To ogromna zmiana w porównaniu z Salto, który potrafił odbić się tylko raz, a więc skoczyć maksymalnie 2 razy bez zatrzymywania się. Poprawiła się także maksymalna wysokość skoku (1,25 m) i zwinność (1,83 m/s).
Czas, w którym noga Salto-1P ma kontakt z podłożem, jest niezwykle krótki, co wiąże się z przyspieszeniami rzędu 14 g. Zmiana kierunku skoku i stabilizacja odbywają się w powietrzu, gdzie robot spędza 92% czasu. W tym celu posiada on nie tylko inercyjny ogon, ale także dodane do nowej wersji dwa napędy sterujące, które ważą 4g. Kontrolują one odchylenie i przechylenie, i stanowią największą zmianę w budowie w porównaniu z oryginalnym Salto.
Dopracowano też inne elementy, pozwalając m.in. na głębsze przykucnięcie przed skokiem. Salto-1P ulegający zniszczeniu na początku pracy nad tą wersją:
Konstrukcja nie jest autonomiczna i posiada niewiele czujników. Steruje nim komputer w oparciu o dane z systemu motion capture. Dzięki temu jego twórcy mogli skupić się na aspekcie mechanicznym. Na razie drugorzędna jest również wydajność – na jednym naładowaniu akumulatora urządzenie działa przez 2-3 minuty.
Salto-1P próbujący wykonać jak najniższe skoki:
Robot skaczący tak wysoko i daleko w dowolnym kierunku będzie mógł pracować zarówno w terenie, jak i w środowiskach przystosowanych dla ludzi, np. wśród mebli. W planach jest już umiejętność wielokrotnego odbijania się od ścian, a także kontrola lądowania.
Dołącz do 20 tysięcy osób, które otrzymują powiadomienia o nowych artykułach! Zapisz się, a otrzymasz PDF-y ze ściągami (m.in. na temat mocy, tranzystorów, diod i schematów) oraz listę inspirujących DIY na bazie Arduino i Raspberry Pi.
To nie koniec, sprawdź również
Przeczytaj powiązane artykuły oraz aktualnie popularne wpisy lub losuj inny artykuł »
Dołącz do 20 tysięcy osób, które otrzymują powiadomienia o nowych artykułach! Zapisz się, a otrzymasz PDF-y ze ściągami (m.in. na temat mocy, tranzystorów, diod i schematów) oraz listę inspirujących DIY z Arduino i RPi.
Trwa ładowanie komentarzy...