i najzabawniejszy akcent - nagrody. Niezależnie od miejsca, uczestnicy dostali to samo - notes i kubek termiczny z logiem sponsora tytularnego zawodów. Nie jestem pewna, czy miało to wartość chociaż 25 zł... Większość robotów była wystawiana przez 2-3 osobowe teamy. Podobno teraz ustawiają terminarz pożyczania sobie kubka 😉

No i szkoda, że nigdzie nie ma oficjalnego podsumowania wyników.

Link do komentarza
Share on other sites

Osobiście jestem zadowolony z zawodów, publika dopisała, faktycznie ciężko czasami było się przedostać ze strefy serwisowej do torów dla linefollowerów, ale nie było przeszkody, której magiczne "przepraszam" by nie usuwało 😉.

Jako, że udało mi się zająć 3 miejsce w linefollowerach amatorów (bez turbin jednak brzmi ładniej) i otrzymałem dyplom to jednak tak jak wielu osobom tak i mi przeszkadzało to, że było na nim napisane za uczestnictwo. I tu pytanie do organizatorów, dlaczego za minisumo były dyplomy z przyznanymi miejscami a za linefollowera za uczestnictwo, przecież to jawna dyskryminacja 😋.

I tak jak pisali poprzednicy, troszkę nawaliła organizacja, w zasadzie nic nie było na czas, a później zaczęło czasu brakować na lfra z przeszkodami.

Również prosiłbym o udostępnienie aplikacji do pomiaru czasu na podstawie kamerki. To rozwiązanie spisywało się znakomicie.

Link do komentarza
Share on other sites

Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.
Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.

jlcpcb.jpg

jlcpcb.jpg

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

Mnie również zdziwił fakt, że dyplom jest za uczestnictwo, a nie za miejsce, więc zapytałem o to i dowiedziałem się, że były jakieś problemy i dyplomy już te prawidłowe zostaną przesłane pocztą, tylko musiałem zostawić im swoje dane. Już Was potem nie widziałem, żeby o tym powiedzieć, ale dziwne, że nic o tym nie wiedzieliście, że Wam nie powiedziano.

Ogólnie zawody oceniam na plus, jestem z nich zadowolony, aczkolwiek było trochę niedociągnięć. Nie podobała mi się organizacja w minisumo. Były spore opóźnienia, brakowało ciągłości w walkach, brak informacji na temat tego kto w jakiej jest grupie, sędziowe byli mało zorientowani, zdarzało się, że mieli problem z podjęciem decyzji, ogólnie było troszkę zamieszania, które nie dokońca mi się spodobało.

Link do komentarza
Share on other sites

Chciałbym trochę pobronić organizatorów, przynajmniej w 2 sprawach tutaj poruszonych.

1. moduły do sumo - startowaliśmy na modułach z Wiednia i nie mieliśmy z nimi problemów, reagowały na piloty sędziów.

2. nagrody - nie był to tylko kubek i notes, u nas np. była wkrętarka i lutownica (za 2 i 3 miejsce), w postaci listu od sponsora, trzeba było podać adres i nagrody mają przysłać kurierem.

Link do komentarza
Share on other sites

Witajcie, chciałbym się również podzielić moją opinia nt zawodów. Ogólnie z perspektywy moich walk MiniSumo moge powiedzieć że chaos był całkiem spory. Najpierw sprawa z modułami, potem nie było wiadome kto ma walczyć i z kim - mi się zdarzyło że 2 razy rozgrywałem walkę z jednym i tym samym robotem, i była potem jeszcze jedna (3) rozstrzygająca walka. Ring do sumo miał tak gruby lakier że roboty które miały dobre pługi wbijały się pod niego. Takie coś jest ewidentnie do poprawy, jednakże.....atmosfera była naprawdę fajna. Informacja o walkach docierała do strefy serwisowej i nie miałem problemu żeby się dowiedzieć że zaraz muszę schodzić na dół bo mam jakąś walkę. Ogólnie organizatorzy bardzo fajni, zawody równiez oceniam na plus. Co prawda od razu można było postawić ring od minisumo na dużym ringu sumo 😉 Jeden mały problem który jeszcze zauważyłem to to, że do strefy serwisowej wchodzili sobie zwiedzający zawody widzowie którzy trochę tam przeszkadzali. Pozatym zawody wg mnie udane. Pozdrawiam serdecznie

Link do komentarza
Share on other sites

Pozdrawiam "natoska", ja jestem tym facetem z aparatem na statywie.

Duża aula niestety słabo nadaje się do takich celów, akustyka jest fatalna

To niestety fakt, zazwyczaj w takich warunkach używa się nagłośnienia rozproszonego (dużo małych glośniczkow), jak w kościołach, ale to juz kwestia finansów.

Przede wszystkim nie rozumiem, jak można było wpaść na pomysł, żeby roboty o wymiarach 20x20 walczyły na planszy 77 centymetrowej. Owszem, zdarzają się zawody, w których LS odbywa się na takiej planszy, ale wtedy maksymalne wymiary to 15x15.

Jestem tego samego zdania. Uważam też, że masa robota w LEGO Sumo nie powinna regulaminowo przekraczać 1,5 - 1,6 kg. Ograniczyłoby to występowanie "czołgów" na dwóch brickach, sześciu siłownikach i masie 1999 g. Nie każdego stać na dwa komplety Mindstorms, praktycznie mogą sobie na to pozwolić tylko kluby i pracownie. Robot zbudowany z wykorzystaniem pojedynczego zestawu bez względu na to, jak bardzo wyrafinowana byłaby jego konstrukcja i wydumany algorytm, zwyczajnie będziie musiał ustąpić brutalnej sile i masie.

Obsada sędziowska w sumo... krótko - fatalna. Nic nie wiedzą, nic nie mówią. Regulamin zapewniał przynajmniej 50 cm strefę wolną podczas walki, rzadko wynosiła ona 30 cm. Wpychający się sędziowie, przechodzący zawodnicy innych kategorii sumo, wpychający się dziennikarze to była normalka, sprzyjało położenie planszy przy wejściu do strefy sumo (które zresztą ulokowane było fatalnie, bo kiedy tylko coś odbywało się na scenie głównej, to do wejścia nie dało się dopchać, sędziowie wzywali roboty, a zawodnicy potrzebowali kilku minut, żeby dopchać się do wejścia).

Z roku na rok jest coraz więcej publiczności, z czego należy się cieszyć. Trzeba jednak brać to pod uwagę przy planowaniu stanowisk. Chyba lepszym rozwiązaniem byłoby ulokowanie przy podcieniach z umieszczonym tam wejściem dla zawodników

Olewanie zawodników - ucieszyłam się widząc, że odbędzie się faza grupowa, bo oznaczało to przynajmniej 3 walki ze zróżnicowanymi przeciwnikami, czyli zbieranie doświadczenia przed innymi zawodami. Niestety odbyła się... jedna. Podobno to wystarczyło do rozstrzygnięcia sytuacji w grupie. Mogłabym to zrozumieć, gdyby ktoś powiedział o tym od razu. Czekałam cierpliwie na wezwanie na kolejną walkę, a kiedy postanowiłam dopchać się do sędziów, żeby dowiedzieć się, kiedy się zacznie, powiedziano mi, że faza grupowa została rozstrzygnięta, a jeśli chcę większej ilości walk, to mogę to zrobić po zakończeniu zawodów. Ja na szczęście miałam blisko, ale w innej grupie taka sama sytuacja spotkała osobę, która przejechała w tym celu kawałek Polski. Przyjechać specjalnie na zawody i rozegrać jedną walkę... Nie zachęca na powrót w przyszłości.

System rozgrywek to jakieś nieporozumienie. Co to znaczy "system pucharowy"? Losuje się w grupie dwie pary i zwycięzcy tych walk przechodzą dalej? Chyba ludzie związani z Politechniką mają dość zdolności logicznego rozumowania żeby zrozumieć, że w takim systemie z grupy wychodzi najsilniejszy robot oraz praktycznie losowo dobrany z pozostałych. Np. drugi pod względem "siły" robot w grupie ma tylko 25% szans na wyjście (przy czterech zawodnikach). Równie dobrze zamiast niego z grupy może wyjść potencjalnie słabszy zawodnik. W ten sposób do elementu walki dodano element hazardu. Nie wystarczy mieć w miarę dobrego robota, trzeba jeszcze mieć szczęście w grach losowych. Czy ktoś, kto przejechał na turniej pół Polski mógł się spodziewać, że weźmie udział w jednej walce oraz w czymś w rodzaju pokera? Brak czasu na metodyczne rozegranie wymaganej ilości walk? To może lepiej ze wszystkich zarejestrowanych po prostu wybrać losowo trzech zawodników i niech walczą o miejsca, a reszta niech się nie trudzi... dojazdem. Przy sprawnej organizacji rozegranie eliminacji grupowych metodą "każdy z każdym" odbyłoby się w ciągu niecałej godziny przy zaangażowaniu 1 (jednego) sędziego dla danej konkurencji (tak było np. na ostatnim Sumo Challenge w Łodzi).

Tylko niestety tu tej organizacji było brak. Poczynając od braku prądu w sali serwisowej (dzika plątanina najrozmaitszych przedłużaczy, dobrze że laptop był naładowany) poprzez gigantyczne opóźnienia (cały czas miałem wrażenie, że sędziowie pochłonięci są wyłącznie walką z nie działającymi modułami startowymi) do braku jakichkolwiek informacji o ilości zawodników, podziale na grupy, ilości walk i ich rezultatach, jakie się odbyły, jakie jeszcze będą, kto wyszedł, kto odpadł itp. Nic. Aby cokolwiek się dowiedzieć, najlepszą metodą było sterczenie w strategicznym miejscu przy barierce za plecami sędziów i akrobatyczne podglądanie ekranów ich komputerów pod czyjąś pachą. W ten sposób po stoczeniu jednej jedynej i niestety przegranej walki spędziliśmy radosne półtorej godziny w oczekiwaniu na następną, aż w końcu nasz programista zaczepił jednego z sędziów pytając kiedy będzie kolejna nasza walka i dowiedział się, że eliminacje w grupach już są zakończone, a robot po rozegraniu jednej walki nie wyszedł z grupy pięciu (a może czterech, bo tego oczywiście nie wiemy) zawodników, bo jest "system pucharowy", czyli w zasadzie losowanie wychodzących z grupy (ilu by ich nie było, bo tego też nie wiemy).

Taki drobiazg, jak to, że finały większości konkurencji odbywały się na dużej planszy, a LS w kącie zasłoniętym przez ekran i biurka sędziowskie w zasadzie można pominąć...

O tym, że były już jakieś finały dowiedzieliśmy się od naszego sąsiada od stolika, który wrócił dumny na salę serwisową (II miejsce).

Podsumowując: Robomaticon, do tej pory oglądany oczami widza mocno mnie rozczarował od strony kuchni, a największe wątpliwości wzbudził opisany wyżej system rozgrywek. Trochę inaczej odczuwa się "wywalczoną", a trochę inaczej "wylosowaną" przegraną, więc współczuję tym, którzy dojechali z naprawdę daleka tylko po to, aby rozegrać jedną walkę. Nawet doświadczeń konstruktorskich z przebiegu turnieju nie dało się w ten sposób wyciągnąć. Nas, jako "miejscowych" na szczęście nie oczekiwał wielogodzinny powrót. Wnioski na następny rok? Zabrać ze sobą szpulę kabla i składane stołeczki. I może kilka robotów., większe szanse przy losowaniu

Aha: na salę serwisową mógł wejść każdy, kto miał ochotę. Wyjść również.

Link do komentarza
Share on other sites

Witam,

majsterkowicz0, wyniki głosowania publiczności we Freestyle to:

1. Duopedet

2. Pneumobil

3. Zeruel

ps19- odbiornik przez Ciebie pokazany też jest na 38kHz, tak jak nasze. Będziemy szukać błędu w tej sprawie.

Odnośnie czekania na nagrody. To zostało już ustalone przed turniejem, co było umieszczone w harmonogramie. Zdajemy sobie teraz sprawę, że nie było to najlepsze rozwiązanie i w przyszłym roku weźmiemy to pod uwagę.

Ring do Sumo zostanie poprawiony. Myśleliśmy, że ręczne malowanie wystarczy, po waszych opiniach zeszlifujemy powierzchnie ringu i pomalujemy go metodą natryskową co powinno dać lepszy efekt.

MVC3- system rozgrywek w Lego Sumo nie powinien wyglądać tak jak wyglądał. Stało się tak przez pomyłkę sędziów konkurencji, za co przepraszam. Jako, że w Lego Sumo była jedna grupa, miały zostać przeprowadzone walki wewnątrz grupy a następnie finały. To był błąd z naszej strony.

Jeżeli chodzi o nagrody, to do konkurencji Lego Sumo nie były one planowane z dwóch względów. Została ona dodana jako ostatnia i nie mieliśmy nowych funduszy na nagrody w tej konkurencji. Stąd tylko upominki od jednego ze sponsorów.

Kwestię zasilania także zamierzamy poprawić, zdajemy sobie sprawę, że przy tego typu imprezie dostęp do elektryczności jest czymś niezbędnym.

Chcemy również usprawnić informowanie zawodników. Tak, aby w sali serwisowej komunikatów było jeszcze więcej oraz przede wszystkim kilka na jednym ekranie. Nie pojedynczo.

Link do komentarza
Share on other sites

MCV3, pozdrawiamy! 🙂

MVC3- system rozgrywek w Lego Sumo nie powinien wyglądać tak jak wyglądał. Stało się tak przez pomyłkę sędziów konkurencji, za co przepraszam. Jako, że w Lego Sumo była jedna grupa, miały zostać przeprowadzone walki wewnątrz grupy a następnie finały. To był błąd z naszej strony.

Jeżeli chodzi o nagrody, to do konkurencji Lego Sumo nie były one planowane z dwóch względów. Została ona dodana jako ostatnia i nie mieliśmy nowych funduszy na nagrody w tej konkurencji. Stąd tylko upominki od jednego ze sponsorów.

Szkoda, że na kartkach sędziów Lego Sumo było podzielone na co najmniej 4 grupy. Tu widzę jeszcze jeden feler - nie było wiadomo gdzie zgłosić się z zastrzeżeniami co do pracy sędziów. Rozumiem, że LS to nowa konkurencja, z nieco mniejszym prestiżem niż te, które pojawiają się na Robomaticonie od 4 lat i sędziowie, którzy się nią zajmowali, byli mniej doświadczeni. W takiej sytuacji powinien być wyróżniony sędzia główny sumo, który byłby bardziej doświadczony, ogarnięty i przede wszystkim dostępny. Wiem, że takie osoby działały pod koniec zawodów, kiedy sytuacja stała się napięta, ale różne protesty na pracę sędziów pojawiały się od razu, jednak były zbywane. Szczególną niekompetencję wykazywały dwie dziewczyny, które zajmowały się sumo, a po zwróceniu uwagi mówiły coś na odczepnego, zamiast wytłumaczyć swoją decyzję. Nawet nie marzę, by spróbowały ją ponownie przemyśleć czy skonsultować...

Co do nagród - rozumiem... Ale mogliście chociaż dorzucić swoje koszulki albo poprosić sponsorów o inne drobne gadżety. Nie byłby to znaczny koszt, a zawsze trochę większa radość 😉

Chcemy również usprawnić informowanie zawodników. Tak, aby w sali serwisowej komunikatów było jeszcze więcej oraz przede wszystkim kilka na jednym ekranie. Nie pojedynczo.

Było bardzo dużo różnych zmieszanych komunikatów, a przydałby się wyraźny podział na rozgrywane w danym momencie konkurencje i w każdej wyświetlanie ostatniego wyniku oraz dwóch-trzech następnych przejazdów/walk/startów.

Trochę mnie dziwiło, że Puck Collect i Micromouse działy się praktycznie równocześnie, oba zajmowały stosunkowo niewiele czasu w porównaniu do całego czasu Robomaticonu i można by je było rozgrywać w większym odstępie, pozwalając widzom lepiej je poznać.

Przepraszam, że dużo się czepiam, wiele rzeczy mi się podobało i mnie zainteresowało, ale przez zamieszanie przy rozgrywaniu sumo praktycznie nie zdążyłam ich obejrzeć, więc czułam się bardzo rozczarowana. Poza tym chciałabym, żeby zawody, które reprezentują moją uczelnię były perfekcyjne 😉

Ach, i zastanawiam się jaki był plan wykorzystania zdjęć, które wgrywaliśmy przy rejestracji? :>

Link do komentarza
Share on other sites

Kilka pytań co do regulaminu (tak na przyszłość):

1. Robomaticon jest członkiem Polskiej Unii Robotyki Turniejowej (PURT), czy regulamin obowiązujący na tegorocznej edycji jest już wynikiem tej unii?

2. Punkt regulaminu LF 'Specyfikacja toru': "Minimalny promien skrętu to 150mm." Do sprecyzowania: chodzi o odległości między liniami, czy o faktyczny promień skrętu linii(co wykluczałoby występujące w trasie eliminacyjnej zakręty o 95 stopni bez łuku).

3. Punkt regulaminu LF 'Specyfikacja toru': "Minimalny kat trasy wynosi 45 stopni." Tego nawet nie jestem w stanie zinterpretować jako młody i jeszcze nie doświadczony robotyk.

4. Regulamin Micromousa: czyli jak zająć wysokie miejsce bez wysiłku.

Według regulaminu najważnejszy jest czas eksploracji i przejazdu NAWET gdy robot nie dojechał do końca. Doprowadza to do sytuacji w której drużyny które nie dojechały do końca, a poddały się szybciej są lepsze od tych które walczyły do końca i były bliżej mety lecz do niej nie dojechały. Biorąc pod uwagę ilość robotów tej klasy na zawodach, robot nie mający nawet żadnych czujników, który "poodbija się" minutę od ścian i zostanie wycofany, ma szansę zająć miejsce na podium, o ile inne roboty nie dojadą do celu.

Podczas tegorocznej edycji tylko 1 robot dojechał do mety a kolejne miejsca zostały przyznane tym robotom które najkrócej jeździły po trasie.

Sytuacja taka bardzo zniechęca początkujących uczestników do kontynuacji brania udziału w konkurencji na kolejnych zawodach.

Przyznam że przed zawodami nie wczytywałem się dokładnie w regulaminy, teraz trochę tego żałuję, można było je uściślić jeszcze przed zawodami.

Link do komentarza
Share on other sites

Czy, i jeśli tak to kiedy i gdzie, zostaną opublikowane wyniki z poszczególnych konkurencji?

PS. Nie wiem jak u innych, ale u mnie wasza ankieta wpadła od razu do spamu na skrzynce na o2. Pewnie przez użycie wyrazu "ankieta" w temacie.

Link do komentarza
Share on other sites

Co do programu użytego przy LineFollowerze, poruszę ten wątek na spotkaniu podsumowującym projekt i dam znać o odpowiedzi ze strony dzialu IT.

Trochę czasu już minęło, ruszyło się coś w tej kwestii?

Link do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji, napisz odpowiedź!

Jeśli masz już konto to zaloguj się teraz, aby opublikować wiadomość jako Ty. Możesz też napisać teraz i zarejestrować się później.
Uwaga: wgrywanie zdjęć i załączników dostępne jest po zalogowaniu!

Anonim
Dołącz do dyskusji! Kliknij i zacznij pisać...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.