Kursy • Poradniki • Inspirujące DIY • Forum
Kilka lat temu pisaliśmy już o dronach Disney'a bawiących się marionetkami. Tym razem autonomiczne konstrukcje latające wykorzystano do malowania ścian. Bazą tego projektu był gotowy dron DJI Matrice 100. Oczywiście został on odpowiednio dostosowany do wykonywania tego zadania.
Najbardziej widoczną zmianą było dodanie ramienia z ruchomą (w dwóch osiach) głowicą, które chroni strumień farby przed wpływem powietrza tłoczonego przez śmigła robota. Na pokładzie znajduje się także kamera RGBD (ang. Red-Green-Blue-Depth), przypominająca działaniem popularny Kinect. Jej zadaniem jest skanowanie malowanej powierzchni i tworzenie modelu 3D.
Ze względu na stosunkowo dużą autonomię konieczna była dodatkowa moc obliczeniowa. Tym razem wykorzystano komputer Jetson TX2 od Nvidii oraz płytkę z serii UP Board.
Proces malowania rozpoczyna się od "ręcznego" skanowania powierzchni i utworzenia wirtualnej mapy 3D. Operator nanosi następnie wzór na mapę, a robot (już samodzielnie) maluje wzór na rzeczywistym obiekcie. Na uwagę zasługuje wysoka powtarzalność ruchów, osiągnięta dzięki rozbudowanym algorytmom pozycjonowania i rozpoznawania obrazu.
Dron nie posiada na pokładzie pojemnika z farbą ani kompresora, a farba pod ciśnieniem jest mu dostarczana za pomocą węża. Zrezygnowano także z akumulatora, przekazując zasilanie przewodowo i uzyskując praktycznie nieograniczony czas pracy.
Projekt wymaga jeszcze mnóstwa pracy, chociaż widoczne już efekty wyglądają zachęcająco. Docelowo zespół tego typu dronów ma zastąpić rusztowania i drabiny, przeprowadzając skomplikowane prace malarskie w trudno dostępnych dla człowieka miejscach. A Wam jak się podoba takie zastosowanie konstrukcji latających? Myślicie, że bandy zbuntowanych dronów zastąpią kiedyś graficiarzy?
Źródło: [1]
To nie koniec, sprawdź również
Przeczytaj powiązane artykuły oraz aktualnie popularne wpisy lub losuj inny artykuł »
Disney, drony, farba, malowania, sztuka
Trwa ładowanie komentarzy...