Skocz do zawartości

Dobór robota - metody badawcze / praca inż


neji

Pomocna odpowiedź

Witam

Jak w temacie, w pracy inżynierskiej mam dobrać robota do stanowiska spawalniczego.

Firma z którą współpracuję ma już tego robota na stanie.

Chodzi mi teraz o "metody badawcze" które mogę użyć do wyboru robota, w sensie promotorka musi widzieć "wkład własny" do pracy.

Zacytuję "wyliczając to i to ma wychodzić, że to właśnie ten robot" - firma go zakupiła po znajomości, takie roboty się sprawdzają ogólnie - ABB 6400.

Link do komentarza
Share on other sites

Czy tylko mi się wydaje, że tematy prac są coraz głupsze, a szkolnictwo już dawno upadło? Postęp techniki powinien skutkować coraz ciekawszymi i bardziej zaawansowanymi pracami a tu wręcz przeciwnie. Nie szkoda Ci czasu na rozwiązywanie tak postawionego problemu? Chyba, że udowadnianie z góry założonych tez jest dzisiaj standardem i masz się tym zajmować w przyszłości. Może jeszcze jakiś grant finansowy na to?

  • Lubię! 1
Link do komentarza
Share on other sites

Tak. To istny debilizm. Ale co zrobić.

A problem chyba zmienię, bo jak widziałem inne proj i tematy to...

Diagram Ishigawy jako metoda i po prostu "sposób porpawy jakości procesu" i tyle.

Link do komentarza
Share on other sites

Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.
Zarejestruj się lub zaloguj, aby ukryć tę reklamę.

jlcpcb.jpg

jlcpcb.jpg

Produkcja i montaż PCB - wybierz sprawdzone PCBWay!
   • Darmowe płytki dla studentów i projektów non-profit
   • Tylko 5$ za 10 prototypów PCB w 24 godziny
   • Usługa projektowania PCB na zlecenie
   • Montaż PCB od 30$ + bezpłatna dostawa i szablony
   • Darmowe narzędzie do podglądu plików Gerber
Zobacz również » Film z fabryki PCBWay

ojoj do więzienia 🙁 tak? Ojojojo

Szkoda, że połowa ba 70% prac na politechnice jest robiona na zaprzyjaźnionych zakładach produkcjnych gdzie podają stan na "dziś" ten co był 10 lat temu i wprowadzają mając całe dane dotyczące zmian które zawszły przez te 10 lat i to niby oni wprowadzili.

Ale nie istotne, widzę, że ważne jest nabić posta i nadmuchać e-penisa no nic. Nara.

PS. Przedsiębiorca prowadzący zakład po robotyce stwierdził "co za durna baba"

No ale ty co składasz roboty z klocków lego wiesz lepiej. See ya

Link do komentarza
Share on other sites

neji, z takim podejściem polecam szukać porady gdzie indziej, bo tutaj raczej pomocy nie znajdziesz, skoro masz podejście "jak zrobić, żeby się nie narobić". I chyba nie masz pojęcia kogo właśnie atakujesz, bo deshipu jest na tym forum jedną z najbardziej ogarniętych osób i zna się na tym co robi, a bynajmniej nie są to jedynie "klocki lego". Oczywiście mnie też możesz zaraz zjechać, ale liczę na to, że jednak znasz granice dziecinady.

Link do komentarza
Share on other sites

ojoj do więzienia

Ano do więzienia. Jeśli jest to projekt uczelni, zapewne finansowany przynajmniej częściowo z naszych pieniędzy, a "wygrywa" robot, którego "mają na stanie" zupełnie "przypadkiem", bo ktoś dopasował "metody badawcze" do takiego właśnie wyniku, to to podchodzi pod korupcję troszeczkę. Nic tylko pogratulować podejścia do prowadzenia badań, wróżę koledze świetlaną przyszłość w akademii.

(Tak, wiem, że "wszyscy tak robią" i że tak naprawdę nie grożą za to żadne konsekwencje, chyba, że akurat profesor za projekt odpowiedzialny popadnie w niełaskę bo się na uczelni układ polityczny zmieni. Nic tylko siąść i zapłakać.)

  • Lubię! 1
Link do komentarza
Share on other sites

Chyba troszeczkę przesadziliśmy. Przecież już drugiego posta Kolegi neji widać, że stoi raczej "po naszej" stronie. Jest zanurzony w działalność szkoły, chce zrobić pracę a promotorzy i tematy prac są jakie są - to jest tragiczne. Nie odsądzałbym go od czci i wiary jak to się stało powyżej. W każdym razie z mojej strony niniejszym zamieszczam przeprosiny.

A w sprawie samego robota: jeśli kupiła go firma z własnych inwestycji, to nic nikomu do tego co kupiła, dlaczego i od kogo. Jeśli nie była to uczelnia finansowana z naszych podatków i zmuszana do mniej lub bardziej idiotycznych przetargów lub inny podmiot korzystający z dofinansowań publicznych to może to robić po znajomości, może uwzględniając parametry techniczno-ekonomiczne a może też podobać się jej kolor obudowy. I jeżeli tak jest, to największą głupotą jest tu siłowe wymyślanie tematów prac na uczelni tak, by miały jakikolwiek związek z robotyką. Nawet tak absurdalny. Natomiast nie chce mi się wierzyć by studentowi powierzano pracę, która ma uprawomocnić jakieś złe/niejasne decyzje dokonane przez zarząd tej czy innej firmy w przeszłości. Robiąc takie rzeczy wszystkie papiery przygotowuje się odpowiednio wcześniej przy pomocy prawników a ludzie odpowiedzialni za ew. przekręty muszą mieć kryte dupy od samego początku i nie mogą zdawać się na łut szczęścia w pracy jakiegoś młokosa (bez urazy). Chyba, że są kompletnymi durniami. I to chyba nawet nie jest aż taki przypadek. Sprzęt był, był taniej, pasował do potrzeb, firmę było stać więc został kupiony. Koniec sprawy.

Link do komentarza
Share on other sites

Natomiast nie chce mi się wierzyć by studentowi powierzano pracę, która ma uprawomocnić jakieś złe/niejasne decyzje dokonane przez zarząd tej czy innej firmy w przeszłości. Robiąc takie rzeczy wszystkie papiery przygotowuje się odpowiednio wcześniej przy pomocy prawników a ludzie odpowiedzialni za ew. przekręty muszą mieć kryte dupy od samego początku i nie mogą zdawać się na łut szczęścia w pracy jakiegoś młokosa (bez urazy).

Kolega chyba dawno na uczelni nie był? Bo z mojego doświadczenia robi się wszystko, żeby tylko jakoś się to dało przepchnąć, zazwyczaj na ostatnią chwilę, bo wcześniej nie było nawet wiadomo, że jest problem, bo nikt się tym nie zajął. I oczywiście, że studentami, bo jak inaczej. Na uczelni się wszystko robi studentami.

Sprzęt był, był taniej, pasował do potrzeb, firmę było stać więc został kupiony. Koniec sprawy.

Nie koniec sprawy, bo powstaje teraz praca naukowa, za nasze pieniądze pisana (bo to my płacimy kadrze akademickiej, która całego procesu dogląda), która nie tylko będzie całkowicie bezużyteczna w zakresie zwiększenia wiedzy kogokolwiek, ale wręcz będzie wprowadzać w błąd potencjalnych badaczy, bo jest dopasowywana do z góry założonej tezy. W ten sposób nie tylko wprowadzany do obiegu jest zgniły ziemniak, który będzie podważał zasadność każdej pracy, która go cytuje, ale dodatkowo promowane są te metody badawcze i techniki pomiarowe, które pozwalają na najbardziej dowolną interpretację, bo najłatwiej je dopasować do założonych wniosków. W ten sposób powstaje pokolenie "naukowców", którzy potrafią dowieść na zawołanie dowolnego faktu, niezależnie od jego prawdziwości.

Link do komentarza
Share on other sites

Powyższe pisałem przy założeniu:

" Jeśli nie była to uczelnia finansowana z naszych podatków i zmuszana do mniej lub bardziej idiotycznych przetargów lub inny podmiot korzystający z dofinansowań publicznych.."

W tym przypadku praca jest bezcelowa, niczego nie tłumaczy a jej wyniki nikogo nie obchodzą bo samodzielna firma może wydać pieniądze na co chce. Nie ma wtedy sprawy zakupu samego robota (bo o tym jak rozumiem też dyskutowaliśmy) natomiast wyrzucanie pieniędzy na finansowanie samej pracy jest smutnym faktem - tu masz rację. Czy jest możliwe wypracowanie mechanizmu skutecznej weryfikacji "naukowców" promujących takie tematy? Może gdyby jeden czy drugi (czy setny?) został wywalony z dnia na dzień, zrobiłoby się głośno i ktoś by się temu przyjrzał? Czy uczelnie mają takie narzędzia? Możliwości?

EDIT: Wolę?

Link do komentarza
Share on other sites

Panowie, spokojnie, nie ma co się tak denerwować, ani o więzieniach pisać. Po pierwsze, mówimy tylko o pracy inżynierskiej. Zobaczcie chociażby na wikipedii - https://pl.wikipedia.org/wiki/Praca_dyplomowa

"Polega na samodzielnym rozwiązaniu zadania w ramach jednej lub kilku dyscyplin naukowych zgodnych z kierunkiem studiów. Jej autor wykazuje się pogłębioną wiedzą oraz umiejętnością jej zastosowania w zakresie podjętego tematu. Dodatkowo wykazuje się biegłością poszukiwania i wykorzystania piśmiennictwa wspierającego cel pracy. Polega na zastosowaniu metod inżynierskich do osiągnięcia celu pracy. Zawiera przegląd literatury technicznej dotyczącej podjętego tematu; może zawierać przegląd literatury naukowej. "

Więc po pierwsze ta praca nie musi mieć żadnego praktycznego zastosowania. Ma wykazać, że osobnik ją piszący potrafi posługiwać się pewnymi, inżynierskimi umiejętnościami. Tak samo jak zadania na klasówce w szkole nie muszą mieć zastosowania w przemyśle. Finansowanie uczelni nie ma na celu opracowywania prac inżynierskich, które będą przydatne, ale kształcenie inżynierów. Oczywiście niektóre prace są praktycznie wykorzystywane - i bardzo dobrze. Ale nie to jest celem. Inżynier po studiach ma jeszcze całe życie, żeby wykorzystać (i doskonalić) zdobyte umiejętności w praktyce.

To że firma ma już robota, wcale nie zmniejsza możliwości napisania pracy. Wystarczy chociażby przeanalizować, jakie są inne roboty na rynku, porównać ich możliwości. Zastanowić się, jakie kryteria doboru można byłoby zastosować itd. itp. Może nawet wykonać symulację opłacalności innego rozwiązania? Jest mnóstwo prac które mogą wydawać się niepotrzebne, ale na pracę inżynierską całkiem się nadają. Chociażby odpowiedź na pytanie - ile firma zarobiłaby/ straciła, gdyby przez te 10 lat używała robota XYZ zmiast kupionego?

Link do komentarza
Share on other sites

Witam,

ciekawe, że nikt nie popatrzył w ogóle co to za robota "firma" kupiła. Otóż kupili robota w ogóle nie przystosowanego do spawania. Jest to wielki robot o dużym udźwigu przeznaczony do handlingu, obsługi pras i maszyn CNC. Spawanie na nim, choć możliwe, będzie moim zdaniem katorgą. Współczuję.

Zacznijmy od doboru podajnika drutu, źródła spawalniczego, określenia długości przewodów pomiędzy fajką, a podajnikiem (prawdopodnie trzeba będzie robić specjalnie na zamówienie, bo producenci tacy jak Fronius, Lorch, Kempi itd nie robią gotowych zestawów pod aplikacje-wynalazki). Dodajmy, że samo zamontowanie fajki tak aby robot sam sobie nie przeszkadzał będzie ciekawym wynalazkiem 😃 Wielka kiść na pewno w tym nie pomoże.

Kontynuując, robot nie ma gotowych funkcji do sterowania źródłem jak i specjalnych generatorów trajektorii używanych w takich aplikacjach np. różnego rodzaju ściegi. Na upartego można założyć mu fajkę, wystawić sygnał zajarz łuk i jechać liniowo z A do B. Ale szczerze to nigdy się nie sprawdza, chociażby z powodu uciekania materiału pod wpływem dostarczanej energii cieplnej.

Zakończmy na tym, że robot jest przestarzały, jest to już wycofany model.

Spotkałem się już nie raz z takimi "Januszami" przemysłu i w 80% procentach przypadków robot trafiał na magazyn lub znajdowało się zastosowanie zgodne z jego przeznaczeniem. Pozostali pozbywali się dziadów.

Nie chcę nikogo obrazić, ale temat pracy raczej powiniem brzmieć: "Dlaczego ABB IRB6400 nie nadaje się do spawania"

Link do komentarza
Share on other sites

Eukaryota, to co piszesz to jest dokładnie temat pracy - należałoby przeanalizować co taki robot powinien mieć/potrafić, co jest potrzebne, a co nie. Dokonać analizy parametrów, porównać z innymi rozwiązaniami. Niestety, ponieważ praca jest wykonywana z "zaprzyjaźnioną" firmą, więc wnioski należałoby nieco nagiąć, ale to nie ma merytorycznego znaczenia. Ważne jest, czy inżynier rozumie, o czym pisze, czy potrafi odpowiednio udokumentować projekt, policzyć odpowiednie parametry. A wnioski... i tak trafią do archiwum.

Link do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji, napisz odpowiedź!

Jeśli masz już konto to zaloguj się teraz, aby opublikować wiadomość jako Ty. Możesz też napisać teraz i zarejestrować się później.
Uwaga: wgrywanie zdjęć i załączników dostępne jest po zalogowaniu!

Anonim
Dołącz do dyskusji! Kliknij i zacznij pisać...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności.