Kursy • Poradniki • Inspirujące DIY • Forum
Wady i zalety stabilizatorów liniowych
Najważniejsze informacje na temat stabilizatorów liniowych omówiliśmy w naszym pierwszym kursie elektroniki. Jednak zanim przejdziemy dalej, dla formalności zróbmy szybką powtórkę. Stabilizatory liniowe utrzymują stałe napięcie wyjściowe dzięki elementowi (np. tranzystorowi), na którym odkłada się nadmiar napięcia. Układ regulacyjny stale nadzoruje napięcie wyjściowe i koryguje spadek napięcia na tym elemencie. Wiąże się to z pewnymi zaletami:
- brak zakłóceń wprowadzanych przez stabilizator do zasilania,
- niska cena i prostota działania.
Niestety takie rozwiązanie ma również zauważalne wady:
- nadwyżka napięcia jest tracona (zamieniana na ciepło),
- układ taki nie potrafi podnosić napięcia.
Rozwiązaniem alternatywnym dla stabilizatora liniowego jest zastosowanie przetwornicy impulsowej. Jak sama nazwa sugeruje, wykorzystuje ona pracę impulsową. Nie będziemy tutaj zbyt szczegółowo omawiać różnych typów samych przetwornic, skupimy się na parametrach oraz wykorzystywaniu gotowych modułów – bo z tym najczęściej spotyka się większość elektroników hobbystów.
Zasada działania przetwornicy impulsowej
Zacznijmy od zjawiska fizycznego, które jest podstawą działania wielu przetwornic impulsowych – mowa o samoindukcji. Wyobraźmy sobie dowolną cewkę, przez którą płynie prąd z baterii. Gdy przerwiemy ten obwód, wówczas prąd nagle przestanie płynąć. Jednak w polu magnetycznym, wyindukowanym wokół cewki, zgromadzona jest pewna energia, która musi znaleźć ujście.
Zanikające pole magnetyczne powoduje powstawanie napięcia na zaciskach cewki. To napięcie „próbuje podtrzymać” przepływ prądu przez cewkę. Oczywiście ta energia pola magnetycznego zanika i po chwili zanika również to napięcie, zwane napięciem samoindukcji.
- Zjawisko samoindukcji – cewka magazynuje energię w polu magnetycznym
- Zjawisko samoindukcji – cewka przeciwstawia się zmianie prądu, generując napięcie
Kontrolując płynący przez cewkę prąd oraz czasy przełączania, jesteśmy w stanie kontrolować napięcie samoindukcji. Zjawisko to ma jednak też swoje niepożądane oblicze, które pojawia się np. podczas wyłączania przekaźnika zasilanego tranzystorem – indukujące się wtedy napięcie może mieć wartość tak dużą, że uszkodzi ono tranzystor.
To właśnie z tego powodu równolegle do elementów indukcyjnych montuje się diody krzemowe (lub inne elementy zabezpieczające), na których energia ta zostaje wytracona.
Przetwornica podwyższająca i obniżająca napięcie
Przetwornica impulsowa to najczęściej mały układ elektroniczny zawierający cewkę, którą się cyklicznie dołącza do źródła zasilania i odłącza od niego. Oczywiście dzieje się to bardzo szybko i automatycznie.
Jeśli cewka będzie podłączona tak, aby indukowane na niej napięcie odejmowało się od napięcia, które zasila ten układ, to uzyskamy przetwornicę obniżającą napięcie. Z kolei jeżeli indukowane w cewce napięcie będzie się dodawać do napięcia wejściowego, to uzyskamy układ podwyższający napięcie.
Z taką przetwornicą jest jednak spory problem: cewka wymaga cyklicznego ładowania prądem. W tym czasie nie może zasilać odbiornika dołączonego do wyjścia. Dlatego potrzebny jest kondensator, który będzie filtrował te tętnienia i będzie utrzymywał stałe napięcie wyjściowe.
Filtracja nie jest idealna – napięcie wyjściowe przetwornic zawsze tętni. Nadmierny poziom tych zakłóceń może być przyczyną nieprawidłowego działania układu, np. zawieszania się mikrokontrolera (więcej informacji w dalszej części artykułu).
Gotowe zestawy do kursów Forbota
Komplet elementów Gwarancja pomocy Wysyłka w 24h
Chcesz zrozumieć elektronikę? Zamów zestaw elementów do wykonania wszystkich ćwiczeń z kursu i przejdź do praktyki!
Zamów w Botland.com.pl »Gdzie przydają się przetwornice?
Przetwornice służą do konwersji napięcia stałego. Robią to z dużą sprawnością, więc straty mocy są niewielkie. Dzięki temu idealnie nadają się do układów zasilanych z baterii. Przetwornice przydają się, gdy np. elektronika robota musi być zasilana z 5 V, a na pokładzie jest duży akumulator 12 V.
Zakładając, że elektronika pobiera 200 mA, daje to moc 1 W (5 V · 200 mA). Gdyby do obniżenia napięcia użyć stabilizatora 7805, pobrana z akumulatora moc wyniosłaby 2,4 W (12 V · 200 mA). Moc, której nie pobierze odbiornik, czyli 1,4 W, zostanie zamieniona na ciepło – stabilizator będzie gorący.
W przypadku użycia przetwornicy sytuacja wygląda znacznie lepiej. Dla przykładowego modułu o sprawności 90% moc pobrana z akumulatora to 1,11 W, czyli straty wyniosą zaledwie 0,11 W.
Temperatura modułu podniesie się praktycznie niezauważalnie.
Przetwornice są również nieodzowne, jeżeli zachodzi konieczność podniesienia napięcia. Na przykład gdy w urządzeniu znajduje się akumulator litowo-jonowy o napięciu 3,6 V oraz wyświetlacz LCD, który jest przystosowany do zasilania napięciem 5 V. Na ogół podnoszenie napięcia odbywa się jednak z mniejszą sprawnością niż jego obniżanie. Dlatego ogólnie lepiej mieć wysokie napięcie zasilające, które będzie redukowane do odpowiedniej wartości, niż niskie, które zostanie podniesione.
Istnieją również układy, które potrafią automatycznie się przełączać (między konfiguracją obniżającą a podwyższającą), aby uzyskać zadane napięcie wyjściowe. Nadają się one idealnie do pracy w układach, gdzie napięcie zasilania (np. 3,6 V) niewiele różni się od żądanego (np. 3,3 V).
Moduł przetwornicy step-up/step-down
W zestawie elementów do tego kursu znajduje się przykładowa przetwornica step-up/step-down, czyli właśnie taka, która potrafi zarówno podnosić, jak i obniżać napięcie. W praktyce przetwornica taka jest małą płytką z trzema wyprowadzeniami. Na jej pokładzie przylutowane są elementy dyskretne (cewka, kondensatory) oraz układ scalony, który jest sterownikiem przetwornicy. Cały ten układ stanowi gotową przetwornicę impulsową.
Najważniejsze parametry powyższej przetwornicy to:
- napięcie wejściowe: 2,7–11,8 V,
- napięcie wyjściowe: 5–5,2 V (nieregulowane),
- maksymalny prąd wyjściowy: 1 A przy pracy obniżającej, 0,5 A przy pracy podwyższającej,
- sprawność: opisana wykresem (omówiony niżej),
- zabezpieczenie przed przegrzaniem.
Mówiąc najprościej, na wejście tej przetwornicy możemy podać dowolne napięcie z zakresu od 2,7 V do 11,8 V, a na jej wyjściu otrzymamy od 5 V (do maksymalnie 5,2 V) – to bardzo dobry wynik.
Większość przetwornic tego typu posiada trzy wyprowadzenia, które są dość jasno opisane:
- VIN – wejście dla szyny dodatniego napięcia ze źródła zasilania,
- GND – masa układu,
- VOUT – wyjście szyny dodatniej (tutaj 5 V).
Zbieżność z wyprowadzeniami stabilizatorów typu 78xx nie jest tutaj przypadkowa. Ten moduł podłącza się dokładnie tak samo!
Jak wynika z wcześniej przedstawionych parametrów, jest to przetwornica, która potrafi zarówno obniżać, jak i podnosić napięcie. Dzięki temu niezależnie od napięcia wejściowego na wyjściu otrzymamy 5 V. Co jednak z maksymalnym prądem? Tutaj temat jest trochę bardziej skomplikowany. Zacznijmy jednak od omówienia sprawności tego typu modułów.
Czym jest sprawność przetwornicy?
Pora wrócić do wcześniej wspomnianych wykresów, z których możemy odczytać najwięcej na temat charakterystyki tej przetwornicy. Pierwszy wykres przedstawia sprawność przetwornicy w zależności od napięcia zasilającego. Jak widać, w konfiguracji obniżającej sprawność ta jest znacznie wyższa.
Widzimy to po tym, że linie symbolizujące napięcie wyższe od 5 V (fioletowa, czarna, szara) wskazują nam na osi pionowej stosunkowo najwyższą sprawność, która zmienia się łagodnie względem pobieranego prądu. Linie symbolizujące napięcie niższe od 5 V (niebieska, zielona i pomarańczowa) wskazują na mniejszą sprawność, która dodatkowo zależy dość mocno od pobieranego prądu (im jest większy, tym bardziej maleje sprawność).
Co w praktyce daje nam powyższy wykres? Powinniśmy rozumieć go tak, że im wyższe będzie napięcie wejściowe, tym więcej prądu możemy pobrać z przetwornicy. Natomiast jeśli nasz układ będzie pobierał stosunkowo mało prądu, to nie musimy się aż tak bardzo przejmować napięciem wejściowym dostarczanym do przetwornicy.
Oczywiście należy pamiętać o wartościach granicznych dla prądów i napięć.
Maksymalny prąd pobierany z przetwornicy
Maksymalny prąd wyjściowy też nie jest określony jedną stałą liczbą. Parametr ten swoje maksimum osiąga dla napięcia wejściowego równego około 6 V i spada dla innych napięć. Informację tę możemy odczytać z drugiego wykresu udostępnionego przez producenta.
Wykorzystanie przetwornicy w praktyce
Pora, aby przetestować przetwornicę w praktyce. Zbudujemy układ, dzięki któremu będziemy mogli sprawdzić, jak zachowuje się przetwornica, jeśli zasilimy ją napięciem niższym od 6 V. Do wykonania tego zadania potrzebne będą:
- 1 × moduł przetwornicy,
- 2 × rezystor 330 Ω,
- 2 × dioda świecąca (wybierz ulubione kolory),
- 4 × dioda 1N4148,
- 4 × microswitch,
- 4 × bateria AA,
- 1 × koszyk na 4 baterie AA,
- 1 × płytka stykowa,
- komplet przewodów połączeniowych.
Elementy te łączymy zgodnie z poniższym schematem. Patrząc od prawej strony, mamy tu miernik, dwie diody świecące oraz układ przetwornicy. Po lewej stronie mamy zasilanie oraz cztery przyciski wraz z diodami prostowniczymi, które zostały wykorzystane do tego, abyśmy mogli łatwo obniżać napięcie pojawiające się na wejściu przetwornicy.
Poprawnie połączone elementy mogą wyglądać tak jak na kolejnych ilustracjach. Podczas budowania tego układu trzeba tylko koniecznie zwrócić uwagę na odpowiednie podłączenie przetwornicy.
- Układ na płytce stykowej
- Przykładowa realizacja w praktyce
Jeśli układ został złożony poprawnie, to na wyjściu powinniśmy otrzymać około 5 V. Diody świecące mają za zadanie jedynie obciążyć wyjście przetwornicy prądem o wartości 20 mA. Wciśnięcie każdego przycisku powoduje zwarcie diod krzemowych i podniesienie napięcia dla przetwornicy o 0,7 V.
Dzieje się tak, bo prąd popłynie wtedy „łatwiejszą drogą” – jeśli przycisk nie jest wciśnięty, to prąd musi płynąć przez diodę (która przy okazji obniża napięcie). Po wciśnięciu przycisku zdecydowana większość prądu popłynie drogą, która jest mniej wymagająca, czyli przez styki przycisku. Wciśnięcie każdego przycisku omija jedną diodę – jest to analogiczna sytuacja do tej z artykułu na temat diod RGB.
Podłączenie do układu miernika umożliwia sprawdzenie napięcia wyjściowego podczas zmian napięcia wejściowego. W ramach ćwiczenia sprawdź samodzielnie, czy i jak zmiana napięcia na wejściu wpływa na napięcie wyjściowe – różnica powinna być praktycznie minimalna.
W razie trudności z przykładaniem sond pomiarowych możesz zmodyfikować układ w taki sposób, aby nie trzeba było trzymać wciśniętych przycisków – zastąp je przewodami połączeniowymi.
Parametry przetwornic impulsowych
Teraz, gdy sprawdziliśmy zachowanie układu w praktyce, warto poznać najważniejsze parametry tych niezwykle przydatnych modułów. Przetwornicę impulsową, jak każdy układ zasilający, można opisać kilkoma podstawowymi właściwościami – poniżej omówienie najważniejszych z nich.
Napięcie wyjściowe – może być stałe (nieregulowane) bądź ustawiane w pewnym przedziale. Jeżeli jest stałe, producent powinien podać, z jakim błędem jest ono ustalone, np. 5 V (±0,2 V). Podczas naszego eksperymentu użyliśmy właśnie przetwornicy ze stałym napięciem wyjściowym.
Należy uważać, aby w żadnym wypadku nie przekroczyć parametrów dopuszczalnych. Zwłaszcza podanie zbyt wysokiego napięcia grozi bezpowrotnym zniszczeniem przetwornicy!
Maksymalny prąd wyjściowy – prąd, jaki można w sposób ciągły pobierać z wyjścia przetwornicy. Będzie on zależny od napięcia wejściowego. Wartość dla konkretnej sytuacji odczytamy z wykresu.
Napięcie wejściowe – w zależności od typu przetwornicy musi być:
- niższe od wyjściowego, jeżeli układ jest typu step-up (inna nazwa: boost),
- wyższe od wyjściowego, jeżeli układ jest typu step-down (inna nazwa: buck),
- wyższe bądź niższe, ale mieszczące się w przedziale, jeżeli układ jest typu step-up/step-down (inna nazwa: SEPIC).
W przypadku dwóch pierwszych konfiguracji producent musi określić też minimalne napięcie, jakie musi się odłożyć między wejściem i wyjściem przetwornicy. W przypadku stabilizatorów liniowych mówiliśmy tu o minimalnym spadku napięcia. Trzecia konfiguracja ma podany przedział, w jakim musi mieścić się napięcie wejściowe – decyzję o podniesieniu lub obniżeniu układ podejmie samodzielnie.
Przetwornica step-up/step-down sprawdzi się świetnie w sytuacji, gdy chcemy uzyskać 5 V, a akumulator dostarcza napięcie od 4 do 6 V (zależnie od naładowania). Przetwornica poradzi sobie z tym bez problemu – najpierw będzie obniżać napięcie, a później zacznie je podwyższać.
Sprawność – należy ją rozumieć jako stosunek mocy wyjściowej do wejściowej. Różnica między tymi mocami to straty, które wydzielą się w postaci ciepła. Wyrażana jest w procentach. Im bliższa jest wartości 100%, tym lepiej dla nas.
Czym jest moc? Jak dobrać odpowiednie elementy?
Każdy kojarzy takie pojęcie jak moc. Informacje na jej temat widzimy na wielu produktach między innymi na żarówkach i odkurzaczach.…... Czytaj dalej »
Sprawność zależy od tzw. warunków pracy, czyli dostarczanego napięcia i pobieranego prądu. Dlatego należy uważnie studiować noty katalogowe producentów w poszukiwaniu wykresów. Może się okazać, że bardzo droga przetwornica ma parametry gorsze od znacznie tańszej, zoptymalizowanej pod kątem pracy przy innym napięciu, które akurat będzie dla nas wygodniejsze.
W przypadku stabilizatorów liniowych sprawność zależy od różnicy między napięciem wejściowym i wyjściowym. Im ta różnica jest większa, tym większą moc musimy wytracić w układzie. Dla rozważanego wcześniej stabilizator, sprawność wyniosła zaledwie 42%.
Prosta zapasowa ładowarka USB
Moduł przetwornicy impulsowej dostarczający stabilizowane napięcie wyjściowe 5 V jest idealny do zbudowania prostej ładowarki USB. Do zasilania układu posłuży koszyk baterii AA, a za pomocą gniazda USB będzie można ładować dowolne urządzenie do tego przystosowane, np. telefon.
W ten sam sposób działają niektóre powerbanki!
Tym razem potrzebne będą:
- 1 × moduł przetwornicy S7V7F5,
- 1 × gniazdo USB do płytek stykowych,
- 2 × kondensator 100 nF,
- 2 × kondensator 220 μF,
- 1 × rezystor 330 Ω,
- 1 × dioda świecąca (wybierz ulubiony kolor),
- 4 × bateria AA,
- 1 × koszyk na 4 baterie AA,
- 1 × płytka stykowa,
- komplet przewodów połączeniowych,
- urządzenie, które chcesz naładować (wraz z przewodem USB) – możesz wykorzystać telefon, słuchawki, powerbank lub cokolwiek, co ładuje się z ładowarek USB. Jeśli nie masz pod ręką takiego urządzenia, to możesz zbudować układ i sprawdzić miernikiem, czy na wyjściu jest 5 V.
Wszystkie elementy łączymy zgodnie z poniższym schematem. Montując ten układ na płytce stykowej, zadbaj o to, aby kondensatory C1 i C2 były możliwie blisko przetwornicy, a C3 i C4 blisko złącza USB.
Zwróć szczególną uwagę na prawidłowe połączenie przewodów do gniazda USB.
Złożona ładowarka może wyglądać następująco:
Ładowanie może trwać długo, bo urządzenie wykryje jedynie napięcie na liniach zasilających, bez dodatkowych sygnałów. W tym trybie pracy pobór prądu z ładowarki nie będzie przekraczał 100 mA. Ładowarki sieciowe wykonują dodatkowe zabiegi z liniami danych, np. łączą je ze sobą przez rezystor o niewielkiej wartości. Jest to znak dla kontrolera ładowania, że może zacząć pobierać większy prąd.
Współczesne urządzenia w trybie szybkiego ładowania potrafią pobierać nawet ponad 2 A (jest to prąd przekraczający możliwości tej przetwornicy), więc pozostaniemy przy trybie wolnego ładowania.
Standard USB posiada dokładną specyfikację – opisującą go również od strony zasilania, jakie może dostarczyć złącze. W specyfikacji standardu 2.0, który jest nadal bardzo popularny, można wyczytać, że urządzenia nieskonfigurowane mogą pobierać prąd do 100 mA – stąd to ograniczenie. Dopiero po odpowiednim „dogadaniu się” z ładowarką urządzenie ma prawo zwiększyć ten pobór do 500 mA.
Temat pobierania większego prądu przez urządzenia zasilane z USB jest jednak stosunkowo zawiły, szczególnie od kiedy pojawiło się złącze USB typu C. Dlatego na ten moment pozostaniemy przy podstawowej wersji ładowarki, z której można pobrać 100 mA.
Zakłócenia od przetwornic (dla dociekliwych)
Już na początku poradnika wspomnieliśmy, że przetwornice wprowadzają zakłócenia do napięcia, które pojawia się na ich wyjściu. W ramach eksperymentu porównamy teraz dwa układy ze stabilizatorem LM7805 i omawianą dziś przetwornicą. Obie wersje będą pracowały w identycznych warunkach, które przedstawia poniższy schemat.
Przez rezystor 330 Ω będzie płynął niewielki prąd, rzędu 15 mA – tyle wystarczy, aby symulować obciążenie. Kondensatory ceramiczne zostały dodane dla zapewnienia poprawnej pracy układu 7805 (podczas tego eksperymentu nie potrzebujemy innych elementów).
Do obserwacji zakłóceń wykorzystamy oscyloskop, który będzie działał jak szybki woltomierz zapisujący zmiany napięcia w czasie – dokładnie tak samo jak wtedy, gdy szukaliśmy tzw. drgań styków. Poniższe pomiary napięcia wyjściowego odbywały się przy odcięciu napięcia stałego wynoszącego 5 V – oznacza to, że na wykresie widoczne jest tylko to, co jest różne od 5 V.
Dzięki temu doskonale widoczne są zakłócenia o amplitudzie kilkudziesięciu miliwoltów.
Najpierw sprawdźmy przebieg czasowy składowej zmiennej na wyjściu. W przypadku przetwornicy mamy tu do czynienia z sygnałem piłokształtnym o wartości międzyszczytowej 40 mV i częstotliwości 25 kHz. Jest to częstotliwość przełączania cewki przez układ sterujący naszej przetwornicy. Z kolei na wyjściu 7805 obserwujemy jedynie delikatny szum, który zapewne częściowo generuje sam oscyloskop.
-
Przebieg czasowy składowej zmiennej
na wyjściu przetwornicy
-
Przebieg czasowy składowej zmiennej
na wyjściu stabilizatora liniowego
Oczywiście nie można demonizować tych zniekształceń na wyjściu przetwornicy – pamiętaj, że jest to widok, w którym specjalnie powiększono ten przebieg. W praktyce wahania napięcia wynoszą 0,04 V, a do tego są bardzo, ale to bardzo szybkie (25 tysięcy razy na sekundę) – mało który układ elektroniczny będzie wrażliwy na takie zmiany.
Znacznie ciekawsze od przebiegu czasowego jest tzw. widmo sygnału. Temat ten jest dość trudny, spotkają się z nim na pewno studenci elektroniki. Mówiąc w wielkim skrócie, jest to „rozkład napięcia na poszczególne częstotliwości”. Na takim wykresie widać, że przetwornica generuje zakłócenia o częstotliwości będącej wielokrotnością częstotliwości kluczowania, czyli 25 kHz – świadczą o tym „piki” widoczne na wykresie.
-
Widmo amplitudowe napięcia
na wyjściu przetwornicy
-
Widmo amplitudowe napięcia
na wyjściu stabilizatora liniowego
Jeżeli zasilany układ przetwarza sygnały o częstotliwości rzędu kilkudziesięciu kiloherców, możemy mieć pewność, że te zakłócenia się do nich przedostaną. Z kolei w przypadku stabilizatora liniowego mamy tutaj do czynienia z szumem i losowymi zakłóceniami pochodzącymi od okolicznych urządzeń elektronicznych – brak tu dominującej częstotliwości.
Pora na quiz - sprawdź, co już wiesz!
Masz już za sobą dwanaście odcinków tego kursu, więc śmiało możesz zabrać się za kolejny quiz, który składa się z 15 pytań testowych (jednokrotnego wyboru), limit czasu to 15 minut. Liczy się pierwszy wynik, ale quiz będziesz mógł później wykonać wielokrotnie (w ramach treningu).
Bez stresu! postaraj się odpowiedzieć na pytania zgodnie z tym co wiesz, w przypadku ewentualnych problemów skorzystaj ze swoich notatek. To nie są wyścigi - ten quiz ma pomóc w utrwaleniu zdobytej już wiedzy i wyłapaniu ewentualnych tematów, które warto jeszcze powtórzyć. Powodzenia!
Quiz - najnowsze wyniki
Oto wyniki 10 osób, które niedawno wzięły udział w quizie. Teraz pora na Ciebie! Uwaga: wpisy w tej tabeli mogą pojawiać się z opóźnieniem, pełne wyniki są dostępne „na żywo” na stronie tego quizu.
# | Użytkownik | Data | Wynik |
---|---|---|---|
1 | Zuraw_2 | 23.01.2025, 12:09 | 100%, w 222 sek. |
2 | GrotElektro | 07.02.2025, 22:57 | 93%, w 191 sek. |
3 | Barczolo | 27.01.2025, 20:02 | 93%, w 205 sek. |
4 | GregorSa | 01.02.2025, 17:27 | 93%, w 409 sek. |
5 | alky | 20.01.2025, 22:44 | 93%, w 442 sek. |
6 | Pitchmytank | 11.02.2025, 17:10 | 86%, w 145 sek. |
7 | Karpiu | 02.02.2025, 18:45 | 86%, w 152 sek. |
8 | majki012 | 14.02.2025, 17:55 | 86%, w 278 sek. |
9 | embol | 06.02.2025, 19:34 | 80%, w 107 sek. |
10 | pioter448 | 02.02.2025, 17:15 | 73%, w 227 sek. |
Zadanie dodatkowe: poznaj lepiej elementy
Gorąco zachęcamy do tego, aby po wykonaniu ćwiczeń z kursu (czyli teraz) zapoznać się z notami katalogowymi elementów, które zostały podczas nich użyte. Jeśli chcesz zajmować się elektroniką, to dla swojego dobra powinieneś korzystać z tych dokumentów.
Ze względu na pytania i wątpliwości po pewnym czasie od pierwszej publikacji kursu przygotowaliśmy osobny „minikurs” wyłącznie na temat not katalogowych. Omówiliśmy w nim dokładnie dokumentacje techniczne 5 elementów, które pojawiały się w naszych kursach elektroniki. Jeśli lubisz się uczyć z naszych materiałów, to ten e-book również Ci się spodoba. Sprawdź szczegóły »
Podsumowanie
W tej części kursu elektroniki przedstawiliśmy skrótowo charakterystykę oraz sposób działania przetwornic impulsowych. Najważniejsze, aby po tej lekcji zapamiętać dwie rzeczy: to, jak podłączyć gotowy moduł, aby zasilać za jego pomocą dowolny układ, oraz to, że na wyjściu przetwornicy są drobne zakłócenia. Nawet jeśli dokładnie nie rozumiesz tego drugiego zagadnienia, to nie szkodzi – po prostu pamiętaj, że napięcie na wyjściu przetwornicy nie jest idealnie stabilne (na razie tyle wystarczy).
Stosowanie przetwornic impulsowych jest wskazane przede wszystkim tam, gdzie mamy do czynienia z układem pobierającym spory prąd, zasilanym z baterii lub akumulatorów. Zwłaszcza wtedy, gdy różnica napięć jest duża (jak w omawianym przykładzie z akumulatorem 12 V) i straty mocy na stabilizatorze powodowałyby znaczące skrócenie czasu działania naszego urządzenia.
Nawigacja kursu
Autorzy kursu: Damian Szymański, Michał Kurzela, ilustracje: Piotr Adamczyk. Zakaz kopiowania treści kursów oraz grafik bez zgody FORBOT.pl. Data ostatniego sprawdzenia tego wpisu: 15.01.2025.
Powiązane wpisy
elektronika, kursElektroniki2, pololu, przetwornica, stabilizator, step-down, step-up
Trwa ładowanie komentarzy...