KursyPoradnikiInspirujące DIYForum

Recenzja drukarki 3D Velleman Vertex K8400

Recenzja drukarki 3D Velleman Vertex K8400

Ilość drukarek dostępnych na rynku rośnie w niesamowitym tempie. Nie sposób nadążać za wszystkimi konstrukcjami.

Tym razem postanowiłem przyjrzeć się drukarce dość popularnej na naszym rynku. Vertex K8400, to dzieło firmy Velleman. W recenzji opisałem najważniejsze aspekty pracy z tym urządzeniem.

Sprzęt do testów dostarczyło Trójwymiarowo.pl, firma zajmująca się drukowaniem prototypów, prowadzeniem szkoleń oraz, oczywiście, sprzedażą drukarek 3D!

Pierwsze wrażenia

Drukarkę otrzymałem złożoną. Sprzęt po rozpakowaniu był wstępnie skalibrowany i przygotowany do pracy. Na pewno warto jednak rozważyć samodzielny montaż drukarki. Daje to możliwość dokładnego poznania zasady działania wszystkich mechanizmów odpowiedzialnych za wydruk, co może przydać się przy naprawach i kalibracji.

Po wyciągnięciu z kartonu ukazał mi się sprzęt, który sprawia wrażenie całkiem solidnego. Drukarka swoim wyglądem powinna przypaść do gustu nawet nietechnicznym użytkownikom.

Jest to duża zaleta w porównaniu do gołych drukarek konkurencji, które możemy kupić w zbliżonej cenie. Nie można jednak zapomnieć, że obudowa została niejako wymuszona przez zastosowanie systemu ze stołem poruszającym się w w osi Z.

Obudowa wykonana z poliwęglanu, solidne nóżki oraz silniki schowane w środku urządzenia składają się na ciekawy i praktyczny kształt urządzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że firma Velleman swoją drukarką chciała zrobić krok w stronę konsumentów, którzy niekoniecznie muszą znać się na elektronice i budowie tego dość zaawansowanego sprzętu.

Drukarki 3D kojarzę głównie z ogromem pracy jaką trzeba włożyć w ich poprawne użytkowanie. Jednak w tym przypadku jestem pozytywnie zaskoczony.

Wszystkie części mechaniczne są bardzo dobrze spasowane. Nie ma tu mowy o skrzypiących zawiasach czy chwiejnej podstawie. Zarówno ułożenie elementów jak i ich wykonanie dają wrażenie sprzętu dopracowanego.

Oczywiście można znaleźć pewnie problematyczne miejsca, jednak nie są one kluczowe. Na początku uwagę moją zwrócić mały wentylatorek na spodniej ścianie (widoczny na powyższym zdjęciu) w teorii miał on chłodzić elektronikę - mam jednak wrażenie, że ostatecznie głównym jego zadaniem jest generowanie hałasu...

Kalibracja

Drukarka, która otrzymałem miała być gotowa do pracy czyli powinna być też skalibrowana. Tak poniekąd było, jednak wstrząsy podczas transportu spowodowały małe problemy. Zacząć musiałem od regulacji sterowników silników. Najwidoczniej od wstrząsów potencjometry zmieniły delikatnie swoje ustawienia. Producent dostarcza jasne informacje, co do wszelkich regulacji, więc nie sprawiły one większego problemu.

Poza sterownikami, uwagi wymagał jeden pasek zębaty. Dostęp do napinaczy jest jednak bardzo łatwy, dlatego już po krótkim czasie mogłem przystąpić do drukowania.

Pomoc w uruchomieniu drukarki otrzymaliśmy również telefonicznie od Trójwymiarowo.pl, za co dziękuję. Wsparcie użytkowników to również bardzo ważny aspekt każdego produktu!

Pierwsze wydruki na Velleman Vertex K8400

Zanim rozpocząłem testy drukarki, miałem całą masę planów, co do gadżetów, które planuję wydrukować. Szybko jednak zorientowałem się, że w rzeczywistości może być trudno zrealizować moje cele.

Programy służące do cięcia plików STL posiadają na tyle dużo opcji, że wydruk z zadowalającą precyzją wymaga sporo pracy i prób. Niestety tym razem na testy drukarki miałem tylko kilka dni. Ze względu na ograniczony czas – wszystkich swoich celów nie osiągnąłem, jednak próby wydrukowania tego idealnego elementu przyniosły sporo zabawy.

Zrzut programu Vertex 3D Printer Host oraz Slic3r

Zrzut programu Vertex 3D Printer Host oraz Slic3r

W planach miałem wydrukowanie kilku gadżetów do kamer GoPro i właśnie od takiego elementu zacząłem próby. Podczas drukowania można było zauważyć główny problem konstrukcyjny drukarki. Zwróćcie uwagę na ekstrudery (tak, bo drukarka ma dwie dysze!):

Tak, brak tutaj silników odpowiedzialnych za wprowadzanie filamentu do ekstrudera. Zastosowano tutaj ekstrudery typu bowden, czyli takie gdzie silnik wpychający filament znajduje się sporo dalej. Konkretnie na obudowie drukarki. Jeden z tych silników widoczny jest na poniższym zdjęciu:

Dolna część obudowy na Raspberry Pi

Głównym efektem takiego rozwiązania jest stosunkowo częste zapychanie ekstrudera oraz cofanie filamentu. Objawia się to nieprzyjemnym stukaniem, silnik najzwyczajniej nie może przepchnąć materiału więc robi w nim tylko przetarcia. Jednak, taka już specyfika takich ekstruderów.

Dalej było już praktycznie z górki. Małym problemem, z którym walczyłem jest rzecz doskonale znana przez wszystkich posiadających drukarki bez podgrzewanego stołu – odklejanie się elementu. Mimo, że drukarkę otrzymałem wraz z bardzo chwalonym w internecie podłożem typu BuildTak, problem czasem występował, co spowodowane było najczęściej zabrudzeniem powierzchni lub zbyt niską temperaturą drukowania.

Z racji małej ilości czasu testy prowadziłem wyłącznie z materiałem typu PLA. Tym razem nie zdążyłem zabrać się za wydruki z trudniejszego ABSu.

Dolna część obudowy na Raspberry Pi

Bardzo pozytywne wrażenie zrobiły na mnie wysoka prędkość i precyzja drukowania małych i często skomplikowanych elementów, takich jak logo RaspberryPi. Poniżej przykład z drukowanie obudowy do tego komputerka.

Dla przyszłych nabywców Vertex'a pozostawię informacje: najlepsze wyniki osiągnąłem drukując z PLA w temperaturze 215 stopni Celsjusza i wydawaniem materiału (flow) ograniczonym do 70%. Przykładowe wydruki:

Na koniec krótki filmik z drukowania jednego modelu:

Więcej o kamerze GoPro od MediaArena.pl znaleźć można w osobnym wpisie!

Podsumowanie

Teraz żałuję, że spędziłem z Vertexem tak mało czasu. Mimo tego, że nie zdążyłem wykonać wszystkich zamierzonych testów, spokojnie mogę przyznać, że przy odrobinie pracy i determinacji, dzięki produktowi Vellemana można stworzyć na prawdę precyzyjne rzeczy. Potwierdzają to głosy użytkowników naszego forum, którzy chwalili dokładność drukarki.

Pisząc o odrobinie pracy mam na myśli wielokrotne powtarzanie prób wydruku. Mimo, że budowa urządzenia sugeruje, że jest ono skierowane do szerszego grona odbiorców niż osób czysto technicznych, nadal nie jest to sprzęt typu plug-and-print.

wazony_druk3D

Główne dwa grzechy konstruktorów drukarki to ekstrudery typu bowden oraz brak podgrzewanego stołu. Ten ostatni można dorobić samodzielnie. Należy jedynie pamiętać o ograniczeniach ekstruderów - niestety nie ma szans na druk z bardziej "egzaotycznych" materiałów typu guma.

Reasumując przy stosunkowo niskim budżecie oraz odrobinie cierpliwości warto zainteresować się drukarką  Velleman Vertex K8400. Jeszcze raz dziękuję Trójwymiarowo.pl za dostarczenie sprzętu, a Was zachęcam do zapoznania się z ich ofertą.

druk 3d, drukarka, recenzja, Velleman

Trwa ładowanie komentarzy...